Translate

czwartek, 9 maja 2019

FOTOGRAF I NAGRODA PULITZERA

Gde-Fon.com

Nigdy nie wiadomo, kto może do fotografa zawitać. Jeśli nie ma zastrzeżeń w zakresie wykonywanych usług, może być to na przykład.... żyrafa.


ŻYRAFA U FOTOGRAFA
Ludwik Jerzy Kern

Przyszła pewna żyrafa do fotografa.
– Czy to pan robi zdjęcia?
– Ja.
– A ładne są te zdjęcia?
– Ba!
– I tak sam pan je robi?
– Sam.
– A ma pan aby kliszę?
– Mam.
– A nie pęknie ta klisza?
– Nie ma mowy.
– A objął mnie pan całą?
– Nie, do połowy.
– A co będzie z drugą połową?
– Zdejmę osobno.
– Czy za tę samą cenę?
– Nie, za dopłatą drobną.
– A na jednym zdjęciu się nie da?
- Wykluczone.
– To niech pan robi.
– Pstryk! Pstryk! Zrobione.
– A teraz?
– Teraz zlepię te zdjęcia najlepiej jak potrafię.
I wręczę za chwilę pani tę wspaniałą fotografię.


Jednak o b o w i ą z k o w o należy wysłuchać wiersza recytowanego przez Piotra Fronczewskiego.
Interpretacja rewelacyjna!




No i co powiecie, czy taki niedoświadczony fotograf podołałby temu zadaniu?


Zaznaczam, że nie mam na myśli takich nazwisk, jak: Steve McCurry, Lee Jeffries czy Joel Santos.


Dobrze rozpocząć fotografowanie, będąc dzieckiem. Wtedy słowo "doświadczenie" nabiera właściwego sensu. A przecież lepiej widzieć dziecko z aparatem fotograficznym, uwieczniającym pejzaże, niż robiącym zdjęcia z bójki lub krępującej sytuacji koleżanki lub kolegi, by ośmieszyć ich później w sieci.


Dzisiaj większość czasu straciłam na poszukiwaniu fotografii, którą miałam na swoim profilu w G+. Konto zlikwidowałam. Obrazu nie zapisałam. Był to obrazek vintage, przedstawiający chłopca wykonującego zdjęcie dziewczynce starym aparatem Kodaka nakrytym odpowiednią tkaniną.


Wydawałoby się, że w Google można znaleźć wszystko, ale trzeba to odpowiednio nazwać. Niestety, wszystkie sposoby zawiodły. Za to natknęłam się na słodkie fotografie dzieci z aparatami fotograficznymi.


Irina Marinina /MIRA1/


Może któreś z nich jest słynnym fotografem. Jest wśród nich też przypadek carewicza, któremu nie dane było rozwinąć swoich zainteresowań.


Oto kilka z tych wyszperanych fotografii:

Vintage Kids with Their Cameras
- Mały carewicz Aleksej Romanov, trzymający aparat fotograficzny swojej mamy , marzec,1907


SSPL Prints





Vintage Kids with Their Cameras 


Pinterest


artsfon.com-137374

 PhotoSeed

Vintage Kids with Their Cameras ,
A young photographer capturing a kiss on camera at a children’s party at Alexandra Palace, London, 1926

Vintage Kids with Their Cameras
A little trying to make a self-portrait with her camera, 1915
Pinterest


obscura GRAPHICS


Pinterest


Pinterest



Być może większość z tych dzieci marzyło o sukcesach w fotografii.
A teraz , na koniec, trochę poważnie.
Rzecz będzie o fotografie, Kevinie Carterze, którego zdjęcie zostało wybrane przez Magazyn Time jako jedno ze 100 najbardziej wpływowych zdjęć wszech czasów.

(© Kevin Carter / Time)

Za to zdjęcie Kevin Carter otrzymał Nagrodę Pulitzera.
Czego można było oczekiwać więcej?
Sukces?
Otóż, wprost przeciwnie
To zdjęcie ukazujące głodujące afrykańskie dziecko stało się przekleństwem autora i doprowadziło go do samobójstwa.

"W 1993 roku Kevin Carter wraz z Silvą pojechali do Sudanu, aby fotografować ofiary klęski głodu. Od razu po wylądowaniu zabrali się za robienie zdjęć. Kevin szukając ulgi od widoku setek umierających ludzi, wybrał się w głąb buszu, nagle zauważył chudziutką dziewczynkę starającą się dotrzeć do punktu, w którym rozdawano żywność. Gdy dziewczynka zatrzymała się aby odpocząć, Carter zaczął robić jej zdjęcia. W tym momencie tuż obok dziecka wylądował tłusty sęp. Nie chcąc spłoszyć ptaka, fotograf w bezruchu fotografował scenę i czekał, aż sęp rozłoży skrzydła. Nie doczekał się.

Niedługo po tym zdjęcie trafiło na pierwszą stronę "New York Timesa". Reakcja czytelników była olbrzymia. W redakcji urywały się telefony od ludzi zainteresowanych dalszym losem dziewczynki. W końcu wydawca opublikował notkę na ten temat – udało jej się uciec od drapieżnika, ale nie wiadomo, czy dotarła do celu. Zdjęcie zyskało rangę symbolu konfliktu w Sudanie. Carter wyznał w jednym z wywiadów, że po zrobieniu zdjęcia usiadł pod drzewem i długo płakał. Wiele razy pytano go, czy dziewczynka przeżyła i dlaczego jej nie pomógł. Niektórzy krytykowali reportera za bierność w tak dramatycznej sytuacji. Nawet jego przyjaciele zastanawiali się nad etyczną stroną takiego postępowania. Obrońcy zachowania Cartera tłumaczyli, że on tylko zrobił zdjęcie jednego z tysiąca umierających dzieci. Zamieszczenie go na okładce dziennika wywołało masową reakcję społeczną i zbiórkę pieniędzy na pomoc żywnościową dla krajów takich jak Sudan."

więcej w WIKIPEDIA, Kevin Carter



KIEDY KWITNĄ BZY

gif: IRINA MARININA /MIRA1/

Jedni twierdzą, że kwitnące bzy to wiosna, inni -  że to początek kwitnącego lata.
Tak przynajmniej twierdzi pewien poeta S.Marszak.
 Tworzy w języku rosyjskim, więc tłumaczenie bezpośrednie nie odda zamierzonego przez autora  klimatu, odpowiedniego rymu, jak w oryginale. Stworzenie wiersza na podstawie oryginału zawsze wyjdzie na moją niekorzyść.
Lepiej zatem streścić go. 

Dziś rozkwitł świąteczny ogród w  liliowy, biały i niebieski bez . Jest to   wyjątkowy dzień - bezowy dzień, początek kwitnącego lata.

Krzewy zostały wystrojone w ostatnich dniach w zielone otwarte liście, jak malowane grubym  pędzlem w soczyste kiście kwiatów.

Kiedyś z prostotą, nadzieją i pasją każdy zanurzał swą dłoń w kiściach tego krzewu, szukając wśród nich pięć płatków swojego „szczęścia”.

Od tego czasu kwitły nie raz krzewy tego hojnego bzu.
A jeśli jeszcze nie znaleźliśmy szczęścia, to może tylko..... z lenistwa?

Kocham bez. 


Podziwiam go już teraz  tylko  w naturze ze względu na silny, duszący mnie zapach. Mam na myśli długotrwałe przebywanie w atmosferze zapachu bzu, który w krótkim czasie mi nie szkodzi, wprost przeciwnie, oszałamia mnie swą wonią. Stąd nie mogę ukwiecić nim pokoju, jak to kiedyś czyniłam. Cóż alergia na zapachy daje mi w kość.

Serkis Diranian

gif Irina Marinina/MIRA1/

Mogę jednak przez cały rok  oglądać bez na obrazach, a nawet je malować, jak ten poniżej, stanowiący reprodukcję nieznanego malarza wystawionego w Galerii Trietiakowskiej w Moskwie. Namalowałam go na podstawie pocztówki przedstawiającej bzy na tym obrazie. Pisałam o nim w poście "Olej na płótnie "30 stycznia 2016r.tutaj



Bzy są też bohaterkami piosenek. 
Któż nie zna, np.: tej uroczej, romantycznej piosenki, do której tekst napisał Marian Hemar, a  skomponował - Franz Doelle.

Zdaje się, że bohaterowie tej piosenki odnaleźli już w kiściach bzu pięciopłatkowe płatki swojego  "szczęścia".

Kiedy znów zakwitną białe bzy



Wiosna, wiosna, wiosna,
Wiosenny pierwszy wiew.
Wiosna, wiosna, wiosna
I ciepły wiatr wśród drzew.

I blade śnieżyczki wychyną na świat
Do słońca, całunków i lśnień,
I w sercu tajemny rozchyli się kwiat,
I potem nadejdzie ten dzień...

Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,
W parku pod platanem
Pani siądzie z panem,
Da mu słodkie usta rozkochane.

Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Bzów aleją parki będą szły.
Pojmą to najprościej,
Że jest czas miłości,
Bo zakwitły przecież białe bzy.

Wicher nocą szepce
Kroplami ciepłych dżdżów
Cudną, białą bajkę
O kiściach białych bzów.

Jak trudno po nocy uwierzyć tym snom,
Gdy śnieg chłodem skrzy się i lśni,
Że słońce w świat wejdzie jak w jasny swój dom,
Że przyjdą cudowne te dni...

Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,
W parku pod platanem
Pani siądzie z panem,
Da mu słodkie usta rozkochane.

Kiedy znów zakwitną białe bzy,
Znów aleją parki będą szły.
Pojmą to najprościej,
Że jest czas miłości,
Bo zakwitły przecież białe bzy.


Śpiewa Hanka Ordonówna:




Nie wszyscy mają czas podziwiać i napawać się wonią bzu, ponieważ zajęci są ... maturą, a więc tak, jak kwitnące kasztany, tak i ten piękny kwiat kojarzy się ze stresem. Ale już po maturze można zrobić sobie bukiecik z ulubionych kwiatków (niestety, bzy już przekwitną) i zapomnieć o stresie na balu maturalnym i uwiecznić się na fotografii.

Poniżej Angelina Jolie na balu maturalnym. Nie wiem, czy jest zachwycona tym wizerunkiem, ale przynajmniej jest naturalna.





Roman Bozhkov


Na koniec przedstawiam legendę o bzach


Legendy i baśnie o kwiatach i kwiaty w historyi ludzkości. Cz. 1
Autor: Zolotnickij, Nikolaj Fëdorovič (1851-1920)




Żródło: Legendy i baśnie o kwiatach i kwiaty w historyi ludzkości. Cz. 1
Autor: Zolotnickij, Nikolaj Fëdorovič (1851-1920)