Translate

środa, 22 stycznia 2020

NA ŚMIERĆ SIĘ ZAGADAĆ...

[...]bo tak już jest pomiędzy ludźmi, 
że ciekawe i długie rozmowy prowadzić oni zwykli tylko
 z przedmiotami swojego kochania.
Eliza Orzeszkowa - Gloria victis)
(Regina Relang -  GLAMOUR)

W świecie wirtualnej rzeczywistości nie dążymy do bycia razem, unikamy się, stosujemy metodę separacji. Opleceni ogarniającą nas siecią informatyczną, uważamy, że tak tylko można przetrwać w obecnym postindustrialnym świecie.


Po co nam rozmowa na żywo w obecności drugiej osoby, żeby spojrzeć sobie w oczy ?


Teraz grosze wystarczą, żeby pogadać. W Promocji (...) minuta rozmowy z trzema wybranymi osobami kosztuje tylko 5 groszy. Kup jeden z markowych telefonów po promocyjnej cenie, wybierz taryfę CZĘSTO i rozmawiaj ze swoimi bliskimi za grosze w dzień i w nocy, przez cały rok. Płać mniej. Rozmawiaj jak lubisz.

I sprawa załatwiona!

W podróż nie ruszamy bez telefonu komórkowego. Nosimy go przy sobie, jak okulary i portfel, możemy w niego wlepić wzrok i to nie jest takie dziwne.  Wcześniej zabierano gazety, książki lub poduszeczkę pod szyję, aby udać, że się śpi. Byleby nie brać udziału w rozmowach z współpasażerami.



Nie daj Boże, gdyby rozmowa w przedziale kolejowym w wagonie miała odbywać się w cztery oczy. Przecież o taki bezpośredni kontakt nie prosiliśmy, wykupując bilet w podróż.



Najchętniej zwinęlibyśmy się w odpowiedniej pozycji, sami zajmując przedział w pociągu i zatrzaskując drzwi, nie dopuścić do sytuacji, aby konduktor próbował nawiązywać rozmowę.

'Segunda-feira' watercolor by Marcos Beccari

Można też udać zawsze, że nie możemy rozmawiać z powodu bólu gardła.




Rafał Olbiński dość wyraźnie przedstawił stan kontaktów międzyludzkich w swoim obrazie. Wyobcowanie kompletne dwojga osób. Mimo, że są sami w wspólnym  pomieszczeniu, to jednak nie rozmawiają ze sobą. 

art by Rafał Olbiński


Sylwetki są wzajemnie na siebie zamknięte. Mimika twarzy i brak kontaktu wzrokowego wyjaśnia nam, że sa to postacie wyalienowane, samotne i obce. Każda we własnym świecie. Artysta predstawił brak kontaktu face to face, gesty zamknięcia sylwetki, twarz z nic nie mówiącymi oczyma, martwym wzrokiem . Stół jest tu symbolem podwójnym: dzieli i łączy. Mimo otwartej panoramy na Warszawę i odpowiednich obrazów na ścianie, wydaje się, że tych dwoje nie da się razem ze sobą skomunikować.



Ale to tylko nam się wydaje. Dalszy ciąg możemy sobie "domalować" we własnej wyobraźni.

Mogą wreszcie przełamać się i zacząć ze sobą rozmawiać 


lub

siedzieć tak przy wspólnym stole, trzymać w dłoniach telefony komórkowe, uśmiechać się do wirtualnej osoby, z którą prowadzi się rozmowę - ignorując siebie nawzajem.

A przecież jak pięknie przebiegałoby wspólne przebywanie tych dwojga, gdyby zwrócili się do siebie, jeśli nie swoim tekstem to chociaż ... poetki.


Małgorzata Hillar
Czy mogę...

Mówisz
słowa nie wyrażą

Patrzę na ciebie
ze smutkiem

Ja znam słowa
które jak atropina
rozszerzają źrenice
i zmieniają kolor świata

Po nich
nie można już odejść
Czy mogę dać ci siebie
jeżeli nie umiesz powiedzieć
co czujesz
kiedy oddaję ci usta


Może po tym pocałunku nauczyłaby się mówić, co czuły jej usta?

A jednak są tacy, którzy tęsknią za rozmową, jak to się mówi: aby "zagadać się na śmierć".

Moja rozmowa
Maciej Balcar


Tyle rzeczy chciałbym Ci powiedzieć,
Tyle pytań chciałbym Ci zadać.
Lepiej jest może czasem nie wiedzieć,
Ale chcę tylko z Tobą pogadać.

A tu ciągle nie miejsce, nie pora,
Nie ma czasu, by usta otworzyć.
Wiecznie wracasz do domu zmęczona
I zasypiasz, gdy się tylko położysz.

Gdybyś chciała choć raz porozmawiać
O czymkolwiek, o tym, że pada.
Tak stęskniłem się za Twoim głosem,
Chociaż chwilę ze mną pogadaj.

Wiem, że może nie jestem tak mądry,
Że niewiele ze świata rozumiem
I nie zawsze mam wyraz pogodny
Ale nie wiesz, jak bardzo Cię czuję.

Szarpnij krzykiem struny tej 
  ciszy, 
Co zasypia i budzi się z nami.
Tak bym chciał jeszcze raz w to uwierzyć,
Że się kiedyś na śmierć zagadamy.

Że się spali koszula na desce,
Że łazienka się łzami zaleje,
Że nam obiad wyleci w powietrze.
Nie milcz dłużej, bo oszaleje, szaleje.



Moja rozmowa - Maciej Balcar - YouTube


***Myślałam, że będę mówić
Małgorzata Hillar

Myślałam

wresz­cie będę mó­wić

Tyle się we mnie
słów ze­bra­ło
Tyle słów
doj­rza­łych i twar­dych
jak ziarn­ka żyta
cierp­kich jak grusz­ki po­lne
ak­sa­mit­nych jak psz­czo­ły


A jednak pragniemy słów ciepłych i miękkich, jak owcza wełna

Dziki człowiek
Małgorzata Hillar

Ja dzi­ki czło­wiek
boję się słów
zim­nych cięż­kich obo­jęt­nych

Boję się
cierp­kich uśmie­chów
przy­mru­żeń oczu
wzru­szeń ra­mion

Kie­dy by­łam dziec­kiem
pi­sa­łam wier­sze na stry­chu
żeby się nie śmia­li

Go­dzi­na­mi roz­my­śla­łam
jak wy­le­czyć cho­rą nogę
żaby sie­dzą­cej w ro­wie

Dziś jak wte­dy
pra­gnę rąk któ­re głasz­czą
Słów cie­płych i mięk­kich
jak owcza weł­na

Dopiero kiedy osoba bliska przejdzie na tamtą stronę, wtedy żałujemy, że za krótko tuliliśmy ją do serca i za mało rozmawialiśmy. A tak dużo chcieliśmy jeszcze usłyszeć, co miała  do powiedzenia, a i my  chcielibyśmy jeszcze ją o różne sprawy i uczucia zapytać. Bo pomilczeć to i tak teraz możemy, a właściwie... musimy, bo innej możliwości nie mamy... przynajmniej teraz.

20 komentarzy:

  1. A ja jednak zauważam tendencję do zagadywania obcych w środkach komunikacji miejskiej i nie tylko. Ostatnio jak jechałam z Katowic do Opola pociągiem to rozmawiałam z innymi o wszystkim. A dzisiaj zagadała do mnie w autobusie starsza pani, że to wspaniale, że czytam książki w pojazdach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wzajemnie:Coraz rzadziej jeżdżę środkami transportu publicznego, więc nie mogę się upierać przy stwierdzeniu, że rozmawiamy częściej z przygodnie spotkanymi osobami. Raczej przed oczyma mam widok osób z nosami w różnych elektronicznych urządzeniach komunikacyjnych. Młódzi ze słuchawkami na uszach nie dość , że nie słyszą, to i udają, że nie widzą współpasażerów. Ostatecznie wzrok utkwiony poza szybę pojazdu.
      Ale miło mi, że jesteś tym wspaniałym wyjątkiem. Cieszy mnie taka jaskółka zapowiadająca zmianę... na lepsze.

      Usuń
  2. Telefon zabieram, ale nie zawsze korzystam, nie lubię długich rozmów przez telefon.
    Nie zawsze niechęć do rozmowy oznacza alienację, gdy w pracy dużo się gada z wieloma osobami, to już po pracy tylko cisza i spokój.
    Zagadując na ulicy ( z komunikacji nie korzystam, chodzę) spotykam się z różnymi reakcjami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam opory z rozpoczęciem rozmowy na ulicy, chyba że zostaje ona zainicjowana z drugiej strony, ale też jestem ostrożna. Przez telefon też rozmawiam krótko, a teraz przy stymulatorze serca nawet jest wskazane ograniczenie.

      Usuń
  3. Wszystko zależy od człowieka. Są tacy, co ciebie nie znają, a zagadać by na śmierć cię mogli. I tacy co wolą milczenie, bo nie chce im się mówić, rzucać słowa przed obcym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ci zagadujący na śmierć maja ję jedyną możliwość "wygadania się" , bo są samotni w życiu. Obcym można zaufać, nie przekażą tzw"znajomym" spowiadajacego się, jego tajemnic

      Usuń
  4. Piekne przemyślenia Tereso! Okraszone poezją! Kocham takie "rozkminy" właśnie :) I takie blogowe klimaty. Przyjaźnie tu Ciebie :)
    Cóż, i ja odnalazłam sie i w wirtualnym świecie, nie ma na to rady, trzeba było, ale... uwielbiam ludzi, uwielbiam się spotykać i uwielbiam pogadać. Jestem flirciarą :)
    Kiedyś o tym napisałam: https://wokolciebie.blogspot.com/2018/04/niezobowiazujacarelacja-jestemflirciara.html
    Pozdrawiam ciepło, Pola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, cię, Pola. Flirtu bez użycia słowa nie da się stosować. Są takie słowa we flirtach, które są wysublimowane, ale ze smakiem, odpowiednio dobrane do poziomu kulturalnego flirtujących.
      Będę zaglądać na Twój blog, obiecuję. Miłego dnia :)

      Usuń
    2. Miło mi będzie, zapraszam! :)

      Usuń
  5. Wzruszyłam się bo zacytowałaś Małgorzatę Hillar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam tę poetkę. Możnaby dla potrzeb tego wpisu użyć cytatu z wiersza "Rozmowa oczu" :(...) Pło­ną­cy­mi ocza­mi
      mó­wi­my so­bie rze­czy
      nie ogar­nię­te sło­wem (...) To też rozmowa, ale bez słów.

      Usuń
    2. A wiersz "Nieśmiałość" o dźwiękach zimnego głosu:

      Na dźwięk
      zim­ne­go gło­su
      oczy
      prze­stra­szo­ne świersz­cze
      cho­wa­ją się
      w szpa­rach pod­ło­gi
      albo w pu­de­łecz­kach
      po­wiek

      Dło­nie
      la­ta­ją w po­wie­trzu
      jak pło­chli­we je­mio­łusz­ki
      Wśród ob­cych spoj­rzeń
      sło­wa
      to nie­po­rad­ne gołe
      szcze­nia­ki

      I żad­ne an­ty­bio­ty­ki
      tyl­ko cie­pły kli­mat
      gło­su mięk­kie­go
      jak żół­ty puch
      ma­łych kur­cząt"

      SŁOWA TO NIEPORADNE GOŁE SZCZENIAKI... tak i dlatego tak częsyo trudno wydobyć z siebie słowo, aby rozpocząć rozmowę. Ta druga strona musi mieć głos ciepły.

      Usuń
  6. Oczywiście mam telefon, choć rzadko z niego korzystam i rozmawiam raczej krótko. Nabierało się mnóstwo niewykorzystanych złotówek (telefon na kartę). Przydały się w dniu finału WOŚP. Zawsze wysyłam dużo SMS-ów, bo i w ten sposób można pomóc. Sedecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !
      To dobrze wykorzystałeś ten czas na rozmowy - ze skutkiem godnym pochwały. Warto cenić słowo , własne też.
      Nie na próźno , zgadzamy się z tym, że "nie rzuca się pereł między świnie". Miłego dnia !

      Usuń
  7. Gdy wyruszam w podróż sama, telefon zabieram aby bliscy byli spokojni. W komunikacji nie czytam już książek, bo jestem zawsze głupio o nie zagadywana. Nie ma takiego szacunku jak kiedyś (opowiadano mi, że jak ktoś czytał w miejscu publicznym, to mu się nie przeszkadzało). Dziś to jest wykorzystywane jako bajer na podryw.
    Ale rozmawiać z nowo-poznanymi ludźmi ja wprost uwielbiam. Nazywam ich "jednorazowymi przyjaciółmi".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwięcej takich "jednorazowych przyjaciół" poznaje się w moim wieku w kolejkach w klinice.

      Usuń
  8. Smutne, ale jakże prawdziwe podsumowanie. Ale to wszystko zaczynamy rozumieć, gdy już jest za późno. Piękne ilustracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspiracją do wyboru moich tematów wszelkich postów jest malarstwo, , poezja, muzyka, literatura. Ale malarstwo jest zawsze na pierwszym miejscu i zazwyczaj otwiera każdy wpis.

      Usuń
  9. Zmienia się ludzka mentalność... byleby na dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się,że ta zmiana nie wychodzi na dobre w relacjach ludzkich. Coraz bardziej człowiek człówiekowi staje się obcy, oby jeszcze nie wrogiem.

      Usuń