Translate

wtorek, 23 lipca 2019

ZABÓJCZA ZIELEŃ


Moi czytelnicy zapewne wiedzą, że ostatnio wiedzę czerpię z czasopisma Świat Wiedzy. Na fotce wstępniaka prezentuję jeden z najaktualniejszych numerów tego czasopisma.

Każdy znajdzie w nim coś interesującego dla siebie. "Historię" zakupiłam ze względu na newsy w zakresie "ciemnej strony podboju kosmosu", ale w poprzednich postach już o tym pisałam. 


Tym razem zainteresował mnie artykuł pt."Zabójcze piękno" i jeden z aspektów w nim poruszanych.
Posłużę się zatem wybranymi cytatami.

"Nie tak dawno temu w pogoni za modą ludzie tracili nie tylko rozsądek i pieniądze, ale również zdrowie, a nawet życie. Oto jak zabijały arszenikowe suknie (...)

(...)Wynalazek szybko uznano za genialny. W 1778 roku Carl Wilhelm Scheele, niemiecko-szwedzki aptekarz i chemik, opracował zielony pigment, znany jako zieleń Scheelego. Farbą tą można było malować obrazy, jak i ściany, pokrywać tapety, barwić ubrania, zabawki, jedzenie oraz sztuczne kwiaty. To przełomowe odkrycie rozpoczęło nową erę w dziedzinie pozyskiwania syntetycznych kolorów, których wyrazistość nie ustępowała dotychczas stosowanym barwnikom naturalnym. Ale okazało się, że także ta rewolucja pożerała własne dzieci...
Pracująca przy wyrobie sztucznych kwiatów Matilda Scheurer uległa śmiertelnemu zatruciu w listopadzie 1861 roku. Kobieta nie była pierwszą ofiarą używanego w manufakturze barwnika. Inni pracownicy cierpieli z powodu krwawiących ran na rękach, twarzy i nogach, a białka ich oczu zaczęły połyskiwać zielenią. Niekiedy tracili wręcz całe płaty skóry. W farbiarniach nie przeżyły żadne koty ani szczury. Prasa donosiła również o toksyczności szmaragdowozielonych sukien noszonych przez młode damy. Problem leżał w tym, że opracowany przez Scheelego pigment zawierał trujące związki arsenu.Doktor A.W.Hoffman pisał w londyńskim "Timesie"w lutym 1862 roku:" Połowę wagi zielonych halek wkładanych pod suknie balowe stanowi arszenik".Natomiast Alison Matthews Dawid, autorka książki: "Fashion Victims, The Dangers of Dress Past and Present" obliczyła, iż przeciętna suknia mogła zawierać do 900 ziaren arszeniku, podczas gdy na usunięcie z grona żywych dorosłej osoby wystarczy ich zaledwie...pięć.

No to ja sobie teraz tak myślę...
Mam zieloną sukienkę, przewiewną ( świetną na obecne upały), zwiewną, jak motyl, jedwabną. Była długa do ziemi. Przeznaczona była na wieczorne większe przyjęcia. Z czasem ją sobie sama, własnoręcznie  skróciłam  do kolan. Jest praktyczniejsza. Ma ona też zieloną halkę. 
I wiecie co?  
Dobrze, że nie żyłam w XVIII wieku, bo zostałabym bezwzględnym zabójcą, no i sama długo bym sobie nie pożyła :)











W swojej garderobie mam kilka rzeczy koloru zielonego i nie mam stuprocentowej pewności, że użyto do barwienia ich nieszkodliwych dla zdrowia substancji.





Jakie to trujące substancje można spotkać w ubraniach?
- fomaldehyd (konserwujący tkaninę)
- nikiel (w metalowych dodatkach)
- umaran diametylu (substancja grzybobójcza)
- etoksylowany nonylofenol (w styczności z wodą rozpada się na nonylofenol powodujący zaburzenia hormonalne)

Ale to wcale nie oznacza, że będę wyłącznie chodzić w biało czarnych ciuszkach :)



Bo wiadomo, najbezpieczniejsze tkaniny to bawełniane, niebarwione, białe.




A ja lubię zieleń, bo tak, jak pisała Agnieszka Osiecka:







" (...) Zielono mi i spokojnie.
Zielono mi.
Bo dłonie masz, jak konwalie.
Noc pachnie nam,
Jak ten młody las popielatej pełen mgły,
A w ciszy letniej tylko ja i ty.
(...)
Zielono mi, jak w niedzielę.
Dziękuję ci, najmilsza ma
Za tę zieleń.
Zielono mi
To ty, właśnie ty,
W noc i we dnie mi się śnisz
I jesteś moją ciszą w czasie złym.

(...)Zielono mi,
Szmaragdowo, gdy twoja dłoń
Przy mojej śpi niby owoc.
Zielono mi, bo ty, własnie  ty w  noc
I we dnie mi się śnisz
I jesteś moją ciszą w czasie złym(...)


You Tube "Zielono mi" - Andrzej Dąbrowski




Źródło Świat Wiedzy .Historia, Robert Kościelny, 3/2019


Figura femenina en verde (1933)
by José María Rodríguez Acosta 

Raimundo de Madrazo y Garreta
- Portrait d'une dame

Returning from school 
by Jean Baptiste Simeon Chardin

Thomas Cooper Gotch

Weijden Rogier 1399-1466 - De Magdaleense Lezend

Felix Revello de Toro 

Tamara Łempicka - Kobieta w zieleni

Jan Van Eyck

Fot.GLEB DERUJINSKY,
Z "WYCHWYTYWANIE MODY",
DERUJINSKY (FLAMMARION, 2016)


Sukienka Tom Ford Emerald Green

Michael Garmash 

art by Akiane Kramarik










Oooo!? 
Panowie też w zieleni?


Eugeniusz Żak - autoportrait