Translate

czwartek, 29 sierpnia 2019

ŁAMANIE ZASAD

Amisz - Pixabay.com

"Tam, gdzie przecinają się wszystkie granice i spotykają się wszelkie sprzeczności, zaczyna się życie" - Friedrich Hebbel

Niektórzy  uważają, że zasady są po to, aby je łamać.
Przeciwnicy tej postawy nie zgadzają się z takim podejściem do tematu. Cechuje ich niezłomność. Ale im jesteśmy dla siebie surowsi, tym bardziej smakuje nam łamanie tych zasad.
Są jednak i tacy, którzy uważają ( i nawet tak czynią), że można sobie robić po prostu ... wakacje od zasad. 

A jeśli już mowa o wakacjach, to gdzie najlepiej spędzić je, pomijając zasady? 
Przykładem tu będzie ... Floryda, a dokładniej Pinecraft, mała dzielnica Sarasoty.

Pewna grupa religijna, wspólnota chrześcijańska, Amisze,   dotarła przed laty z Niemiec  na północ Ameryki.

Źródło: Pixabay.com
Znana jest z bardzo surowych zasad. Jednak i oni tęsknią za "urlopem" od przyjętych i stosowanych przez siebie reguł.

Na co dzień rezygnują z elektryczności, telewizji, telefonów, internetu, czy samochodu  (nawet rowery w wielu ich osadach są surowo zakazane).

Te surowe reguły raz do roku (na kilka tygodni) są rozluźniane na czas przebywania na wakacjach w Pinecraft.

My Sarasota  Florida  Photography by Dagmara Niedzielski ,Źródłó: Imgrum

My Sarasota Florida Photography  by Dagmara Niedzielski , Źródło: Imgrum


Aby tego doświadczyć, raz w roku przebywają 2000 km w autokarach (nie wolno im latać samolotami). U siebie podróżują powozami konnymi.


Źródło: Pixabay.com

Tu, w Pinecraft, mogą zażyć tych wszystkich przyjemności, których są na co dzień pozbawieni, a więc, np. jedzą lody (u siebie nie mają zamrażarek) 

Photo: Bill Coleman Źródło Pinterest

jeżdżą na rowerach, skuterach, korzystają z telefonów,  smartfonów, telewizji (mieszkają w hotelach). 

Chodzą na koncerty, organizują sobie imprezy sportowe.

Źródło: Pinterest
Kobiety pokazują włosy wystające spod chust, a nawet wiszące kolczyki, co byłoby niemożliwe w ich życiu codziennym. 

Źródło: Pinterest

Źródło: Pinterest
 Przychodzi jednak czas, kiedy wakacje dobiegają końca, co jest najbardziej przykre dla dzieci. Dorośli Amisze jednak, mimo wystawiania się co roku na pokusy sprzeczności - chętnie wracają do codzienności, bo tak widzą swoją drogę do zbawienia (...), zauważając przy tym, co robią z nimi swobody, do jakich nie nawykli.

Autor artykułu o Amiszach  opublikowany w Świecie Wiedzy tak pisze o radości, jaką dają sprzeczności:

" (...) Wielu z nas chce dożyć starości w zdrowiu, stworzyć szczęśliwy związek, być dobrymi rodzicami, odnieść sukces zawodowy - mając stale kontrolę nad tymi celami. 
Ale jak  wspaniale jest w drodze wyjątku zachować się inaczej!
Choćby praca była dla nas ekstremalnie ważna, możemy na przykład wziąć bezpłatny urlop i na  jakiś czas wycofać się ze społeczeństwa, w którym liczy się tylko sukces.
 Możemy odłożyć wszechobecną potrzebę bezpieczeństwa na jeden dzień na bok i odważyć się na wędrówkę ambitnym górskim szlakiem. "Duch sprzeczności i pociąg do paradoksów tkwi w nas wszystkich" - pisał kiedyś Johann Wolfgang Goethe. Wzbogaćmy zatem swoje życie o paradoksy i pozwólmy sobie się nimi cieszyć! "

Nie należę do chrześcijańskiej grupy religijnej, którą tworzą Amisze, ale jestem katoliczką i też mam pewne zasady, które są dla mnie drogowskazem. 
To Dekalog. 
I nie naginam go do każdej sytuacji dowolnie, nie stosuję zasad wybiórczo, nie przyjmuję tych, które są  dla mnie w pewnych sytuacjach wygodne, a także nie odrzucam tych, które są w stosowaniu trudniejsze od pozostałych. Nie widzę w nich sprzeczności. Ale urlopu od swoich zasad - dekalogu -  nie  biorę. 
Wprost przeciwnie - zabieram go również ze sobą na urlop do stosowania, jak co dzień. Dekalog nie ciąży mi i w żaden sposób mnie nie ogranicza. Bo nie mam pragnień, które chciałabym zaspokoić w sprzeczności  z nim.
Oczywiście, nie jestem święta, ale staram się, jak mogę :)


Źródło: Świat Wiedzy. Człowiek. "Gdzie Amisze spędzają urlop? Reportaż z raju  na Florydzie". 9/2019



NASZA PRZYSZŁOŚĆ TO NIEZNANY KURS

Ster - Pixabay.pl

Embarcacao...
Zakochałam się w tej piosence, wykonanej jako duet Cesarii Evora z Kayah. Właśnie dlatego, że to duet, współgranie dwu wspaniałych głosów. To ten typ utworów muzycznych, które jak to ja określam na własny użytek, a teraz już publiczny - "rozdziera mi serce".

Nawet, jeśli nie rozumie się tekstu, to i tak na pierwszy dźwięk już chwyta za serca osoby nadwrażliwe.
Dla tego najpierw, proszę przyjmijcie moją propozycję: posłuchajcie (nawet z zamkniętymi oczyma), a wówczas  lepiej można wsłuchać się w harmonię  tych dwu altów. 
Drugi raz, kiedy już wraz z obrazem będziecie słuchać tej piosenki , z tekstem, porównacie sobie swoje wyobrażenia z wyobraźnią twórców całego wideoklipu

Zresztą obraz i tekst  zaproponowany w wideoklipie też jest wymowny.



Nie tylko cierpienie jest na świecie,
Ale, jak można uwierzyć w szczęście,
Patrząc w te smutne oczy,
Które tak samotnie toną we łzach?
Na statku naszego losu
Chcemy dobrego sternika,
Co zdąży na czas opuścić żagle przed burzą
I wyrwie nas z głębokich objęć fal rozpaczy.
Pewnie upragniony ląd w oddali
Będzie jak zwykle złamaną obietnicą,
Bo marzenia rodzą się w porcie iluzji,
A coś z niego ciągle wypędza nas w morze.
Nasza przyszłość to nieznany kurs, 
Ale ty , wietrze, wiej w żagle
I kieruj naszym statkiem w stronę horyzontu,
Tam, gdzie spokojny i jasny brzeg,
Chociaż go jeszcze nie widać.

Źródło:Writer(s): KATARZYNA (AKA KAYAH) ROOIJENS, TEOFILO CHANTRE
Lyrics powered by www.musixmatch.com