Translate

piątek, 23 sierpnia 2019

SZUFLADKI

Źródło: Pixabay.com

Jesteśmy najczęściej pewni, że  czyjeś zachowanie jest tak czytelne dla nas, że w 100% możemy daną osobę odpowiednio zaszufladkować do naszego psychologiczno-socjologicznego mebelka. Mebelek, oczywiście, wystrugaliśmy sobie sami i odpowiednio  te szufladki ometkowaliśmy. 

Nie przychodzi nam nawet do głowy, że przydałaby się jeszcze jakaś nadstawka do tego mebelka z dodatkowymi szufladkami jeszcze nienazwanymi (nieopisanymi) - tak na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że nie jesteśmy geniuszami: ani w dziedzinie socjologii, ani psychologii, ani statystyki.

Dobrze byłoby, aby dać obserwowanej, czy ocenianej osobie czas i szansę, aby mogła swoje cechy zaprezentować. Jak to mówią,  pośpiech jest dobry tylko w łapaniu pcheł.

Ale czy ta osoba musi się określać?
Czy jej na tym zależy?
Czy wszyscy muszą od razu wiedzieć, czym się kieruje, postępując w określony sposób, tym bardziej, jeśli nikogo nie krzywdzi pod żadnym względem, nie obraża, nie poniża, nie stara się, wbrew czyjejś woli, narzucać sposobu swojego rozumowania i postępowania?
Czy w związku z tym nie mamy prawa wyprowadzać kogoś z błędu lub sprowadzać ze złej drogi?
Zakładam, że wcześniej zostaliśmy uznani za  autorytet przez taką osobę.

O nadmiernym zainteresowaniu poczynań pewnego nierozszyfrowanego od razu człowieka mówi piosenka z kabaretu ELITA.

ASCETA 
(słowa: Andrzej Waligórski
muzyka: Tadeusz Chyła)

Nie pił, ani nie palił,

Nigdy nie grał w karty,
Nie chodził do Zenobii,
Nie chodził do Marty,

Nigdy nie zjadł do syta,

Chociaż o tym marzył,
Łykał mnóstwo witamin,
Codziennie się ważył,

Spać chadzał bardzo wcześnie,

Więc nie bywał w kinie,
Z książek zdołał przeczytać
"Krzyżaków" jedynie,

Na więcej nie miał czasu,
Albowiem od świtu
Musiał przysiadać, padać,
Biegać do przesytu

Gigantyczne ciężary
Wznosić ciągle w górę
Lub, jak malutki chłopczyk
Skakać poprzez sznurek.

Przeto myśleli ludzie,
A zwłaszcza kobiety,
W imię czego prowadzi
Ten żywot ascety?

W imię ojca i syna?
W imię wyższej sprawy?

W imię samozaparcia
Lub dobrej zabawy?

W imię dobra pokoleń,
Upiększenia życia?
Nie, on to wszystko robił
W imię mordobicia!

Jak rąbnie, to przeciwnik
Nogi w górę zadrze!
Tak, tak, ciężki chleb mają
Zawodnicy w kadrze!

Śpiewa Tadeusz Chyła: "Asceta"  - You Tube