Źródło:Pixabay |
W starożytnej Grecji sport pojmowano trochę inaczej niż obecnie. To wówczas powstało pojęcie "kalokagathia", określające równowagę ciała i ducha, tj. rozwój fizyczny, ale i duchowy. Zasady, bez zwątpienia, obowiązywały w duchu "fair play".
Potwierdzenie tego można znaleźć nawet na łamach Biblii. Św.Paweł, przewidując rychły kres swego życia, pisze do Tymoteusza: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem". Tymoteusz, jako biskup Efezu, znał sportowe aluzje św. Pawła.
W obecnych czasach często planujemy biec do celu, nie bacząc na własne możliwości zdrowotne (maratony).
Pniemy się po szczeblach kariery zawodowej lub politycznej , wykorzystując niegodne środki ludzkie lub własną przebiegłość, spychając po drodze ze szczebli drabiny innych.
Robimy to, przeczuwając, że z wysokości upadek może być bardzo bolesny, ale wart przebywania choć przez moment na wymarzonym szczycie.
Mówimy, "jak spaść, to z wysokiego konia", a to błędne sformułowanie. Ten wysoki koń może być chudą szkapą, źle podkutą.
Prof Markowski ( "Czy znasz polszczyznę?") mówi, że " wysokość konia nie świadczy jeszcze o klasie wierzchowca."
Zatem upadek z "dobrego" ( a nie z "wysokiego") konia nie przynosi ujmy, bo nawet były takie porzekadła, że "z dobrego konia nie żal i kark skręcić".
Ludwik Jerzy Kern opisuje wierszem karierę pana Felka
"(UWAGA!!!
Ten wiersz wyjątkowo prosimy
zacząć
czytać od samego dołu)
...............
Kopnięto
w dół pana Felka.
I
spod dziesiątego szczebelka.
Odkryto,
że nie zna łaciny.
Na
szczeblu dziewiątym drabiny.
Ale
wepchnięto go siłą.
O
ósmym mu się nawet nie śniło.
Lecz
wlazł. Podsadzony przez brata.
Na
siódmy piął się dwa lata,
Ale
załatwił to ktoś ci.
Z
szóstym były trudności,
Po
jakiejś większej wódce.
Piąty
osiągnął wkrótce.
Na
czwartym szczebelku się znalazł.
Po
czym bez mała zaraz
Stanął
pan Felek na trzeci.
Szybciej
niż inni faceci
Wnet
był na drugim szczebelku.
Poznali
się szybko na Felku,
Na
pierwszy drabiny szczebelek
Wskoczył
przed laty pan Felek.
DRABINA"
DRABINA"