Jak pewnie wiecie z moich najstarszych postów, zdobyłam m.in. zawód nauczyciela. Praktyki zawodowej mam tak mało, że nie ma się czym chwalić, ale to nie znaczy, aby nie pomóc córce w nauczaniu starszego wnuka, podczas przejściowej edukacji domowej. Chłopiec woli zabawę, niż naukę pisania czy czytania, chyba, że... w trakcie zajęć, zabawy, która go w danym momencie pasjonuje.
Matematyka to podchwytliwe rozmowy z notatkami, np. dotyczącymi osiągów technicznych różnych marek samochodów, roczników produkcji itp. Zapisuje dozwolone prędkości, "dodaje trochę gazu" i musi zapisać, o ile przekroczył, aby nie dostać mandatu. Targuje się ze mną o wysokość mandatu, sugerując mi na kartce, ile może zapłacić. Oby tego nie stosował w przyszłości w praktyce.
Zabawę w restaurację "naginam" do zajęć lekcyjnych z nauki cytania i pisania.
Zabawę w restaurację "naginam" do zajęć lekcyjnych z nauki cytania i pisania.
Praktyczne ćwiczenia stosujemy najczęściej przez zamawienie posiłków. Ja przedstawiam Kubie swoje menu, a on składa zamówienie na kartce, wykłócając się wcześniej ze mną, że w restauracji składa się ustnie zamówienie. Mam argument. Czy wybierze dania z karty, skoro nie chce sie uczyć czytać?
I zaczyna się...
- Babciu, proszę o kotlety.
- Kubusiu, napisz ile i jakie. Czy małe czy duże ?
Napisał: BABCIU ZAMAWIAM 1 O ( cyfrę 1 i duże kółko czy zero?)
- Kuba, czy to ma być 10 sztuk?
- Nie, 1 sztuka, a to kółko duże, to duży kotlet.
- To pisz kelnerowi wyraźnie: 1 sztuka. SZTUKA. Wszystkie litery znasz, bo przyniesie ci 10 kotletów, zjesz najwyżej dwa , a za resztę ..
- Czyli za ile... za 8 ?
- Będziesz musiał zapłacić.
- Babciu poproszę, żeby mi te 8 kotletów zapakował na wynos i jutro i przez następne dni już nie będę musiał pisać.
Hura!
Wnusio nie zorientował sie, że to trwa nauka pisania.
Pobiegł do restauracji, której rolę przejął domek -zjeżdżalnia.
Kelnerka z serwetką przełożoną przez rękę, czyli babcia, zaniosła zamówione danie z godnością klientowi do domku restauracyjnego, gdzie ten czekał już, siedząc po turecku na podłodze z widelcem w ręce.
Ale plama... noża nie podałam?
Oby mu smakowało, bo w przeciwnym wypadku talerze z potrawami zjechałyby zjeżdżalnią w dół w expresowym tempie.
Napiwku się nie spodziewałam. To miał być obiad gratis z okazji otwarcia restauracji, ale klient był szczodry i koniecznie chciał płacić. Cóż, jeśli taka jego wola...
Wzbogaciłam się aż o cały 1 grosz!
Czy mam uczyć go poznawać bilon? Nie ma takiej potrzeby. Na czym, jak na czym, ale na pieniążkach to on się zna... centuś jeden.
Napiwku się nie spodziewałam. To miał być obiad gratis z okazji otwarcia restauracji, ale klient był szczodry i koniecznie chciał płacić. Cóż, jeśli taka jego wola...
Wzbogaciłam się aż o cały 1 grosz!
Czy mam uczyć go poznawać bilon? Nie ma takiej potrzeby. Na czym, jak na czym, ale na pieniążkach to on się zna... centuś jeden.
Wymyśliłam tę zabawę i teraz muszę przygotowywać szersze menu...
( Żeby tylko reszta rodzinki nie zechciała bawić się w restaurację z rozszerzonym menu, bo kopytka wyciągnę. Czego ja się obawiam, oni już uczyć pisać się nie muszą na "plecach" babci)
Następnego dnia dostałam takie zamówienie.
Z ilością chyba się pomylił, bo znam jego możliwości. Muszę być przygotowana na więcej...
( Żeby tylko reszta rodzinki nie zechciała bawić się w restaurację z rozszerzonym menu, bo kopytka wyciągnę. Czego ja się obawiam, oni już uczyć pisać się nie muszą na "plecach" babci)
Następnego dnia dostałam takie zamówienie.
Z ilością chyba się pomylił, bo znam jego możliwości. Muszę być przygotowana na więcej...
Wszystko kelnerka przecierpi, aby klient kształcił się w czytaniu, pisaniu i liczeniu.
Może geniuszem nie będzie, ale czy można o tym przesądzić teraz... przecież wciąż jest jeszcze 6- latkiem.
Prawdziwi geniusze i uznane osoby w świecie też od razu nie rokowali swoich przyszłych sukcesów.
Oto kilka przykładów:
"Michael Jordan zaczął od grania w kosza ze starszym bratem na podwórku. Ten ciągle z nim wygrywał, ale Michael się nie poddawał. Gdy był w szkole średniej grał początkowo w drużynie footballowej i baseballowej. Potem postanowił się przerzucić na koszykówkę, ale nie dostał się do szkolnej drużyny koszykarskiej. Dopiero w następnej klasie udało mu się zacząć grać jako skrzydłowy. Później już wszystko poszło po jego myśli – sukcesy w drużynie w college’u zaprowadziły go do ligi NBA.
Początki kariery Walta Disneya były wyzwaniem dla jego charakteru. Gdy zaczął pracować dla gazety został szybko zwolniony, ponieważ według redaktora brakowało mu wyobraźni i dobrych pomysłów.
„Nie mam żadnych szczególnych uzdolnień. Cechuje mnie tylko niepohamowana ciekawość”.
Te słowa napisał Albert Eintein w liście do swego przyszłego biografa Carla Seeliga w roku 1952
Sławny fizyk jako małe dziecko miał problemy z nauką mówienia i czytania. W jednym ze swoich listów napisał "Moi rodzice martwili się, ponieważ zacząłem mówić za późno i zwrócili się z prośbą o pomoc do lekarza z tego powodu. Nie potrafię powiedzieć, ile wtedy miałem lat, ale na pewno nie mniej niż trzy". Einstein nauczył się czytać dopiero w wieku 7 lat. Mimo to udało mu się szybko nadrobić straty i wkrótce po tym jak poszedł do szkoły zaczął otrzymywać nadzwyczajne wyniki w nauce.
The Beatles - ta czwórka przyjaciół, która zmieniła na zawsze świat muzyki, również miała trudny początek. Gdy wybrali się do Londynu do jednej z wytwórni muzycznych (Decca Records) usłyszeli: „Nie podoba nam się Wasze brzmienie, a muzyka gitarowa wychodzi z mody”.