Jeśli ktoś Cię skrzywdził, chcesz mu odpłacić.
W jaki sposób?
Pięknym za nadobne. To oznacza, że tą samą miarą.
Nie chcesz być dłużny. Nawet, jeśli w danej chwili brak ci piękna, to zdobędziesz go i z całego serca oddasz winowajcy. I wtedy powiesz: Teraz jesteśmy kwita!
Chociaż nie zawsze to kończy sprawę. Czasem zemsta nie ma końca, bo może nastąpić rewanż i sprawa może ciągnąc się jeszcze długo, zatracając godność obydwu stron i często je wyniszczając. Dlatego lepiej zachować klasę, rozejść się (nie odnoszę się tutaj do związków małżeńskich - nad nimi trzeba popracować, dać sobie szansę). Urazy nie chować, a tym bardziej nie pielęgnować. Przebaczyć.
ROZMOWA Z PTASZKIEM
Andrzej Waligórski
Zawierucha wyje, jak suka,
Andrzej Waligórski
Zawierucha wyje, jak suka,
Mróz, tak szczypie, jak Dreptak dziewuchy,
A do mego okna ptaszek puka,
Żebym dał mu jakieś okruchy.
Stuka, puka ptaszę wynędzniałe,
Piszczy, prosi - Tyś dobre dziecię,
Daj mi pojeść! - A ja na to: - A chałę,
Trzeba było nazbierać w lecie!
Chciałbyś draniu, żebym zrobił daszek,
Żebym sypał pszenicy lub żyta?
A gdzie całe lato był pan ptaszek?
Czemu wtedy mi nie śpiewał, pytam?
Gdym nocami bezsennymi czuwał,
Kłopotami, zmartwieniami struty,
To gdzie wtedy pan ptaszek fruwał?
Przypuszczalnie na jakieś ksiuty!
A gdy przyszła do mnie jedna Walerka
I gdy krew zaczęła we mnie tętnić,
Czemu wtedy ptaszek nie zaćwierkał,
Żeby tę Walerkę roznamiętnić?
Był wszak nastrój, adapter i flaszka,
Księżyc miasto swym blaskiem pobielił,
Lecz zabrakło śpiewu pana ptaszka,
I nic, guzik, jak psu w ucho strzelił...
Nie tak łatwo w mym wieku o babki,
Swą absencją ptaszek wszystko zniszczył.
Teraz ptaszek niech chucha w łapki,
Teraz ptaszek niech sobie piszczy!
Życie ptaszku nie czytanka ze szkółki,
Trzeba przez nie pchać się przebojem!
Że co proszę? Kawałeczek bułki?
A kaktusa! Sam sobie pojem!
Zresztą, co tam, nie jestem zwierzę,
Choć pan tutaj, panie wróbelek,
Na, masz trochę, ty, kopany w pierze,
Ale latem to odćwierkasz, kuchnia Felek!!!
![]() |
| Źródło:Pixabay.com |


Świetny wiersz. Mam karmnik na działce i dokaramiam ptaszynki od późnej jesieni do wiosny. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńPS. Tam mi się spodobał wiersz, że skopiowałem i teraz nie wiem co z nim zrobić. Chyba wyślę znajomym. Cmokam w rączuchny!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam,, w usuniętym komentarzu była pomyłka. Zalecałam dla rozładowania emocji znajomych poezję Kerna, Waligórskiego czy Załuckiego.
UsuńZauważam, że mamy, Henryku, podobne poczucie humoru.
Dziękując za pozdrowienia, czynię, to samo: radosnego dnia!