Translate

piątek, 7 grudnia 2018

UŚMIECH KELNERA

Nie przywdziewaj na swoją twarz maski wiecznego zadowolenia, bo okazuje się, że może to być niebezpieczne dla Twego zdrowia psychicznego. 
Możesz popaść w depresję i chorobę fizyczną, spowodowaną długotrwałym nienaturalnym uśmiechem.

Mogą się rozwinąć bóle mięśniowe i bóle głowy przy występującej depresji. Ten stan to nic innego, jak syndrom maski uśmiechu (ang. Smile mask sindrome), najczęściej pojawiający się w branży japońskich usług.


Photograph by Andrea Booher 


Syndrom ten zdiagnozował 
..."japoński profesor  Makoto Natsume Zdiagnozował on zaburzenie po konsultacji ze studentami z uniwersytetu w swojej praktyce, zauważając, że wielu z nich spędzało tyle czasu na udawaniu uśmiechów, że nie byli świadomi, że uśmiechają się nawet podczas relacjonowania mu stresujących lub denerwujących doświadczeń. Natsume przypisuje to wielkiej randze, jaką cieszy się uśmiech na japońskim rynku usług, zwłaszcza dla młodych kobiet. 
Uśmiech to ważna umiejętność dla japońskich kobiet pracujących w branży usługowej. Prawie wszystkie firmy z branży usługowej w Japonii wymagają uśmiechania się przez długie lata.  Natsume mówi, że jego pacjentki często mówią o tym, jak ważne jest uśmiechanie się, gdy temat rozmowy odbywa się w miejscu pracy. Opowiada o przykładach pacjentów, którzy twierdzili, że ich uśmiech miał duży wpływ na to, czy zostali zatrudnieni, czy też nie, i że ich przełożeni podkreślili efekt, jaki wywarł na klientach dobry uśmiech. Według Natsume atmosfera ta czasami powoduje, że kobiety uśmiechają się nienaturalnie tak długo, że zaczynają tłumić prawdziwe emocje i popadają w depresję." 

A nie lepiej to przywdziać taką maskę?



O czym tu mowa, maskę? 
Żadnej maski... każda szkodliwa.

Jeśli klient znajdzie w zupie muchę, to gdybyś przybrał najpokorniejszą maskę, nic ci nie pomoże , nawet rozbrajający uśmiech :-)



Bo jakiś narwaniec  mógłby wparować do kuchni i tam uiścić należność... z napiwkiem.




Żródło:Wikipedia

5 komentarzy:

  1. Jak to Bercik z serialu mówił? Uśmiechają się jak bulteriery. Zęby na wierzchu. Życzę jak najwięcej powodów do szczerego uśmiechu, wywołanego radością w życiu codziennym. Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Endorfiny są w cenie, czerpię je z humoru, bo na sport juź nie mam zdrowia :-) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Chciałabym znów uśmiechać się szczerze, ale póki co, to jest niemożliwe...
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco Cię przepraszam, że nie zareagowałam na Twój komentarz. Tak długo nie kontrolowałam bloga, a nie umiem włączyć sobie opcji, abym na innych urządzeniach dostawała powiadomienia z bloga.
      Uśmiech... powinien płynąć tylko z serca, a jeśli w nim jeszcze nie zabliźnione rany, to trudno o taki. Niektóre zabliźnione też uwierają do końca życia. Ponieważ znam przyczynę, rozumiem Cię.
      Pozdrawiam serdecznie na Nowy Rok :-)

      Usuń
    2. Dziękuję za zrozumienie i empatię.

      Usuń