Listopad jest dla mnie szczególnym miesiącem, m.in pod względem wydatków. Tegoroczny jest jednak wyjątkowy.
Między innymi aura też nie sprzyja temu, bo sezon przeziębieniowy. Na grypę się zaszczepiłam, III dawkę na covid przyjęłam też, ale wnuki cały czas coś tam do domu przyniosą i nie dość, że sami wymagają wizyt prywatnych, to jeszcze częstują tymi drobnoustrojami swoich dziadków, którzy też, jak dzieci, na wszystko są w swoim wieku już podatni.
Moniaczki mają prawo wyciekać z portfelika, jakby miał jakąś dziurę. Karta płatnicza też potrafi się zrobić chudziutka.
Dobrze się składa, że właśnie w tym miesiącu wypłacona zostanie 14-ta emerytura.
Może ona nie załata dziury w portfeliku, ale z torbami nie pójdę, bo tym razem nie będzie hucznych imprez. Będzie godnie, skromnie i "po bożemu". Czas jest taki, że albo zdrowie pewnym gościom nie dopisuje, albo pandemia powstrzymuje od luźnego imprezowania w lokalach poza domem.
Mówią, że pieniądze ( a może złoto?) leżą na bruku, tylko trzeba się po nie schylić.
Po przeczytaniu pewnych 3 artykułów, którymi zaraz się z Wami podzielę, dochodzę do wniosku, że nawet... płyną ściekami. Jest taki kraj, co się zwie Szwajcaria. To tam, mogłabym jakimś cedzakiem, z zatkanym nosem, w kaloszach po szyję, przecedzić ze ścieków ... złoto.
Że tego nie zrobię, i to nie ze względu na nieprzyjemne warunki, to pewne, bo nie o takie bogactwo w życiu zabiegam (cenię już tylko zdrowie, miłość oraz przyjaźń), ale to nie znaczy, że informację o tych przypadkach zachowam dla siebie.
I.
"W szwajcarskich ściekach jest złoto Do tego całe mnóstwo srebra. Autor: Sarah Laskow
11 października 2017 r.
Atlas Obscura
W Szwajcarii po prostu wyrzucają te rzeczy
ALCHEMIK-HP/CC BY-SA 3.0
SZWAJCARIA MA TAK DUŻO ZŁOTA, że kraj spuszcza je w ścieki. Według nowej analizy Eawag, Szwajcarski Federalny Instytut Nauki i Technologii Wodnych, co roku 95 funtów złota o wartości prawie 2 miliony dolarów przechodzi przez szwajcarskie oczyszczalnie ścieków.
Naukowcy uważają, że złoto pochodzi z „drobnych drobinek złota ” — pozostałości po krajowym przemyśle zegarmistrzowskim i rafineriach złota. Jak podkreśla Bloomberg , rafinerie w tym małym europejskim kraju mają do czynienia z 70 procentami światowego złota.
W większości z 64 przebadanych oczyszczalni ścieków — a poświęćmy chwilę, aby poznać pracę badaczy, którzy mieli za zadanie badać „ elementy odprowadzane do ścieków lub odprowadzane do osadów ściekowych” — stężenia złota były na tyle małe, że nie opłacalne ekonomicznie, aby wydobyć go z pozostałych odpadów. Jednak w południowej Szwajcarii, gdzie skoncentrowane są rafinerie złota, marnuje się tyle złota, że warto je odzyskiwać ze strumienia ścieków.
Naukowcy odkryli również, że złoto nie jest jedynym metalem szlachetnym w szwajcarskich ściekach. Do oczyszczalni trafiały również pierwiastki ziem rzadkich wykorzystywane w przemyśle high-tech i medycznym oraz srebro – 6600 funtów rocznie, o łącznej wartości 1,7 miliona dolarów. To musi być dobre - być krajem tak bogatym, że twoje śmieci to złoto i srebro."
A więc już udowodniłam, że złoto może płynąć pod stopami, ale czy może leżeć i czekać, aż ktoś po nie się schyli, no i może trochę użyje siły... i zacznie dokopywać się doń?
II.
Hobbyści wykrywający metale znajdują złoto na polu, które znudziło im się 20 lat wcześniej
Cztery sztuki biżuterii pochodzą z epoki żelaza.
Autor: Sarah Laskow
28 lutego 2017
Atlas Obscura
WYKRYWANIE METALI – SPÓJRZMY PRAWDZIE W OCZY – MOŻE BYĆ trochę nudne. Często możesz iść szukać i nic nie znaleźć; częściej, gdy coś znajdziesz, to śmieci.
Dwaj Brytyjczycy, Mark Hambleton i Joe Kania, po raz pierwszy spróbowali wykrywania metali około 20 lat temu, ale jak donosi The Guardian , obaj przyjaciele „znudzili się tak bardzo, że zrezygnowali z tego hobby”. Zamiast tego zwrócili się ku nieco bardziej błyskotliwemu hobby, jakim jest wędkarstwo.
Ale ojciec Hambletona, który sam był fanem wykrywania metali, zmusił ich do ponownego zajęcia się dawnym hobby. Jednym z miejsc, które dwaj przyjaciele przeszukiwali, było pole w Staffordshire, które przeszukali 20 lat wcześniej, podczas ich pierwszego wyprawy na wykrywanie metali.
Po raz kolejny zaczęli się nudzić. Ale kiedy myśleli o powrocie do domu, Kania coś znalazł. To było złoto.
Para odkryła cztery kawałki złotej biżuterii, które pochodzą z epoki żelaza. „Obręcze” to krzywe ze zdobionego złota, trzy przeznaczone do założenia na szyję osoby, jeden dopasowany do nadgarstka. „ Hambleton nerwowo trzymał złoto przy łóżku przez noc, dopóki nie mogli zgłosić znaleziska” — mówi The Guardian .
Zgodnie z prawem takie znaleziska muszą być zgłaszane rządowi brytyjskiemu; ci dwaj mężczyźni otrzymają nagrodę, którą podzielą z właścicielem ziemskim, na którym zostali znalezieni. Archeolodzy zeszli na pole, by poszukać innych artefaktów, ale jak dotąd żadnego nie znaleziono — tylko cztery sztuki złota, które przez wieki ukrywały się na polu."
<><><><>
Jeśli nawet schylić się komuś by nie chciało , to i tak złoto może do niego bez specjalnego starania dotrzeć.
III.
Fortuna w złotych monetach (w postaci 109 południowoafrykańskich Krugerrandów) w pudełku darowanej żywności znalazła się w domu spokojnej starości w Niemczech.
Artykuł o tym wydarzeniu ukazał się w Atlas Obscura autorstwa Wittorii Traverso 1 grudnia 2017 r.
Wypukły springbok na odwrocie Krugerranda
"ANJA MASER, KIEROWNIK Lindenhof Senior Center w Lürrip w Niemczech, rozpakowywała pudełka z podarowaną żywnością, gdy natknęła się na ciężkie pudełko ukryte pod spodem. Wewnątrz był – dosłownie – skarb. Pudełko zawierało złote monety, w sumie 109, przedstawiające springboka, narodowe zwierzę Republiki Południowej Afryki. Szybkie wyszukiwanie w Internecie ujawniło, że są to bardzo cenne monety bulionowe Kruggerand.
Kruggerand – którego kurs wymiany jest ustalany codziennie i determinowany przez cenę złota – został wprowadzony w 1967 roku jako narzędzie do prywatnej własności złota po upadku standardu złota . Stała się jedną z najpopularniejszych monet bulionowych — pieniądze bite na wartość sklepową, a nie używane w codziennym handlu — i do 1980 r. stanowiły 90 procent światowego rynku złotych monet.
Na rewersie monety widnieje kłujący springbok, narysowany przez południowoafrykańskiego rzeźbiarza Coerta Steynberga, a na jego awersie znajduje się profil Stephanusa Johannesa Paulusa Krugera , znanego również jako Oom Paul, kluczowego przywódcy XIX-wiecznej, rządzonej przez Burów RPA . Koniec apartheidu w 1991 roku doprowadził do zmiany wielu symboli dawnej, rasistowskiej RPA, ale słynna moneta pozostała nietknięta.
Paul Kruger, przywódca Boer w RPA,
ok. 1930 r. 1880
Oprócz wartości i powiązań z apartheidem Krugerrand był ważną innowacją numizmatyczną. „To była pierwsza złota moneta bulionowa wprowadzona po tym, jak złote monety przestały być walutą” — mówi David Yoon z Amerykańskiego Towarzystwa Numizmatycznego. „Kilka innych krajów, w tym USA, Kanada, Australia i Chiny, emituje teraz złote monety dla z tego samego powodu — ale Republika Południowej Afryki była pierwsza”.
Dziś pojedynczy Krugerrand jest wart około 1300 dolarów, więc monety, które znalazła Maser, stanowią małą fortunę. Maser i jej koleżanka Claudia Spetsmann skontaktowały się z policją, aby spróbować zlokalizować dawcę pudełka z jedzeniem, i ostatecznie dotarły do miejscowej, 78-letniej wdowy. „Nie wiedziałyśmy o niej absolutnie nic, ponieważ centrum seniora przeniosło się do Lürrip dopiero kilka dni temu”, powiedział Spetsmann dla Rheinische Post . Kobieta była bardzo wdzięczna za zwrot skarbu, który ukrył jej zmarły mąż. „Zachowanie kobiet jest super”.
Nie wiem, co autor artykułu miał na myśli, pisząc, że wdowa była "bardzo wdzięczna". Czy np. wręczyła jakieś znaleźne dla domu spokojnej starości, chociażby 1 złoty krążek wart 1400$, bo co to byłby za uszczerbek w jej skarbie, kiedy miała ich 109?
Mam nadzieję, że tak.
<><><><>
Jeśli jeszcze nie zanudziłam na śmierć, to polecam związany treścią mój post "Złoto Rockefellerów" -link
<><><><>
Krąży , krąży złoty pieniądz - Maryla Rodowicz - YouTube