Translate

piątek, 8 marca 2019

...I KRWI BYM CI UTOCZYŁA...


Czy jesteście w stanie utoczyć   dla kogoś kroplę własnej krwi?

Nie często słyszy się już teraz:
"Ja bym dla ciebie krwi utoczył (a)"

To wcale nie znaczy, że nikt z nas  w razie potrzeby dla bliskiej osoby tego nie zrobiłby.
 Zresztą, czy musi to być bliska osoba? 

Przed budynkiem stacji krwiodawstwa Czerwonego Krzyża w Minnesocie widnieje napis:

"Oddaj krew przed wyjazdem na urlop. W odróżnieniu od komarów, poczęstujemy cię kawą i pączkiem".

W Polsce to chyba tylko czekolada, czasem jeszcze na dodatek soczek, zależy, jaka firma przetarg wygra.
Fakt, że darczyńców (i za to dziękujmy Bogu) jeszcze nie brakuje.

Ad rem.
Przed chwilą przeczytałam piękny wiersz pt: "Ulałabym Ci wina" napisany przez A.Kamieńską, poświęcony pamięci jej męża - poety Jana Śpiewaka.



Ulałabym ci wina
nakruszyła chleba
abyś powrócił
słowa bym ci ułamała
i snu bym ci uchyliła
i krwi bym ci utoczyła
i sypnęła ziaren pszenicy
i czarnej soczewicy
i krąg zakreśliła na ziemi
i zapaliła zioła na ofiarę
i dymem oddech bym syciła
i w lustrze o północy czuwała
i krzyczałabym twoje imię
w studnię głęboką
abyś się w sobie obrócił
abyś wrócił na chwilę

Źródło: "I nie opuszczę Cię" ks. Mieczysław Maliński)