Translate

piątek, 23 lipca 2021

A MOŻE TAK KAPSUŁA CZASU?

(Kapsuła czasu z MIT)

Dzisiaj, a będzie to historyczna data (sic!) warta do wpisu w kapsułę czasu, zaterkotał nam coś za oknem. Nasza mała ze strachu próbowała skryć się za firanką.


 Tylko mały Michał wskazał na okno z radosnym brum, brum...


Na lawecie podwieziona została ogroooomna kopara, wow!

Michał ze swoją mamą czym prędzej wyszedł przed furtkę (dla bezpieczeństwa - został wyniesiony na rękach mamy) aby  zasięgnąć języka.






Wreszcie będziemy mieszkać w cywilizowanym osiedlu (jedno ulicznym o kształcie liter Y). Warto było pytać, bo przecież te maszyny budowlane gromadzone przed oknem naszego domu mogłyby rozpoczynać budowę domu na tej sąsiedniej wolnej działce budowlanej. Już jasne. One będą na niej, póki co, mieć plac manewrowo parkingowy. Jedno jest pewne przez te moje wielkie okno niewiele już zobaczę do momentu zakończenia budowy przez ten kurz, jaki z budową ulicy się wiąże. Przeboleję i to, aby tylko wreszcie było czysto i wygodnie.
Zaczynać będą od "deszczówki".
Tylko niech tak wykonają, aby nie musieli sie za swoja robote wstydzić. Szkoda, że nie ma tu takiego zwyczaju, jaki był kiedyś w Oregonie. Musieliby pieczątki ze swoim nazwiskiem uwieczniać w betonie.

POD KONIEC XIX I NA początku XX wieku beton stał się popularnym zamiennikiem cegły i drewna do budowy dróg i chodników, a miasta w całych Stanach Zjednoczonych zaczęły rozbudowywać nową infrastrukturę. W zwyczaju było, że wykonawcy budujący te chodniki dumnie podpisywali i datowali swoje prace w betonie (w rzeczywistości jest to nawet technicznie wymagane przez prawo w Chicago ). Setki tych stempli chodnikowych są nadal na miejscu.



Obszar, który jest obecnie Corvallis w stanie Oregon, został po raz pierwszy zasiedlony w 1845 roku i oficjalnie włączony w 1857 roku. Strategicznie położone w pobliżu rzeki Willamette miasto rozwijało się jako punkt postoju dla górników zmierzających w kierunku gorączki złota w Kalifornii . Na początku XX wieku, gdy miasto rozrosło się z początkowej osady w obecnym parku Avery, dodano i dumnie opieczętowano drogi i betonowe chodniki.


W różnych częściach miasta można znaleźć znaczki z datami od 1908 do 1938, reklamujące nazwiska wielu różnych wykonawców. Zazwyczaj drukowanymi literami i często zawierającymi rok, znaczki te stanowią historyczną mapę ekspansji na zewnętrzne obszary Corvallis.


Chociaż tłoczenie chodników nie jest zjawiskiem wyjątkowym dla Corvallis, miasto szczyci się tym widocznym, ale łatwym do przeoczenia aspektem swojej historii. Wycieczki po Corvallis często podkreślają te znaczki, a lokalna strona internetowa nie tylko je skategoryzowała, ale także zapewnia łatwą w użyciu mapę tych i innych historycznych znaczników w mieście.

Źródło: https://www.atlasobscura.com/places/corvallis-sidewalk-stamps

Niech zatem kopią...
Mam nadzieję, że żadnej niespodzianki nie wykopią, jak onegdaj w Nowym Jorku pewni robotnicy.

"Załogi pracujące w Flatiron odkryły w środę po południu coś, co wyglądało jak pocisk z czasów II wojny światowej. Odkrycie tej rzeczywiście podejrzanie wyglądającej paczki zmusiło niektóre budynki do ewakuacji i tymczasowego zamknięcia 21 ulicy między Piątą i Szóstą Aleją, gdy policja prowadziła śledztwo.Funkcjonariusze policji z Oddziału Bombowego  po sprawdzeniu przedmiotu wyjaśnili , że zbadany przedmiot był wypełniony papierami i jest tylko kapsułą czasu.

Ale tak naprawdę jest to pomalowana na zielono bomba (lub bomba treningowa) z czasów II wojny światowej, którą John Argento kupił w sklepie Army-Navy na Canal Street i którą zawiesił na suficie słynnego klubu nocnego Danceteria na West 21st Street. Argento był właścicielem klubu w latach 80., a on i jego partner, Rudolf , wpadli na pomysł, aby zmienić łuskę bomby w kapsułę czasu. Inspirację czerpali z atrakcji Westinghouse na Światowych Targach. „To była świetna wymówka, by urządzić dwie wspaniałe imprezy” – powiedział Argento Daily Intelligencer. „Możemy urządzić imprezę, kiedy ją wypełnimy, a drugą, kiedy uroczyście ją opuścimy”.

Argento mówi, że właśnie to zrobili: urządzili przyjęcie, ustawiając kapsułę na podłodze w salonie. Bywalców klubów,  którzy gromadzili się w legendarnym miejscu — zachęcano do dodawania listów lub zdjęć do ludzi 10 000 lat w przyszłość. „To było żartobliwe”, żartuje Argento.

Zakopali tę kapsułę na żwirowym parkingu, gdzie Argento parkował swój samochód. To było w 1984 roku. A potem „zapominamy o tym”, powiedział Argento. Na zjazdach czasami wspominał o tym stary absolwent Danceterii i pytał o wykopanie. Argento, który obecnie jest dyrektorem zarządzającym Zeppelin Hall i Surf City w Jersey City, próbował sprawdzić kapsułę około dziesięć lat temu, ale mówi, że zainstalowano betonową podkładkę, aby pomieścić duży klimatyzator w miejscu, w którym kapsuła miała być pod ziemią. Więc znowu o tym zapomniał, dopóki porucznik z nowojorskiego oddziału bombowego nie zadzwonił do niego w środę po południu. „Powiedziałem: »Jestem w drodze na 21 ulicę«” – powiedział Argento policjantowi, który poinformował go, że wszystko jest w porządku, ale woda przesiąkła do kapsuły.
https://nymag.com/intelligencer/2017/07/time-capsule-that-resembled-an-old-missile-causes-bomb-scare.html

Skoro wypłynąl mi temat kapsuły czasu i to w USA to dorzucę jeszcze jeden wątek

Podczas budowy słynnego monumentu


 architekt Gutzon Borglum wpadł na pomysł zamieszczenia w strukturze klifu Sali Kronik – sekretnego pomieszczenia zawierającego źródła historyczne na temat przeszłości Stanów Zjednoczonych, przeznaczonego dla przyszłych pokoleń. W ten sposób powstała jaskinia znajdująca się za głową Abrahama Lincolna. Plan nie został jednak ukończony ze względu na śmierć inicjatora idei. Ponad pół wieku później, w 1988 roku, kopie dokumentów i wspomnień prezydentów umieszczono w nieukończonej sali w kapsule czasu.
https://filing.pl/10-niezwyklych-tajemnic-znanych-dziel-sztuki-o-ktorych-prawdopodobnie-nigdy-nie-slyszales/

A w Europie, konkretnie w Mediolanie mamy  Kapsułę Czasu, czyli tez coś interesującego w tej dziedzinie.

Kapsuła Czasu - Louisa- Vuitton, Mediolan

Nie pożałujesz, jeśli  klikniesz tutaj, gdzie znajdziesz też taki film, oprócz opisu tego miejsca  w Mediolanie.



A z polskiego podwórka?

Polscy naukowcy zakopali na największej wyspie Norwegii położonej na Morzu Arktycznym kapsułę czasu. Wewnątrz niej znalazły się takie skarby jak na przykład nasiona czy też ludzkie DNA. Kapsuła ma pokazać się na powierzchni za około pół miliona lat.

Pomysł na zakopanie kapsuły czasu na Spitsbergenie zrodził się w głowie profesora Marka Lewandowskiego z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Według obliczeń naukowych kapsuła ma ponownie ujrzeć światło dzienne za 500 tysięcy lat – stanie się tak na skutek naturalnych procesów. Zakopana kapsuła wykonana została ze stali nierdzewnej i ma wymiary 60×12 centymetrów. Wewnątrz niej umieszczone zostały składniki naturalne, ale także inne przedmioty. Do tych pierwszych należą chociażby nasiona roślin takich jak kawa czy też słonecznik, ale także część meteorytu z Pułtuska, DNA człowieka, szczura, łososia i ziemniaka oraz ludzki ząb. W kapsule polskich badaczy umieszczono także karty pamięci, na których znalazły się filmy i zdjęcia obrazujące życie na Polskiej Stacji Polarnej Hornsund. Innymi ciekawymi przedmiotami umieszczonymi w kapsule są chociażby zapałki, monety i zegarek.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Trzy najbardziej tajemnicze kapsuły czasu

MIT

Instrukcja, którą do niej załączono mówi wprost: nie otwierać do roku 2957! Kapsuła czasu, którą zakopano na terenie kampusu amerykańskiej uczelni MIT (Massachusetts Institute of Technology) została zaprojektowana tak, aby wytrzymać całe milenium!

Szklane opakowanie trafiło do ziemi w 1957 roku. Znalazły się w nim notatki oraz listy wykładających ówcześnie profesorów, kilka mniejszych drobiazgów oraz kriotron. Ten ostatni to wynalazek inżynierów z MIT, który miał być konkurencją dla drogich w produkcji tranzystorów.

"Nie możemy nawet próbować odgadnąć, co przyniesie następne tysiąc lat i czy będziecie uważać nasze dokonania za część waszej nauki. Jesteśmy jednak pewni, że będziecie posiadali większą wiedzę o wszechświecie, który my też staraliśmy się zrozumieć. Życzymy wam, abyście kontynuowali pościg za wiedzą" - napisali w liście włożonym do kapsuły James R. Killian Jr i Harold Edgerton.

Kapsuła została zupełnie przypadkowo odkopana pod koniec 2015 r., podczas budowy nowego budynku na terenie MIT. Po odpowiednim zabezpieczeniu znów trafiła ona pod ziemię, aby za kilkaset lat mogły odnaleźć ją przyszłe pokolenia. Czy pojemnik doczeka roku 2957? tutaj

Kapsuła czasu z MIT



2. Krypta Cywilizacji

W 1936 r. Dr. Thornwell Jacobs z Oglethorpe University w stanie Georgia wpadł na pomysł, aby zbudować pomieszczenie gromadzące współczesne przedmioty, które zostanie szczelnie zamknięte na okres kilku tysięcy lat. Do swojej koncepcji zdołał on przekonać władze uczelni. Przez następne miesiące zbierał on pamiątki dla ludzi z przyszłości. Pokój o pojemności 57 metrów sześciennych umiejscowiony pod budynkiem uniwersytetu upamiętniającym Phoebe Hearst, znaną działaczkę feministyczną i filantropkę.

W 1940 przygotowania do zamknięcia Krypty Cywilizacji dobiegły końca. Najbardziej wrażliwe artefakty zostały zapakowane do pojemników ze szkła i stali nierdzewnej. Po zatrzaśnięciu wrót z pomieszczenia zostało wypompowane powietrze. 50 lat po tej "operacji" inicjatywa Jacobsa została wpisana do Księgi rekordów Guinnessa jako "pierwsza udana próba zachowania śladów obecnej kultury dla przyszłych pokoleń i innych istot odwiedzających naszą planetę.

Co takiego znajduje się za zamkniętymi drzwiami? Wśród pamiątek są między innymi dokumenty, "standardowa" zawartość damskiej torebki z drugiej połowy lat 30. XX wieku, plastikowe zabawki z podobiznami Kaczora Donalda i Jeźdźca Znikąd, kasa sklepowa, matryca gazety dokumentującej wybuch II wojny światowej, 800 dzieł światowej literatury na mikrofilmach (wraz z aparaturą do ich obejrzenia), kopia scenariusza do przeminęło z wiatrem i... nagrane wypowiedzi najważniejszych głów państw - Franklina Roosevelta, Adolfa Hitlera, Józefa Stalina i Benito Mussoliniego

Krypta Cywilizacji ma zostać zamknięta aż do roku 8113.

3. Helium Centennial Time Columns Monument


W Centrum Odkryć im. Dona Harringtona w Teksasie znajduje się nie jedna, ale aż cztery kapsuły czasu. Umiejscowione tam w 1968 r. pojemniki miały zostać po kolei otwarte po upływie ćwierćwiecza, półwiecza, wieku i całego milenium.

W 1993 r. rozpieczętowano pierwszą kapsułę, w 2018 r. podczas wielkiej uroczystości ujawniono zawartość drugiej. Co znaleziono w środku? Dokumenty, znaczki pocztowe, samochody-zabawki i kilka pomniejszych przedmiotów. Należy w tym miejscu wspomnieć, że można oglądać je w ramach ekspozycji stałej Centrum Odkryć.

Najciekawsze jest jednak to, co znajduje się w kapsule, którą otworzą osoby żyjące w roku 2968. Jednym z zapakowanych do niej przedmiotów jest książeczka oszczędnościowa, na której zapisano 10 dolarów z rocznym oprocentowaniem w wysokości 4 proc. Policzono, że za tysiąc lat znalazca kapsuły będzie mógł wyciągnąć z banku aż ponad 1000000000000000 "zielonych", czyli cały biliard (tysiąc bilionów)!

Żródło: https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/


Jeśli chcesz się wyciszyć, nie wracać do przeszłości, ale też nie wybiegać w przyszłość, zatrzymać się teraz, to posłuchaj:
Sebastian Zawadzki - Time Capsule -YouTube


Opis do Video:
„Nie ma przeszłości i nie ma przyszłości. ( Chyba z tym stwierdzeniem  polemizowałabym - moje zdanie -T.Cz.). Ważna jest obecność tutaj teraz. Czas jest bardzo mylący. Możemy zdobyć doświadczenie z przeszłości, ale nie możemy go ponownie przeżyć”.
Kompozycje powstały w Kopenhadze, Warszawie i Los Angeles w sezonie 2017/2018.