Translate

środa, 7 listopada 2018

WYZNACZONA ROLA DLA BABCI

Nieraz człowiek zastanawia się, gdzie jest jego najwłaściwsze miejsce na tej ziemi. 
I po co tak się głowić? 
Przecież zawsze się znajdzie taki ktoś, kto cię może usadzić na miejscu.

Mnie dzisiaj ulokował przy komputerze wnuczek. Chciał od samiutkiego rana, jeszcze niekompletnie ubrany na wyjście w rześki  listopadowy ranek do otwartego na oścież garażu, przekroczyć dziarsko próg domu. Babcia usilnie go przekonywała, że warto się ubrać w czapkę i kurtkę, tym bardziej, że i tak zaraz jedzie do przedszkola.  Ale przecież on chce pomóc tacie załadować zimowe koła do samochodu!!!
Nie było wyjścia. 
Klucz do drzwi został błyskawicznie przekręcony przez babcię i wojna na całego!
Żale na piersiach mamy, typu:
 "Będę czuł złość na babcię do końca życia! "
Myślę, przejdzie mu, tylko zobaczy batonik
Ale to:
"Babcia powinna siedzieć przy komputerze i bajki pisać!"
Ooooo!!!
5 letni wnuczek znalazł mi moje miejsce na ziemi!
Już teraz mąż nie może mi wypominać ślęczenia nad laptopem. Mam silny argument. 

 Rano zapytam  tylko męża co chce na śniadanie....


 to niech sobie zrobi, a ja przecież... skryba jestem.
Przecież zainteresowanie posiłkiem męża okazałam.
Gdyby chciał jakąś zielonkę, bo na mięsko nosem kręci, to musi pamiętać, że człowiek jest tym, co je.


Dobrze, że nigdy nie przesadzał z żadnym posiłkiem i trzyma linię, nie tak, jak ten niżej, niezdrowo się odżywiający.


Jeśli smutek, czy nadmierna powaga, widnieje na Twoim obliczu, a w tym wieku nie wypada pokazywać prawdziwej twarzy, to zawsze można sobie uśmiech przykleić. Tu na ilustracji dokupić.


Proszę, nie martw się tak bardzo, bo nikt nie ma tyle czasu w tym życiu, aby go na zmartwienia tracić.



A propost wnuczka:
Przed wyjściem do przedszkola, po rozmowie z mamą, przeprosił babcię, a na widok wafelka w czekoladzie, nie musiał uśmiechu kupować. Miał go dookoła głowy.

Ale post na blogu, to mimo wszystko nie bajka dla dzieci. To jeszcze przede mną.

Źródło: Rysunki satyryczne Gerharda Haderera