Translate

środa, 20 października 2021

MIEJSCE NA PIKNIK


"PIKNIK" by Antonio Garcia Mencia, XIXw.



"PIKNIK NAD RZEKĄ" by Artur Wasner

Najczęściej wybierane miejsca  na piknik, to  polana leśna, nadbrzeże  rzeki lub park.
Otóż w obecnych czasach piknikowanie, które przyjęło formę raczej grillowania odbywa się w różnych zaskakujących miejscach. Niektóre są zabronione, np. balkony w blokach.
Ponieważ zbliża się  listopad, zaczynamy myśleć o miejscach, które obejmujemy czcią. Są to cmentarze. Czasem wandalizm, jaki tam ma miejsce przyprawia nas o obawę, czy potrafimy te miejsca w jakiś sposób ochronić.
A co ma wspólnego cmentarz z piknikowaniem czy z biesiadą?

Na naszych polskich cmentarzach  możemy spotkać się z niezwykłą tradycją. Możemy więc spodziewać się śpiewu, rozmów i biesiad. Mieszkamy wspólnie z Romami, którzy też zechcą  w okresie Wszystkich Świętych spotkać się z bliskimi.
  Romowie wierzą, że ci, którzy odeszli, potrzebują nadal tego, co lubili za życia.
Jednak nie nadużywają tej tradycji poza okolicznościowymi dniami i nie traktują tego jako rozrywki. 
Czy może być inaczej, można by zapytać?
Owszem, poniżej cytat z Atlas Obscura  udowodni, że dawniej (chociaż i zdarza się i obecnie),  cmentarze traktowano jako tereny rekreacyjne.

Atlas Obscura wspomina ... kiedy Amerykanie piknikowali na cmentarzach

Przez pewien czas jedzenie i odpoczynek wśród zmarłych było narodową rozrywką
Autor: Jonathan Kendall 
z Atlas Obscura
18 października 2021



Mała grupa piknikujących na nagrobkach przypominających księgi na zabytkowym 
cmentarzu św. Łukasza. 
Zdjęcie nie jest datowane, ale uważa się, że zostało zrobione przed nabożeństwem św. Łukasza w 1957 roku.
/Dzięki uprzejmości historycznego Kościoła św.Łukasza/ 


"W OBRĘBIE kutych ŻELAZEM MURÓW amerykańskich cmentarzy — w cieniu dębów i stoickich półcieni grobowców — można powiedzieć, że wielu ludzi „odpoczywa w pokoju”. Jednak jeszcze nie tak dawno ludzie, którzy wciąż oddychają, zbierali się na cmentarzach, by w spokoju odpocząć i zjeść obiad.

W XIX wieku, a zwłaszcza w późniejszych latach, podjadanie na cmentarzach zdarzało się w całych Stanach Zjednoczonych. To nie było tylko przeżuwanie jabłek wzdłuż krętych alejek cmentarzy. Ponieważ w wielu gminach wciąż brakowało odpowiednich terenów rekreacyjnych, wiele osób urządzało na swoich cmentarzach pełnowymiarowe pikniki. Obciążone nagrobkami pola były zatem najbardziej zbliżone do współczesnych parków publicznych.



Historyczny obraz cmentarza Woodland w Dayton w stanie Ohio. 
/Dzięki uprzejmości Cmentarza Leśnego i Arboretum/

Na przykład w Dayton w stanie Ohio kobiety z epoki wiktoriańskiej dzierżyły parasole, spacerując po masowych zgromadzeniach na cmentarzu Woodland, w drodze na lunch na swoich rodzinnych parcelach. Tymczasem nowojorczycy przechadzali się po kościele św. Pawła na Dolnym Manhattanie, niosąc kosze wypełnione owocami, imbirem i kanapkami z wołowiną.

Jednym z powodów, dla których jedzenie na cmentarzach stało się „modą”, jak nazywali to niektórzy reporterzy, było szalejące epidemie w całym kraju: kwitła żółta febra i cholera, dzieci umierały przed ukończeniem 10 lat, kobiety umierały podczas porodów. Śmierć była stałym gościem wielu rodzin, a na cmentarzach można było „rozmawiać” i łamać chleb z rodziną i przyjaciółmi, zarówno żyjącymi, jak i zmarłymi.

Kiełbasy podawane są na pikniku na cmentarzu 
Greve w Hoffman Estates w stanie Illinois.
/Dzięki uprzejmości rodziny Roger Meyer i Biblioteki Okręgowej Schaumburg Township/ 

Będziemy obchodzić Święto Dziękczynienia z naszym ojcem, jakby był tak żywy i serdeczny tego dnia [jak] w zeszłym roku” — wyjaśnił młody człowiek w 1884 roku, wyjaśniając, dlaczego jego rodzina — matka, bracia, siostry — wybrała do jedzenia na cmentarzu . „Przynieśliśmy coś do jedzenia i lampę spirytusową do zagotowania kawy”.

Trend piknikowo-relaksacyjny można też rozumieć jako rozkwit ruchu cmentarzy wiejskich . Podczas gdy cmentarze amerykańskie i europejskie od dawna były surowymi miejscami na terenie kościelnym , pełnymi memento mori i przypomnień, by nie grzeszyć, nowe cmentarze znajdowały się poza centrami miast i zostały zaprojektowane jak ogrody relaksu i piękna. Motywy kwiatowe zastąpiły czaszki i skrzyżowane piszczele, a publiczność była mile widziana.

Rozkoszowanie się książką i przekąską na cmentarzu na Dolnym Manhattanie.Rozkoszowanie się książką i przekąską na cmentarzu na Dolnym Manhattanie./Biblioteka Kongresu/LC-DIG-GGBAIN -19433/ 
Jedzenie na cmentarzach miało i nadal ma historyczny precedens. Ludzie piknikują wśród zmarłych na całym świecie, od Gwatemali po części Grecji , a podobne tradycje dotyczące posiłków z przodkami są powszechne w całej Azji. Ale wielu Amerykanów uważało, że pikniki na lokalnych cmentarzach to „ straszne święto ”. Ta krytyka, zwłaszcza ze strony starszych pokoleń, nie powstrzymała młodych ludzi przed spotykaniem się na cmentarzach. Zamiast tego doprowadziło do debaty na temat właściwego postępowania.

W niektórych częściach kraju, takich jak Denver, kongregacje pikników grobowych rozrosły się do takiej liczby, że nawet rozważano interwencję policji. Cmentarze zaśmiecały się, co uważano za obrazę ich świętości. W jednym z raportów o tych niechlujnych spotkaniach autor napisał : „tysiące zasypują ziemię puszkami sardynek, butelkami piwa i pudełkami na lunch”.

W niektórych społecznościach makabryczne pikniki były jednak uważane za „uwłaczające miejscu”, to jednak uczestnicy  korzystali z tego wyboru. Jeden z reporterów chwalił fakt, że piknikerzy wyglądali na „szczęśliwych w zniechęcających okolicznościach”, a nawet powiedział, że jest to cecha „godna kultywowania”. Moda na swobodne spożywanie posiłków na świeżym powietrzu wśród krypt wkrótce się jednak skończy.
Reprodukcja przepustki na cmentarz Woodland z 1926 r.;  w szczególności zakazuje wnoszenia napojów.

Reprodukcja przepustki na cmentarz Woodland z 1926 r.; w szczególności zakazuje wnoszenia napojów.
/Dzięki uprzejmości cmentarza Leśnego i Arboretum/  


Na początku XX wieku pikniki na cmentarzu były podstawowym elementem kultury peryferyjnej; jednak ich popularność zaczęła słabnąć w latach dwudziestych. Postęp medycyny sprawił, że wczesne zgony stały się mniej powszechne, a w całym kraju powstawały parki publiczne. Był to przepis na mniej ciekawe lokale gastronomiczne.

Dzisiaj, ponad 100 lat odkąd Amerykanie debatowali nad tym trendem, trudno byłoby znaleźć wiele cmentarzy – zwłaszcza tych w dużych miastach – z polityką lub dostępną ziemią, która pozwala na pikniki. Na przykład na cmentarzu Green-Wood na Brooklynie obowiązuje wyraźny zakaz piknikowania.

Ale moda nie jest całkowicie martwa w Stanach Zjednoczonych. Populacja imigrantów w tym kraju obejmuje społeczności kultywujące tradycje, które wzywają do spożywania posiłków ze zmarłymi bliskimi, a na cmentarzach od czasu do czasu odbywają się imprezy publiczne w duchu wcześniejszej epoki. Nadal są porozrzucane cmentarze, na których można piknikować wśród nagrobków, zwłaszcza jeśli zna się kogoś ze sporą działką rodzinną. W takich przypadkach wystarczy koszyk piknikowy wypełniony smakołykami. Można i teraz  uczestniczyć w starej amerykańskiej tradycji, organizując sobie nieustraszoną imprezę. Pamiętać tylko należy, żeby po sobie posprzątać. Kary za inne postępowanie mogą być surowe."

Pozdrawiam jesiennie i życzę godnego i bezpiecznego przeżycia okresu 

WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH 
DNIA ZMARŁYCH


Następny post ... w listopadzie