Translate

piątek, 11 września 2020

OPINIA ŚWIATA

 Możnaż się spodziewać sprawiedliwego sądu i opinii świata? Można; ale trzeba umrzeć i czekać tysiąca lat... a i to jeszcze...
                                                        Jan Amborski 
Ostatnio Kuba podpytuje mnie, kiedy obchodzę imieniny. Są trzy możliwości: 1, 3 lub 15  października.  To takie podchody, bo rodzina już się z tymi datami pogubiła.  W swoim już niekrótkim życiu wszystkie te daty wchodziły w grę. Zależało od tego, jak mi było wygodnie, kiedy miałam czas na urządzanie imprezki. Kiedy "dojrzałam" religijnie uznałam, że najwłaściwszą datą będzie święto mojej patronki - św.Tereski od Dzieciątka Jezus.
- Babciu, jaki chciałabyś upominek otrzymać? Może biżuterię?
- Kubusiu, dziękuję za biżuterię. Mam już tę swoją wymarzoną. Ty i Michałek jesteście moim największym skarbem.
- Może coś zrobię własnoręcznie, nie myślę o laurce, bo to i tak będzie. To ja już wymyślę i sam zrobię jakąś niespodziankę.

Hand made... doceniam takie własnoręczne prace artystyczne.
Niekoniecznie muszę je użytkować, ale wystarczy, kiedy je widzę, dotykam, wyobrażam sobie tok pracy, jaki w nie włożył twórca. W szafie wiszą stroje, których nigdy nie założyłam, biżuteria, która nie znalazła okazji, by dopełnić stroju. Ale za to radują te rzeczy moje oczy i duszę, kiedy nachodzi mnie potrzeba, aby je w odpowiednim czasie wyciągnąć na światło dzienne.
Wystarczy czasem skopiowanie obrazu jakiegoś  oryginalnego "hand madu" do odpowiedniego folderu, np dzisiaj :








lub taki, chociaż to już nie hand made, oto zniewalający kształt garnituru i dobór materiału:
(Manish Arora jesień zima 2020)


A to wykonał człowiek dłubiąc misternie igiełką, naszywajac koraliki i dżety, czy jednak maszyna?






Taki zielony komplecik chętnie bym sobie kupiła ze względu na kolor. A niech to! Wiem, że to też nie hand made.


Jednak jest coś, warte tego wszystkiego, co pokazywałam wyżej. 
Zamiast tych ciuszków, biżuterii i zielonego kompleciku kupiłabym sobie pewien upominek... książkę na allegro (chyba, że ktoś byłby lepszym kupcem, niż ja), która nosi tytuł  nomen omen - " Upominek". Jest trochę droga, ale zawsze mogę pocieszyć się pdf-em. Ściągnęłam już ją sobie, właśnie w pdf i w większej mierze przewertowałam. 
Uwierzcie... warto było 👌


Nawet jedna z rozprawek Władysława Niedźwiedzkiego z tej książki zainspirowała mnie do napisania postu o nocnym marku.




 "Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej 1866 - 1891"
z dedykacją:

"Za potężne siły , któremi podniosłaś społeczeństwo omdlewające w trudach i walkach życia" - pisarze i poeci polscy

Jedna z początkowych ilustracji

Książka upamiętnia podwójny jubileusz Elizy Orzeszkowej – 50-lecia życia oraz 25-lecia działalności literackiej. Zawiera specjalnie przygotowane z tej okazji prace ok. 200 autorów reprezentujących elitę intelektualną Królestwa Polskiego.

min.

•JÓZEF J. BOGUSKI:Prawo Maxwell`a s.159
•ODO BUJWID: Unikanie choroby zakaźnej s.162
•SAMUEL DICKSTEIN: Dualizm wiedzy s.186-188
•MAKSYMILJAN FLAUM: Słówko o alchemji s.206
•LUDWIK GUMPLOWICZ: Słówko od socjologa s.228
•KAROL HERTZ: Przyczynek do dziejów nauki s.233
•ZYGMUNT HERYNG: Z "Logiki Ekonomji" s.236
•STANISŁAW KRAMSZTYK: Alchemja i spirytyzm s.330
•ZYGMUNT KRAMSZTYK: Z tej strony Tatr i z tamtej s.333
•ALEKSANDER KRAUSHAR: Gawęda starego księgarza s.335
•ADAM MAHRBURG: Ideały s.394
•JÓZEF MAJER: Dwie uwagi w sprawie każenia języka s.399
•HENRYK MERCZYNG: Różne drogi s.420
•JÓZEF NUSBAUM: Badania naukowe i popularyzacja s.453
•JULJAN OCHOROWICZ: Ideoplastja s.454
•HENRYK STRUVE: Dyletantyzm i krytyka s.528


Książka składa się z dwu części: 
I.Poezje ( na pierwszych 100 stronach)
II.Proza 
Łącznie ponad 600 stron wartościowych utworów literackich wszelkiej formy i treści.

Goście tego bloga, którzy może pierwszy raz zawitali  na moje strony, mogliby sądzić, że jestem osobą próżną, zachwycającą się "fatałaszkami". 
Czy na tyle  odkryłam się w tych postach, aby wydać o mnie konkretną opinię?
Właśnie w tej książce, w "Upominku", znalazłam rozprawkę Jana Amborskiego (1838-1905) na temat wydawania  opinii ( zachowana forma pisowni, jak w oryginale) z XiXw., ale jakże aktualną:

OPINJA ŚWIATA
Nic zmienniejszego, nic lekkomyślniejszego, nic bardziej nieuchwytnego, nic wreszcie mniej mającego podstaw, nad to, co się nazywa opinją świata. 
Ci którzy wyrokują o żyjącym człowieku, sądzą go najczęściej uczuciem przyjaźni lub niechęci, sympatii lub antypatii, powodowani miłością własną, wspólnością lub sprzecznością interesów, lub mierzą go miarą swojego  ja; bardzo często świat ocenia człowieka według kilku faktów lub jednego tylko, najpospoliciej z powierzchownych i pozornych cech i oznak, a nawet z form zewnętrznych.
    Wszystko staramy się zbadać, nim sąd o czem wydamy, pragniemy nawet rzetelnie nasze badanie przeprowadzić, uczynić jaknajgruntowniejszem, bo z wielu powodów chodzi nam o gruntowność sądu. Tylko żyjący człowiek wyjęty jest z tej ogólnej zasady i rzadko kto, nim sąd wyda, stara się bezinteresownie samą istotę ocenianego człowieka poznać.
    I taki to jest sąd  bliższych.
    Dalsi zaś, ci, którzy nie znają osobiście pacjenta opinii, sądzą go z odgłosu odgłosów, z tego, co wydobędzie się na jawnię publiczną, sądzą według prądów chwili, zmiennych i hyżych, jak czas, według stronnictwa frakcji, towarzystwa, kółka, do którego należą, według warstwy  społecznej i towarzyskiej, stanu, rzemiosła i.t.d.
      Możnaż się spodziewać sprawiedliwego sądu i opinji świata? Można; ale trzeba umrzeć i czekać tysiąca lat... a i to jeszcze...

Lwów                                                         Jan Amborski



Jan Darosław Amborski – polski dziennikarz, encyklopedysta, wydawca, społecznik i działacz tajnych organizacji popowstaniowych, profesor języka francuskiego na Uniwersytecie Lwowskim i tamtejszej Politechnice. Wikipedia

10 komentarzy:

  1. Rękodzieło czasami wraca do łask, ale przegrywa przeważnie z tanimi chińskimi wyrobami lub towarami z sieciówek, znamię czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą chińszczyzną nasyamy się coraz bardziej, zatem jest nadzieja, że do rękodzieł sięgać będziemy częściej.

      Usuń
  2. Uwielbiam niebanalną biżuterię i żadna opinia mnie nie odstraszy:-)
    A opinie tego świata różne bywają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też polegam na swoim guście, kiedy mam dokonywać jakiegoś wyboru :)

      Usuń
  3. Prześliczne te wszystkie ubranka na zdjęciach - chociaż jak dla mnie za dużo przepychu.
    A z opinią świata też różnie bywa. Czasami przez wieki jest mylna.

    P.S. Dobrze, że znów jesteś,:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Stokrotko, Kradnę ten czas, który powinnam przeznaczyć na czynny odpoczynek.
      Przepychu w tych prezentowanych strojach nie brakuje, przyznaję, ale ile radości dla oka estety :)
      Dzię

      Usuń
  4. Od kiedy jestem na emeryturze, to od wszelkiej biżuterii sie uwolniłam.
    Przed covid jeszcze coś wkładałam, na rodzinne imprezy,
    ale ostatnio nawet na chrzcinach nie byłam ani na wnusi urodzinach.Ot tak z przezorności, mąż po operacji.
    Ograniczona jestem po prostu, nawet lakieru do paznokci nie używam.
    Wspaniałe są te dawne książki, jakże pięknym językiem pisane.
    Lubie takie coś czytać.
    Sama produkować się przestałam, bloga zamknęłam,
    nie lubię się odkrywać przed światem,
    ale bardzo lubie innych czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cię, Irsilo, znów gościć po przerwie. Masz rację, te stare ksiązki są urzekające swoim językiem, ale też szatą graficzną.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Wybrałaś wspaniałe hand-mady do swojego wpisu.
    Są zachwycające.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybór był trudny, bo mam dosc duzy zasób takich "dziełek" w swoich folderach i aż korci, aby się z nimi podzielić. Niestety, post zbyt długi, to już nie post.
      Miłego weekendu :)

      Usuń