Translate

czwartek, 3 grudnia 2020

WIZYTA Z CZARNEGO HUMORU

(Irena Kwiatkowska)


 Dlaczego jesteśmy tacy egocentryczni? 

Jeśli na koncercie konferansjer lub jakiś artysta kabareciarz szuka wzrokiem "ofiary" do współudziału w numerze, to zaraz wydaje mi się, że już.. już.. wskazując palcem w moją stronę...  chodzi mu ... o  mnie? To mnie chce wywołać, jak chińskiego ochotnika?! A przecież i przede mną , jak i za moimi plecami jeszcze tylu zwija się w kucki, aby nie być zauważonym. 

Ostatecznie to  wcale nie o mnie chodziło, ale o podstawionego artystę... Ufff...ulga.

A gdyby pod twoim   dziesięsiopiętrowym blokiem stanęła ... śmierć... i spojrzała w kierunku twojego okna,  to mimo, że tyle okien poniżej i ponad nim, byłbyś pewien/a, że ona spogląda w twoje okno i przyszła właśnie po ciebie? 

A czy przez myśl nie przemknęłaby ci taka hipoteza, że "pani ta" tylko sprawdza, czy sąsiad z góry swoje okna ocieplił, bo zima idzie, przeziębi się biedaczyna, złapie jeszcze katar, a jeszcze nie nadszedł czas jego?

Trzy ćwierci do śmierci - Irena Kwiatkowska - YouTube



Krąży śmierć przed moim domem
Patrzy w moje okno
Ma ogromne oczodoły
I szczękę szeroką

Nie wygląda wcale szpetnie
Sympatyczna nawet
Zaprosiłabym ją chętnie
Do siebie na kawę (Ha, ha, sympatyczna)

Nagle w oknie mnie spostrzegła
Wbiegła w bramę prędko
Ale winda jej uciekła
Na dziesiąte piętro

Przeczesałam szybko włosy
By ją przyjąć godnie
Zapaliłam papierosa
Zupełnie swobodnie (O, ojej, ojej)

(Irena Kwiatkowska)

Cap, telefon, dzyń do męża 
W pracy miał zebranie 
Nim zdążyłam krzyknąć: "Żegnaj!"
Słyszę jej pukanie 

Weszła zgrabnie z lekkim chrzęstem
Jak wytworna dama 
Zapytała: "Sama jesteś?"
Powiedziałam: "Sama" (He, he) 

Siadła sobie na fotelu 
"Zimno mi kapinę 
Żebym miała choć kapelusz 
A nie tę łysinę"

Mówię do niej: "Niech się pani 
Tu u mnie rozgości, 
Może lepiej na tapczanie 
Rozprostować kości" (Nie? Aha, nie...) 



Popatrzyła się z szyderstwem 
W portret męża mego 
I spytała: "Długo jeszcze
Czekać mam na niego?" (Aha... Ha, ha, ha...)
 



Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,irena_kwiatkowska,trzy_cwierci_do_smierci.html


Dzisiaj szczególnie dotyka nas na świecie śmierć nader szybko, niespodziewanie, co sprawia, że nie wiemy, jak do śmierci w ogóle się ustosunkować. 
Czy wolno traktować ją z humorem?
Ktoś może powiedzieć, że ci, którzy nie doświadczyli jej w ostatnich czasach trywializują temat.
Czasem jest to wypieranie problemu, żeby nie zwariować.
 Przecież każdy z nas jest przygotowany, że "kiedyś" koniec nadejdzie. Nie chcemy brać pod uwagę, że to "kiedyś"  może nastąpić w każdej sekundzie. 
Czy jesteś na nią przygotowany/a ?
Czy wiesz, że rezygnując z dobrego słowa wobec drugiego człowieka, uśmiechu, dotyku rąk czy przytulenia już możesz nie mieć na to szansy z sekundy na sekundę?
Nawet pozbawią Cię ostatniego pożegnania.