Translate

poniedziałek, 7 marca 2022

Nie zacznę od Bacha...

Nie, od Bacha dziś nie zacznę, ale od ... Bralczyka... Profesora Jerzego Bralczyka. 

Temat: Jedna jaskółka wiosny nie czyni... 

Grafika :J.G Keulemans,
źródło:Biodiversity Heitage Library (DP)



"Pierwsza jaskółka

Czyli: zwiastun. Choć w przysłowiu jest powiedziane, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, widzimy w jaskółce zapowiedź tej wiosny. Jeszcze jej nie uczyniła, ale już ją wróży. Druga jaskółka, trzecia i pozostałe nie mają tak symbolicznego znaczenia.
Ten miły ptak wiąże się językowo z rzeczami dobrymi i służy do nazywania innych objawów nadchodzących zmian, polepszenia, powodzenia. Sama jaskółka już jest miła, a tu wiemy, że na niej się nie skończy."

Bez względu na liczbę jaskółek, otwieramy okna, chpciaż jeszcze nie kwitną drzewa, ale zapach wiosny nadciąga i sami czujemy w sobie wiosnę.

Wyczółkowski  - "Wiosna - Wnętrze Pracowni Artysty"

art by Aykut Aydogdu

Czekamy też na te sympatyczne ptaki, jaskółki, bo marzymy o zmianie w sytuacji społeczno-politycznej na Ukrainie, a przez to w Europie i na świecie na lepsze. 
Chyba, że gościmy jaskółki pod naszymi dachami ( najczęściej na wsiach w budynkach gospodarczych). 

Czy wiesz, że jaskółki...
Ważą około 20 gramów, ale przelatują w locie ponad 5000 km. Pokonują pustynię Saharę. Latają nad morzami i krajami nie mogąc odpocząć. Pokonują burze i wiatry. Jest to niezwykłe. A wszystko to po to, aby przybyć i rozmnażać się w tym rogu naszego domu pod dachem. Jedna jaskółka może pochłonąć nawet 850 much i komarów dziennie.
Gdybyśmy mieli szczęście gościć tego typu gniazdo w naszym rodzinnym środowisku, sama para mogłaby zabijać około 1700 much i komarów dziennie. Nie ma bardziej wydajnego i ekologicznego środka owadobójczego. 
 Niech czują się mile widziane, jeśli nas wybiorą.

Wisława Szymborska
Jaskółka

Kochali się w leszczynie
pod słońcami rosy,
suchych liści i ziemi
nabrali we włosy.

Serce jaskółki,
zmiłuj się nad nimi.

Uklękli nad jeziorem,
wyczesali liście,
a ryby podpływały
do brzegu gwiaździście.

Serce jaskółki,
zmiłuj się nad nimi.

Odbicia drzew dymiły
na zdrobniałej fali.
Jaskółko, spraw, by nigdy
nie zapominali.

Jaskółko, cierniu chmury,
kotwico powietrza,
ulepszony Ikarze,
wniebowzięty fraku,

Jaskółko, kaligrafio,
wskazówko bez minut,
wczesno-ptasi gotyku,
zezie na niebiosach,

Jaskółko, ciszo ostra,
żałobo wesoła,
aureolo kochanków,
zmiłuj się nad nimi.




Jaskółka - Skaldowie - You Tube






Kiedy już przylecą jaskółki, nie da się ich nie zauważyć, bo będziemy wówczas słyszeć różne dźwięki.

Są one wysokie i płynne, składają się z trzech dźwięków – ćwierkania, szczebiotania i bulgotania – które mieszają i dopasowują w różnych wzorach. Śpiewają zarówno samce, jak i samice.

"Koledzy" nawołują się tymi samymi ćwierkaniami i bulgotem, które pojawiają się również w ich piosenkach. Ponadto jaskółki dają agresywne dźwięki, piszczące wezwania alarmowe, ostre wezwania pomocy i miłosne tykanie.

Mogą też używać  głuchych uderzeń swymi dziobami ,broniąc gniazd, aby powstrzymać inne osobniki przed inwazją.

Szczebiot jaskółek dymówek (w tle akompaniament sierpówki i wróbli)



Jaskółka

(Z Lafontaine’a).
Przekład: Adam Naruszewicz

Nie ma w sobie stworzenia cały ród ptaszęcy,
Któreby nad jaskółkę mogło umiéć więcéj;
 Bo kto się po świecie włóczy,
 Wiele się rzeczy nauczy.
Ona wszystko z niebieskich znaków łatwo zgadnie:
 Z któréj strony wiatr przypadnie,
 I majtkom na morzu powie,
 By swe ratowali zdrowie.
Pewnego dnia (bo miejsca przypomniéć nie mogę),
 Gdy przedsięwziętą odprawuje drogę
I gościniec powietrzny płochym skrzydłem kopie,
 Postrzegła, że chłop konopie
 Siał na ogrodzie. „Ach! biedne stworzenie! —
 Krzyknie na ptaszków — wielkie użalenie
 Mam nad waszą dolą marną,
 Patrząc na to zdradne ziarno.
Nie chodzi tu bynajmniéj o osobę moję,
 Bo ja się wcale nie boję,
I znajdę sobie miejsce, w któréj chcę, krainie,
Gdzie mię to bez pochyby nieszczęście ominie.
 Zważajcie pilnie, jak ta ręka zdradza,
 Co po powietrzu często się przechadza?

 Przyjdzie, ach! przyjdzie, jeśli się nie mylę,
 Czas nieszczęśliwy za niedługą chwilę,
 Że to, co z krobki wyrzuca na ziemię,
 Zagubi wasze nieostrożne plemię.
 Z tego się ziarna przędziwo wywije
 Na wasze nóżki, skrzydełka i szyje:
 Szatry, zadziergi, sidła, poły, siatki.
 A potym co? na rożen, do klatki,
 Lub do gorącego garka
 Wsadzi was kucharz, abo kucharka.
 Przeto wam zawczasu życzę,
 Zjedzcie to ziarno zwodnicze“.
Nie słuchało téj rady zaślepione ptastwo,
Mogąc się w polu inną jeszcze karmić pastwą.
Wolał pan czyżyk w maku, szczygieł w prosie brodzić;
A tymczasem konopie poczynały wschodzić.
Tu znowu jaskółeczka, jak ksiądz na ambonie:
 „Tonie! ach! ojczyzna tonie!
 Ej, nierozumne ptaszątka,
Wyrywajcie to zielsko przynajmniéj do szczątka.
 Bo kiedy srodze urośnie,
Trudniéj wam wyrwać będzie, niż chłopom ciąć sośnie.
 Już wisi nad karkiem zguba.
Co żywo do roboty, komu dusza luba!“
Za tak mądre przestrogi co miały dziękować,
 Poczęły ją prześladować:
„O błędna prorokini! pełna fałszów gębo!
 Zawołał trzynadel z ziębą,
 Piękną nam dajesz robotę!
Żebyś teraz zebrała i tysiąc bab kwotę,
 Trudnoby było to zielsko wyplewić,
 Co się tak poczęło krzewić“.
Przyszła nakoniec jesień; zboże stało w kopie;
 Dojrzały i konopie.
 „Już téż to nie żart, ukochane siostry!
Pocięły wszystko zboże kosy i sierp ostry;
Nastąpi oranina i zasiewy żytnie.
 Więc skoro tylko pierwszy mróz przytnie,
A chłopstwo się nie będzie więcéj pługiem bawić
 I tylko sidła na ptaki stawić:
Przestrzegam was ostatni raz, miłe ptaszęta,
 Niechaj was próżna nie łudzi ponęta;

Nie latajcie swobodnie, nie wierzcie nikomu;
Lepiéj życzę uciekać, albo siedziéć w domu.
Naśladujcie żórawia z kaczką i bekasem,
Co pewnym w obce kraje odlatują czasem.
Lecz ponieważ wam tego nie dała natura,
 By z was który, czy tam która
Leciała na świat inszy, tak, jako ja mogę:
 Nie lecąc w daleką drogę,
 Niechaj w swoim każda lesie,
 Póki się złe nie wyniesie,
 Nie odbiegając od stada,
 Szyszki i robaczki jada.
 Wara do stodół, wara do ogrodów!“
Śmiały się głupie ptaki z tak jasnych dowodów,
 Ciskając na nią szyderstwa, łajanie,
 Jak na Kassandrę Trojanie,
 Kiedy otworzyła usta.
Więc téż tak przypłaciła życiem zgraja pusta
 W klatce, na rożnie, w ukropie,
Że nie wierzyła, jak są zdradliwe konopie.
 Tak się to dzieje i w ludzkim narodzie.
Wtenczas prawdzie wierzymy, kiedy już po szkodzie.
 1771, Zab. IV, 252 — 4.

art by Jaremy Lipking

Jaskółki by Edward Manet

A teraz o jaskółce - z naszego rodzimego podwórka, bo autorstwa Aleksandra Fredry.



Aleksander Fredro, 1880

JASKÓŁKA
Czemu mnie ścigasz z wysokiego domu
Biedna jaskółka, nie szkodzę nikomu,
Żyję muszkami, to pokarm mój cały.
Ależ i muszki żyćby także chciały.
Słowik mrówek żre miliony
Ale ludziom wdzięcznie śpiewa
Ubóstwiony
Przeto bywa.
Wilka zaś albo jastrzębia
Człowiek na śmierć zgnębia.
A różnicy niema przecie
Każdy dusi
Bo żyć musi
Takie prawo na tym świecie.

Ale najcięższe zadanie
Tym zostanie,
Co się ziemi zwą Panami
Bo się niszczyć muszą sami.


Wielu żeglarzy,  tatuuje jaskółki, ponieważ wierzą, że  zapewnią im one ochronę, która zapewni im bezpieczeństwo na morzu. Wiele osób, które dużo podróżuje, używa swoich jaskółczych tatuaży, aby szukać ochrony i bezpieczeństwa podczas swoich wojaży.


 Niektórzy uważają, że jaskółka to fruwająca żałoba..., chociaz nasza noblistka ( wyżej w cytowanym wierszu "Jaskółka") nazwała ją "wesołą żałobą".

Stan Borys, Jaskółka - You Tube




Jaskółka czarny sztylet, wydarty z piersi wiatru

Nagła smutku kotwica, z niewidzialnego jachtu
Katedra ją złowiła w sklepienia sieć wysoką
Jak śmierć kamienna bryła
Jak wyrok naw prostokąt
Jaskółka błyskawica w kościele obumarłym
Tnie jak czarne nożyce lęk, który ją ogarnia
Jaskółka siostra burzy, żałoba fruwająca
Ponad głowami ludzi, w których się troska błąka
Jaskółka znak podniebny jak symbol nieuchwytna
Zwabiona w chłód katedry przestroga i modlitwa
Nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
Lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
Jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła
Na wieczne wirowanie, na bezszelestną mękę
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna
Na wieczne wirowanie, na bezszelestną mękę
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna

Art by Rafał Olbiński


Żeby tak smutno nie kończyć  o zwiastunie  wiosny,  o jaskółkach, to jeszcze kilka weselszych słów i nut.

Wszędzie widoczna jest wiosenna radość przez autora pewnej francuskiej piosenki:
- w jaskółkach na dachu,
- w radosnym biciu serca,
- w powitaniu bliskich,
- w widoku piekarza ugniatającego ciasto na chleb,
- w widoku listonosza, który przypomina anioła niosącego list do Dobrego Pana,
- w metrze pokonującym szary tunel, który przybrany jest w jego wyobraźni błękitnym niebem i kwiatami,
- w podskakującej na swych kolosach znudzonej wcześniej wieży Eiffla, udającej się na spacer.

Charles Trenet - Radość

link



" (...) 
Ale nagle budzę się w łóżku.
Więc marzyłem? 

Tak,  ponieważ niebo jest szare.
Muszę wstać, umyć się, ubrać
I nie śpiewać więcej,
Jeśli już wszystko wyśpiewałem.
Ale nadal uważam, że ten sen był dobry,
Ponieważ pozwolił mi napisać piosenkę.
Piosenkę wiosenną, piosenkę romantyczną."

Wiosna by Sandro Botticelli

art by William Henry Margetson -
Marsh Marigolds, 1924