Przeprowadzka przeprowadzka
Gorzej z porcelaną
Tą miśnieńską starodawną
I w posagu daną
Jak uchronić w przeprowadzce
Przed stłuczką starocie
Które kiedyś zachwycały
Babcie oraz ciocie
Teraz też swą wartość mają
W rodzinie i Desie
A o zbiorze porcelany
Wszędzie wieść się niesie
Teraz trzeba tylko baczyć
By odstraszyć słonia
Gdy do pudeł nosić będą
Porcelanę w dłoniach
Takim słoniem można nazwać
Każdego niezdarę
Który czasem miewa pecha
Tłukąc coś nad miarę
Tylko ruszy ledwo stąpnie
Wszędzie coś potłucze
Trzymać słonia gdzieś w oddali
Tego dziś was uczę
autor:Teresa Czajkowska
Każdy powinien znać swoje miejsce. Nie dla słonia skład porcelany. Nie pochwalam symbolicznego słonia, który pcha się tam, gdzie wypadałoby mieć odpowiednie warunki (wykształcenie, doświadczenie, predyspozycje) do pracy czy przedstawicielstwa innych osób lub całych grup społecznych ( że już nie wspomnę... narodu) a ich nadzwyczajniej nie ma. Uważam takiego słonia za szkodnika.
Bywa czasem, że jakiś "kadrowy" rozmyślnie lub przez brak odpowiedniego rozeznania posadzi takiego "słonia" na stanowisku, którego nigdy nie powinien objąć z powodu braku kompetencji.
Pamiętacie przywożenie "słoni" w teczkach?
Różne znam składy porcelany. Największy i najokazalszy mieści się... podobno w w Brukseli. Ja uważam, że tam tej porcelany, jak na lekarstwo, za to fajansu bez liku :-)
Ludwik Jerzy Kern też o słoniach pisał w ten sposób już 31 stycznia 1954 r. w Przekroju
I od tamtej pory nic się nie zmieniło.