Translate

piątek, 19 lipca 2019

FLORYDA - CANAVERAL

W 50.  rocznicę lądowania człowieka na Księżycu udostępniam ponownie swój wspomnieniowy post (I publikacja 20 stycznia 2016 r.) z mojego pobytu w 2000 roku w NASA na Florydzie w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy`ego.

Załoga Apollo 11 w komplecie. Od lewej : Armstrong, Collins i Aldrin. Źródło: NASA

"To mały krok dla człowieka.
ale wielki dla ludzkości"
Neil Armstrong-21.07.1969
.....
Kuzyni postanawiają, abyśmy czas spędzony na Florydzie wykorzystali jak najlepiej. Opowiadają, że mieszkańcy  Florydy są emocjonalnie związani z wszystkim, co dzieje się na Przylądku Canaveral. Znają  terminy lotów  i udają się na plażę, aby wspólnie obserwować starty wszystkich obiektów wystrzeliwanych w kosmos z Florydy. Każdy start jest wielkim wydarzeniem dla nich.


Nigdy nie mają pewności, że start będzie udany.  Twierdzą, że do końca życia pamiętać będę tragedię, jaka dokonała się 28 stycznia 1986 o godz.16:39

 Wahadłowiec „Challenger”, ze zbiornikiem zewnętrznym rozpadł się w powietrzu.   Wszystkie zbiorniki eksplodowały. Przez 25 sekund od katastrofy kabina jeszcze wznosiła się, a potem zaczęła spadać i uderzyła o powierzchnię Atlantyku z prędkością ponad 300 km. Przy hamowaniu wystąpiły przeciążenia nie do wytrzymania przez organizm człowieka.

        Rakiety w tym czasie kontynuowały lot i zostały zdetonowane przez oficera bezpieczeństwa ze względu na zagrożenie, jakie stwarzały. 

Widać było słupy ognia i chmury dymu oraz spadające do oceanu odłamki. Na pokładzie zginęła cała załoga. 

Kuzyni opowiadają:
Cała plaża była pełna ludzi, gdy zobaczyliśmy te kłęby spalin i części spadające do Atlantyku. Słychać było jeden głos ogromnej trwogi, jęków, zawodu. Jeden wielki szok. Słychać było „Czy to eksplozja?  My God! My God!”

Wszyscy tu  na Florydzie znają cały 9-osobowy skład tej nieszczęśliwej załogi.







Pechowa załoga Challengera


      Znają ich życiorysy. Zginęły wtedy również 2 kobiety. Jedna z nich była nauczycielką. Udział jej, jako pierwszej nauczycielki w kosmosie, miał być symboliczny. Akcja poszukiwawcza trwała przez pierwszy tydzień po katastrofie.

Na początku były to poszukiwania na wielką skalę. Zaangażowany był Departament Obrony USA, Straż Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Najdłużej poszukiwania prowadził okręt Simpson. Później były prowadzone już tylko przez zespół poszukiwań, odzyskiwania i rekonstrukcji. Chcieli zebrać resztki mogące pomóc w określeniu przyczyn katastrofy.
Do tego celu użyli sonarów, nurków oraz załogowych i zdalnie sterowanych łodzi podwodnych.
 A na jakim obszarze?
Jak  podawali w TV, akcją objęli obszar około 1600 km² a prowadzili chyba do  głębokości 370 metrów.
Mniej więcej do maja zakończyli już główną operację wydobywania szczątków, ale fragmenty promu i rakiety były wyrzucane na plaże Florydy jeszcze wiele lat po wypadku. Jeszcze 11 lat po katastrofie, na plażę w Cocoa Beach morze wyrzuciło dwa duże fragmenty promu.



Dziś jedziemy na Canaveral! 



  Dojeżdżamy autem T. do  autokaru, przesiadamy się i wyruszamy   na  miejsce. Po drodze mijamy na poboczach aligatory. Dobrze, że siedzę w autokarze!


Logo Nasa

Kosmodrom

                      
        Pierwsze kroki kierujemy do pomnika poświęconego kosmonautom, którzy zginęli   podczas nieudanego startu wahadłowca ,,Challenger,,


Jest to ogromna ciemna marmurowa płyta ze zdjęciami i informacjami o kosmonautach. Przed nią wciąż stoją zadumani ludzie.

           W muzeum NASA  oglądamy z bliska rakiety, a także pojazdy wykorzystywane do podboju kosmosu. Jest tu udostępniony ogromny zbiór eksponatów pokazujących dzieje podboju księżyca. Wchodzimy nawet do kabiny kosmonautów. Ależ tu ciasno! 

W kinie IMAX oglądamy film w 3D dotyczący     kosmosu. Zakładamy specjalne okulary. Akcja filmu osadzona jest w stacji kosmicznej. W trakcie projekcji filmu czuję się, jakbym znalazła się w kosmosie, a meteoryty pędzą prosto na mnie. Bezwiednie uchylam się to w jedną, to w drugą stronę, nawet czasem kulę się, abym nie została trafiona  w głowę. Przyjemnym wrażeniem wydaje się siadająca na moim ramieniu nadfruwająca, bajecznie  kolorowa papuga. Ale to tylko miraż.





Jaka jestem maleńka w porównaniu z wielkością tego pojazdu kosmicznego
    
 Wielkie obiekty astronomiczne, takie, jak: promy, rakiety i inne z wyposażenia statków kosmicznych wystawiane są w olbrzymiej hali, jak również ze względu na swoje rozmiary na wolnym powietrzu.




    Te mniejsze obiekty, jak również ich części stoją lub wiszą pod sufitami w pomieszczeniach.


       
SaturnV


Apollo, Capsule-ka


Ciekawą atrakcją jest stymulator startu wahadłowca.

Przebywamy w pomieszczeniu Kontroli Misji. 



Znajdujemy się powyżej za balustradką. Poniżej widać dziesiątki konsoli. Rozpoczyna się operacja.
Załoga Saturn V ma wylecieć w kosmos.



 Zapalają się lampki przy konsolach. Migają zaskakująco z różnych miejsc przy tych konsolach, z  których w danym momencie  słychać głos oficerów. Są to oryginalne komendy, które zostały nagrane podczas jednego z lotów. Można poczuć się przez moment jak kontroler lotów.



Następuje napięcie i oczekiwany stymulowany start. Na wielkich ekranach pokazywany jest wahadłowiec z zewnątrz, a także obraz z wewnątrz z kosmonautami. 



Nagle wielkie  "łapy" w kosmodromie się odchylają, kłęby dymu ... i APOLLO idzie do góry! 



Jeszcze kontakt z kosmonautami. Sekundy mijają, jest bezpiecznie, start udany!

W pomieszczeniu słychać euforię, lampki migają jednocześnie, jak oszalałe przy każdej konsoli, aż robi się czerwono w oczach.
Euforia udziela się również nam, uczestnikom stymulacji, jakbyśmy przeżywali najprawdziwszy realny start .

 Emocje jednak nie tak szybko opadną, bo tuż po wyjściu z tego pomieszczenia stymulacji widzimy gablotę.

Dotykam kawałek skały z Księżyca

Pierwsze marzenie z dzieciństwa niespodziewanie realizowało się z zaskoczenia. 
( rzucić jabłkiem tak wysoko w górę, aby dotknęło Księżyca - namiastka dotknięcia ręką srebrnego globu)

W gablocie szklanej umieszczona    jest skała przywieziona z Księżyca. Przez specjalny w niej otwór  wkładam rękę i dotykam, gładzę kawałek Księżyca. Jest to wrażenie , które nie da się opisać. Kto tak długo prowadził mnie po tym świecie, aby teraz zrealizować dziecięce marzenia, ulotne i dawno zapomniane? Oczywiście, że przeżycia z symulacji lotów, wejście do promu wynoszącego kosmonautów oraz zwiedzanie różnych statków, rakiet, łazików, które były na księżycu są ogromne, ale nie przysłaniają tego poczucia ciemnej  grudki srebrnego globu. Pewno, że to nie srebrzysta, lśniąca jak na niebie gwiazda, tylko szara martwa skała, ale Bóg to sprawił, że ktoś to dla mnie przywiózł..


To jest ten czarodziejski kamień ze Srebrnego Globu

          Wnuki kuzynów K. i T. nie mogą sobie odmówić tej przyjemności, aby nie wejść do kombinezonów kosmonautów.



 Prezentują się nadzwyczaj okazale.
Po powrocie z Canaveral  jedziemy do mariny  Inlet Harbor na kolację.  Jest już ciemno, ale obiekt jest ładnie podświetlony. Palmy i  pięknie ukwiecona roślinność stwarza przyjemny nastrój, tym bardziej, że po obydwu stronach wejścia płoną pochodnie.

        Zwiedzamy sklep zaopatrzony w miejscowe upominki rzemieślnicze,  ceramikę, koralowce, muszle i odzież . Nie możemy zdecydować się, gdzie wybrać miejsce, czy na molo oświetlonym pochodniami, czy wewnątrz. W końcu pozostajemy pod dachem,  ponieważ chłodek wieczorny i wiatr dają się we znaki. Wybieramy stoliki blisko kuchni, skąd widać krzątających się kucharzy. Co i raz nad patelnię wybucha płomień. Nie wiem, czy to zamierzone. Przychodzi czas na zamówienie menu. Proponują nam świeże owoce morza oraz doskonałe steki. Nie dało mi się wykręcić od tych owoców. Kuszę się na smażone w głębokim tłuszczu krewetki zawijane w boczek. I znów płonie patelnia. Czas oczekiwania umila muzyka na żywo. Krewetki w boczku są przyjemnie chrupiące, więc może zdobyłam nowy dla siebie przepis na owoce morza? 


.....................................................................................................
Poniżej post uzupełniony 20.07.2018

Z okazji rocznicy najwspanialszej podróży człowieka - 50 lat misjii APOLLO 11  NASA na Florydzie  przygotowała nowe atrakcje.

Eksplore the Apollo/Saturn V Center zamieściło w internecie takie  oto informacje z zaproszeniem do odwiedzenia tego interesującego, zapewniam z własnego doświadczenia, miejsca.

"Tego lata kompleks gości Centrum Kosmiczne  im. Johna F. Kennedy`ego obchodzi 50. rocznicę Apollo 11, kiedy to po raz pierwszy ludzie chodzili po Księżycu. Centrum Apollo/Saturn V
prezentuje kultowe artefakty Apollo i opowiada historię programu Apollo Nasa.
W tym roku dodaliśmy jeszcze więcej do  oglądania, aby  cieszyć się.
Nie ma lepszego miejsca, aby przeżyć pierwsze kroki na Księżycu.
Wewnątrz możesz odkryć atrakcję, która jest pomieszczeniem dla jednej z trzech pozostałych rakiet Księżyca Saturna V. Zupełnie nowe interaktywne wyświetlacze i ekrany dotykowe opowiadają historię programu Apollo za pomocą realistycznych animacji i zabawnych wyzwań. Jest tak wiele do zobaczenia i zrobienia, ale oto krótki przewodnik po nowych i kultowych must-seeach:

NAJWYŻSZA  PODRÓŻ
Czy możesz sobie wyobrazić, jak to byłoby wystrzelić cię na Księżyc jako jednego z trzech członków załogi? 
Moduł dowodzenia był miejscem, w którym astronauci mieszkali, pracowali i spali przez całą misję. Ten nowy wyświetlacz pozwala zajrzeć do prawdziwego modułu dowodzenia i dowiedzieć się więcej o locie astronautów na Księżyc. Moduł obsługi dowodzenia (CSM) na wyświetlaczu jest CSM-119 -  był używany jako pojazd zapasowy i ratunkowy dla misji Skylab 4.


Moduł usług dowodzenia w centrum Apollo / Saturn V


Moduł dowodzenia ASVC-csm 

OGRÓD DRZEWA KSIĘŻYCOWEGO

Tuż za atrakcją znajduje się ogród z dwunastoma drzewami reprezentującymi dwanaście misji Apollo z załogą. Drzewa są potomkami pierwotnych drzew księżycowych wyhodowanych z nasion przez astronautę Apollo 14, które Stuart Roosa niósł na Księżyc. Podczas spaceru po ogrodzie ścieżka prowadzi przez ósemkę, która reprezentuje trajektorię procy używaną do dotarcia na Księżyc.

DOSTĘP DO KSIĘŻYCA

Co zajęło ci dotarcie na Księżyc? 
Ekran ten pokazuje trening, edukację i podstawowe kwalifikacje astronautów Apollo i jak to się ma do dzisiejszych astronautów. Interaktywna oś czasu „Śladami na Księżycu” przeprowadzi Cię przez kroki prowadzące do Programu Apollo, a także pierwszych misji Apollo 7 - 10. Przeciwna strona tego ekranu skupia się na misjach Apollo 11-17, podkreślając to, co osiągnęliśmy na Księżycu i co nas nauczyło o Ziemi. Niesamowity ekran dotykowy Księżyca bada każde miejsce lądowania misji i pokazuje, co astronauci zostawili na Księżycu.


Posąg Astronautów Apollo 11 w Ogrodzie Księżycowego Drzewa w Centrum Apollo / Saturna V Znakowanie w ogrodzie drzewa księżycowego w Centrum Apollo / Saturn V


ASVC-Statue
ASVC-moon-tree-garden

 KSIĘŻYCOWY KRAJOBRAZ

Inną zupełnie nową funkcją jest replika powierzchni Księżyca, pokazująca astronautów Apollo 11, Buzza Aldrina i Neila Armstronga, mocujących amerykańską flagę na powierzchni Księżyca z prawdziwym księżycowym modułem obok nich. Lunar Module 9 (LM-9) był przeznaczony do lotu na Apollo 15, ale został zastąpiony zmodyfikowaną wersją, gdy księżycowy łazik został dodany do misji.

Rakieta Saturn V
Masywna rakieta Saturn V jest trudna do przeoczenia, a nowe wyświetlacze zanurzają się głębiej w opowieść o tym, jak została zbudowana i jak naprawdę była potężna. Interaktywne monitory z ekranem dotykowym pokazują, w jaki sposób został on ułożony do uruchomienia w budynku montażu pojazdu, pozwalając na uruchomienie rakiety i interakcję z wyświetlaczami 3D każdego etapu.


ASVC-model-rocket

Kilka kroków dalej możesz zostawić własne ślady stóp na „Księżycu” i zajrzeć do kokpitu modułu księżycowego, gdzie żyli astronauci na powierzchni Księżyca.


HOLOGRATY 3D

Na tych dwóch wyświetlaczach możesz wybrać jeden z sześciu różnych hologramów, w tym sposób, w jaki księżycowy łazik został złożony, aby zmieścił się w module księżycowym do startu lub dlaczego NASA nazywała rotację modułu obsługi dowodzenia „rolką do grillowania” podczas podróży do Księżyc.


1960 SALON I BAR

Przed wejściem do Teatru Lunar, aby obejrzeć lądowanie Apollo 11, wejdź do salonu lub baru z lat 60., usiądź i wyobraź sobie, jak to było, gdy świat zapomniał o granicach i ludzie zjednoczyli się  w dążeniu do odkryć.


Wszystkie te nowe wyświetlacze uzupełniają już niesamowitą atrakcję. Łatwo jest spędzić tu kilka godzin, więc Moon Rock Café to świetna opcja na lunch. Podczas jedzenia obejrzyj film uhonorowany programem Apollo z niesamowitą mapą projekcji po stronie rakiety Saturn V. Zanim wyruszysz, zabierz do domu pamiątkę z sklepu z pamiątkami The Right Stuff.




SYMBOL MIŁOŚCI

art by Tadeusz (Tade) Styka (,1889–1954)

"(...) Do serca przytul psa,
Weź na kolana kota,
Weź lupę - popatrz, pchła!
Daj spokój, pchła to też istota."

Nie da się ukryć, że od dawna byłam fanką kabaretu Elita. Słuchając tego duetu, naszła mnie myśl o przytulaniu. Moi kabareciarze myśl przewodnią oparli na ewentualnej ekologicznej katastrofie, określając ich językiem, zanim np.:  "zdechnie w oceanie struty ropą śledź ostatni , (...) a w piwnicy odda ducha szara mysz".

Wg nich należy spieszyć się z tym przytulaniem, póki jest jeszcze kogo.


art by "matka z dziećmi"-1928- Istvan Szonyi

Ja, dzięki Bogu, mam do przytulania na co dzień męża, dzieci, wnuka, a i zięć stoi w kolejce, choć to kawał chłopa i na palce muszę się wspinać :)
Ale też i ja jestem przez nich przytulana. 


art by Andrew Zadorin
Taka oznaka bliskości, akceptacji przez kochaną osobę, daje siłę, poczucie wartości, pewności siebie, wyzwala chęć do dalszego rozwoju osobistego. Po prostu uskrzydla!



A czy nie tęskniliście za przytuleniem bliskiej osoby,  która już nas opuściła, np.: zmarłych rodziców, dziecka lub innej kochanej osoby?

Wiem, co to za uczucie, kiedy tęskni się za  maleńką istotką, która odeszła, nim się narodziła, nie dając szansy na przytulenie ani rodzicom, ani rodzeństwu ani dziadkom.


Przytulenie to symbol miłości.


Nasze początki małżeństwa  ... retro :)

animacja: Irina Marinina /MIRA1/


Dalsza rodzina musi czekać na przytulenie, kiedy mnie odwiedzą lub ja do nich zawitam.
Z przytulaniem obcych ludzi jest mi trudniej, jeśli nie uważam ich za swoich przyjaciół, a właściwie, to w ogóle nie wchodzi u mnie w rachubę.

Może to moja wrodzona nieśmiałość lub ograniczone zaufanie?

Może być również i tak, że ta druga osoba zbyt egoistyczna, przytulenie może uznać za upokorzenie, za próbę obniżenia jego miejsca w jakiejś już wypracowanej przez siebie hierarchii w danej grupie społecznej. Takich lepiej zostawić w spokoju. 

"Do serca przytul psa" - kabaret Elita