Translate

niedziela, 21 lipca 2019

W KUCHNI, JAK NA SREBRNYM GLOBIE


Koniec krzątania się w domu. 
Niedzielne popołudnie.
Cisza w domu, jak makiem zasiał.
Zostałam sama. Odpoczywam przy laptopie.
Jest gorąco na zewnątrz. Niech się tylko  trochę ochłodzi, to pospaceruję.

A gdzie reszta mojego towarzystwa?
Po sutym obiedzie, deserku, grze w szachy  - wymiotło moje towarzystwo w różne strony. Jedni wrócili do domu do Poznania, zabierając ze sobą swojego królewskiego psa Milorda, drudzy z moim wnukiem nawiedzają  chrzestnych młodego poza Poznaniem, w nowo wybudowanym domu.
Mąż, kwękający ostatnio na bóle kręgosłupa, dosiadł swojego dwukołowego rumaka ( rowerek) w celu pokonania co najmniej 30-40 km po powiecie poznańskim, błądząc wokół okolicznych jezior, lasów czy innych bezdroży.

Dygresja kosmiczna:
35,7 km wynosiła  najdłuższa całkowita odległość przebyta przez człowieka na Księżycu (misja Apollo 17)



Zmywarka zrobiła już swoje. czerwone światełka zgasły. Czasem wolę sama tradycyjnie zmyć naczynia, bo zrobię to szybciej. 

Czy oszczędzam wodę , korzystając ze zmywarki?
 W ostatnie upalne dni, kiedy moja roślinność wokół domu wołała z pragnienia o łyk wody, każdą kroplę tego życiodajnego płynu, choć trochę brudnego, ale bez chemii, zbierałam przy myciu naczyń i podlewałam nim moje roślinki.
Oszczędziłam?
I nie chodzi mi tu o wymiar finansowy, ale ekologiczny. Robiłam to, mimo, że zmywanie naczyń nie jest szczytem moich marzeń.
  
Mimo, napiętego czasu, aby zdążyć z obiadem na czas ( przy pomocy domowników - nawet wnuk robił grzanki z pesto do kremu pieczarkowego), to zdążyłam w czasie "przerw technologicznych" (używałam dzisiaj m.in. parowaru) zerknąć od czasu do czasu do mojego ulubionego czasopisma, jakim jest Świat Wiedzy.

I czego ja w nim się dowiaduję!

 "Pierwsi ludzie lądując na Księżycu, spóźnili się z powodu... brudnych naczyń.

Orzeł wylądował! - Armstrong ogłasza rzecz jasna od niedawna niepojętą. Dwóch ludzi jest na Księżycu! Ale planowane wyjście opóźnia się. Około 500 milionów widzów zadaje sobie pytanie, dlaczego? Wyjaśnienie zostaje objęte tajemnicą, ponieważ jest trochę wstydliwe. - Armstrong się spóźnił, gdyż nigdy dobrze nie opanował sprzątania naczyń po posiłku w kapsule - wyjaśnia Smith "

A u mnie na Ziemi dzisiaj:
Jak już wspomniałam, naczynia zmyte, kosze na śmieci (posegregowane,... żeby nie było...) pełniejsze są niż wczoraj. Skąd to wszystko się bierze? Ale dzisiaj na obiedzie miałam 7 osób. Odpadki z warzyw, owoców, opakowania po przetworach mlecznych, galaretkach, żelatynach, napojach,  przetworach mięsnych itp.
 Pojemnościowo - nie mało!

A czy panowie na Księżycu resztki po posiłkach  (opakowania, torby ... uwaga ... będzie nieprzyjemnie... z wymiocinami i  odchodami :((( ...przecież wszystko, co ludzkie nie jest nam obce... pozostaje na Srebrnym Globie.

 Czy zgadniecie ile tam tych śmieci leży? 
Prawie 200 ton!
 A co tam takiego może składać się na tę ilość śmieci?

"(...)- siedem flag
- dwie piłki golfowe
- Biblia
- pozłacana gałązka z drzewa oliwnego
- kilka banknotów
- dwanaście aparatów fotograficznych
- rzeźba
- trzy reflektory
- teleskop
- 96 toreb z odchodami  i wymiocinami
- skały wulkaniczne
- pióro sokoła
- oraz trzy pojazdy kołowe do przemieszczenia się po Księżycu.
W trakcie trwających w sumie około 300 godzin pobytów na Srebrnym Globie astronauci pozostawili tam około 800 przedmiotów. Niezły bałagan!
Wraz z 60 sondami na ziemskim satelicie spoczywa obecnie prawie 200 ton ludzkich śmieci".

Przepraszam, jeśli kogoś zniesmaczyłam, pisząc o wymiocinach. Kłopoty gastryczne w kosmosie to naturalna sprawa. Astronauci mają częściej niż w domu... wzdęcia.
W tym moim cytowanym czasopiśmie znalazłam odpowiedź na pytanie:

"Dlaczego w kosmosie nam się nie odbija?

Połykania powietrza w trakcie jedzenia nie da się uniknąć ani na Ziemi, ani poza nią. Grawitacja na naszej planecie sprawia, że pożywienie w formie ciężkiej papki osiada na dnie żołądka, a powietrze uchodzi z niego prze przełyk na zewnątrz. Tymczasem gdy nie ma grawitacji, w układzie pokarmowym unosi się coś w rodzaju spienionej mieszaniny, która w takiej postaci jest trawiona. Połykane powietrze musi oczywiście gdzieś się podziać - przez co na orbicie astronauci znacznie częściej niż w domu zmagają się ze wzdęciami."

Aby nie pozostawić w poście niesmaku, skieruję Waszą uwagę na jeden z przedmiotów wymienionych spośród 200 ton śmieci. Ja nie nazwałabym go śmieciem. 

"Jest to do dzisiaj jedyne dzieło sztuki tego typu znajdujące się poza Ziemią." 

O czym mowa?

"Załoga  Apollo 15 zabrała na naszego naturalnego satelitę wykonaną z aluminium rzeźbę POLEGŁY ASTRONAUTA wraz z tabliczką upamiętniającą zmarłych weteranów programów kosmicznych (zarówno po stronie Stanów Zjednoczonych, jak i Związku Radzieckiego"


Rzeźba: Poległy astronauta
 Źródło: Świat Wiedzy. Historia. 3/ 2019

No to darujmy sobie już te śmieci pozostawione na Księżycu.

Ale co takiego stamtąd przywieziono?

Otóż łącznie z wszystkich misji przywieziono 382 kg skał księżycowych. 
Tylko w 1969 roku Neil Armstrong wraz z "Buzzem"  Aldrinem odkrył  trzy nieznane dotąd na Ziemi minerały ( armalkolit, trankilityt oraz piroksferroit). "Zebrał 21,6 kilograma skał księżycowych. Amerykańscy prezydenci przez wiele lat przy oficjalnych okazjach rozdawali w prezencie małe kamyki ze Srebrnego Globu. Dzisiaj skały te uchodzą za najcenniejsze próbki minerałów na świecie. Według NASA jeden gram wart jest 3500 dolarów - a tym samym jest  90 razy droższy od złota. Zagadkowa sprawa: w tajnym archiwum NASA do dziś spoczywają trzy nieotwarte kontenery z misji Apollo 11, zawierające 2200 próbek gruntu naszego satelity." 

Jest niedziela, a więc omija mnie dzisiaj pranie poplamionego obrusa. Pralka niech sobie też dzisiaj świętuje. 

Zmywarka, to coś innego. Naczynia zarosnąć nie mogą , a plamy dzisiejsze są z tych łatwych.

Czy wiecie, że współczesna pralka automatyczna ma wyższą moc, niż komputer pokładowy statków Apollo, który w  początkach lat 60. był przecież cudem techniki, a miał... tylko ( w tamtych czasach...aż) 4 kB pamięci operacyjnej. I dzięki takiemu cudowi działała najwyższa, najcięższa i najmocniejsza z rakiet, Saturn V, jakie człowiek wysłał w stronę gwiazd.

Tytuł artykułu: "Jak urządzenie głupsze od pralki pozwoliło człowiekowi zdobyć Księżyc może być przyczynkiem do rozmyślań, kiedy jutro rozpocznę pranie.
Jeśli czytasz ten post na przeciętnym smartfonie (sorry, może masz wypasiony, ) to wiedz, że ma on milion razy większą pamięć operacyjną niż rakieta Saturn V, która wyniosła człowieka na Księżyc. A że to i tak jest KOSMICZNE MONSTRUM, to musisz mi uwierzyć na słowo, bo widziałam ją osobiście w NASA na Florydzie.



(Źródła: Świat Wiedzy. bestseller 8/2019 oraz Świat Wiedzy.Historia, 3/2019)