Nie
wiem właściwie od czego, ale powinnam. Tak robią prawie wszyscy. Niedługo wakacje, trzeba gdzieś wyruszyć, najwyższy czas zaplanować wypoczynek.
A co, że to niby emerytka, to już się nawywczasowałam?
Na koszt Funduszu Wczasów Pracowniczych?
Przecież składki solennie płaciłam, należało mi się.
Teraz, gdybym wybrała się nad nasze morze, też zaliczyć mogę wypoczynek, jako luksus. Mam na myśli ceny, jakie tam panują. Zaraz... zaraz... Mam w Dziwnówku, nad morzem, rodzinkę...
Chyba
mi na mózg padło... Przecież oni mają Dom Gościnny
i wszystkie miejsca
od dawna zajęte.
Szkoda, że nie mam biedniejszych, takich, jak rodzinka jednego poety, mieszkająca w bloku z balkonem.
Szkoda, że nie mam biedniejszych, takich, jak rodzinka jednego poety, mieszkająca w bloku z balkonem.
No może niekoniecznie dotyczy tego poety, ale co by on biedny przeżył, gdyby to jego dotyczyło bezpośrednio!
Grzegorz Lewkowicz
"Rodzinne wczasy"
Kiedy się letni sezon zaczyna
i ciepło robi na dworze,
i ciepło robi na dworze,
Wtedy kochana nasza rodzina,
chce nas odwiedzać nad morzem.
chce nas odwiedzać nad morzem.
Mówią, że jadą do nas z tęsknoty,
że chcą umacniać korzenie,
że chcą umacniać korzenie,
A my wierzymy w takie głupoty,
rodzinny bajer jest w cenie.
rodzinny bajer jest w cenie.
Choć pensjonaty oraz hotele,
chętnie użyczą gościny,
chętnie użyczą gościny,
Nasze mieszkania są jednak celem,
bliższej i dalszej rodziny.
bliższej i dalszej rodziny.
Że od przybytku nie boli głowa,
dwóch braci dał mi mój tata,
dwóch braci dał mi mój tata,
oraz trzy siostry, jak u Czechowa,
co tęsknią każdego lata.
co tęsknią każdego lata.
Nie mam fortuny i raczej skromnie
życie nad morzem mi płynie,
życie nad morzem mi płynie,
A pięć pokoleń lgnie latem do mnie,
jak tu odmówić rodzinie.
jak tu odmówić rodzinie.
A dużo czasu mają wolnego,
więc goszczą się miesiącami.
więc goszczą się miesiącami.
Kuzynka dziadka z południa kraju,
też bywa każdego roku.
też bywa każdego roku.
Moje rodzeństwo z dziećmi przyjedzie,
w czerwcu, bo wcześniej nie może
w czerwcu, bo wcześniej nie może
Znowu spać będą, jak w beczce śledzie,
ale tak bywa nad morzem.
ale tak bywa nad morzem.
W domu się ciasno robić zaczyna,
posłanie mam na balkonie,
posłanie mam na balkonie,
a wkrótce jeszcze żony rodzina
przyjeżdża w dość licznym gronie.
przyjeżdża w dość licznym gronie.
W lipcu dołączy z rodziną wujek,
aby nawdychać się jodu.
aby nawdychać się jodu.
W śląskich kopalniach od lat
pracuje i rąbie na dołku z przodu.
pracuje i rąbie na dołku z przodu.
Stryjek ze stryjenką na dwa tygodnie
przyjechać mają ochotę,
przyjechać mają ochotę,
Polska gościnność z mlekiem wyssana
wysoko stawia poprzeczki,
więc wcześnie wstaję by kupić z rana,
nabiał i świeże bułeczki.
wysoko stawia poprzeczki,
więc wcześnie wstaję by kupić z rana,
nabiał i świeże bułeczki.
Jak już rodzinka z łóżeczek wstanie,
na boczku jajeczka smażę,
A potem robię drugie śniadanie,
by mogli zabrać na plażę.
na boczku jajeczka smażę,
A potem robię drugie śniadanie,
by mogli zabrać na plażę.
W termosach kawkę oraz herbatkę,
koniecznie z dodatkiem rumu,
koniecznie z dodatkiem rumu,
bo główki bolą rodzinkę latem,
to chyba z morskiego szumu.
to chyba z morskiego szumu.
dla drogich gości wygody.
A dzieciom soczki oraz owoce
i parę złotych na lody.
W końcu usypiam w pracy biurowej
A dzieciom soczki oraz owoce
i parę złotych na lody.
W końcu usypiam w pracy biurowej
The scholar ... asleep- a work of Celine Nicosia Lippolis. Animation Michele Giammaria (MIKI4) |
zmęczony i niedospany,
lecz mnie telefon budzi teściowej…
lecz mnie telefon budzi teściowej…
- przyjeżdżam, zięciu kochany!
i pluskać w czystym jeziorze,
lecz wszyscy mówią, po co ci wczasy?…
- przecież ty mieszkasz nad morzem!
Z pracy urywam się na godzinkę,
by zrobić jeszcze zakupy.
Muszę nakarmić głodną rodzinkę,
jak zwali się do chałupy.
by zrobić jeszcze zakupy.
Muszę nakarmić głodną rodzinkę,
jak zwali się do chałupy.
Wieczorem będzie suta kolacja
i kilka butelek wina.
Ja się położę spać po wakacjach,
niech wypoczywa rodzina.
Chciałbym się zaszyć w mazurskie lasyi kilka butelek wina.
Ja się położę spać po wakacjach,
niech wypoczywa rodzina.
i pluskać w czystym jeziorze,
lecz wszyscy mówią, po co ci wczasy?…
- przecież ty mieszkasz nad morzem!
Mam złoty środek - przecież dostałam z funduszu socjalnego, mimo, że jestem emerytką, środki na wczasy.... pod gruszą. Całe 150 zł.
Pozostanę więc na ogrodzie pod.....czereśnią, bo grusza jeszcze za mała i cienia nie daje. Przed terrorystą jednak nie uda mi się
umknąć, bo jest nim mój wnuczek . Włazi na drzewo i to nie po
schodkach, jakie skonstruował mu dziadek inżynier, tylko wspina się niemal na szczyt.
Babcia, oczywiście wzbrania, wtedy terrorysta - szantażysta drze się na całe gardło.
Drugi terror-szantaż może mi grozić ze strony męża, bo on preferuje wypoczynek w górach
Drugi terror-szantaż może mi grozić ze strony męża, bo on preferuje wypoczynek w górach
No to mam teraz zagwozdkę.
Ale jeśli wybiorę się nad morze, to nie dam się stamtąd wyciągnąć po 3 dniach. Będę się bronić, aby przynajmniej opalić się. A na to 3 dni to za mało.
- będę bronić do upadłego...