Translate

wtorek, 14 stycznia 2020

FAJKA EINSTEINA


(Woman with cigarette  by Nicolai Fechin)

Gdyby to był obraz ruchomy, to być może pokusiłabym się o pewną diagnozę. Czy shizofrenia, depresja, alzheimer czy parkinsonizm dręczy "modelkę" z tego obrazu. Niestety, ręka jej nawet nie drgnie. Nie wiem, czy trafia tym papierosem prosto do ust bez zbędnego drżenia rąk. Widywałam już palaczy, którzy krążyli wokół ust z  papierosem utkwionym między wyprostowanymi palcami,  nie mogąc trafić do upragnionego celu, ale może oprócz nałogu palenia tytoniu, mieli dodatkowo jeszcze inny.
 Mam tu na podorędziu pewien emotikon, w którym jestem "modelką" z papierosem, ale w realu papierosów nie paliłam, nawet w młodości. Chociaż przyznam się, próbowałam, jak on "smakuje". Na szczęście... nie smakował.


A tu, ni stąd, ni zowąd, co ja wypisuję... z Fokus.pl...  dowiaduję się, że taki papieros to nawet od drżenia rąk wyleczyć może. Stąd moja podejrzliwość o chorobę modelki.

Widząc Einsteina z fajką, nie chcę udawadniać, że nie wymyśliłby teorii względności, gdyby palaczem tytoniu nie był.



Albert Einstein był namiętnym palaczem (zresztą podobnie jak Carl Gauss i Niels Bohr). W młodości palił przeważnie cygara, zresztą liche. Potem zaczął palić fajkę i bardzo się do niej przywiązał. Podobno nie wypuścił jej z rąk nawet wtedy, gdy pewnego razu wpadł do wody po wywróceniu się jego żaglówki. Wśród licznych, także dziwacznych wyróżnień i honorów Einsteina znalazło się dożywotnie członkostwo Klubu Palaczy fajek w Montrealu. Przyjmując to wyróżnienie, Einstein miał powiedzieć: Palenie fajki zapewnia spokojny i obiektywny osąd spraw ludzkich. Nadużywanie tytoniu odbiło się w końcu na zdrowiu uczonego, któremu lekarze zalecili bardzo ograniczyć palenie. Einstein jednak próbował stale obchodzić te zalecenia. Często więc odbywała się taka oto wymiana słów między nim a jego żoną Elsą:

- Albercie, znów zapalasz fajkę.

- Ależ to dziś moja pierwsza ! - odpowiadał najczęściej Einstein.

- Nie oszukuj, sama widziałam, że to już chyba czwarta !
- Ależ skąd - bronił się Einstein. - No, może nie pierwsza, ale najwyżej druga fajka. Przecież nie powiesz, moja droga, że jesteś ode mnie lepsza w matematyce. (http://www.bg.agh.edu.pl/EINSTEIN/)


by Giovanni Madonini
Animacja: Michele Giammaria

Podobno tytoń usprawnia działanie szarych komórek, pobudzając neurony, ale są zwolennicy , jak i zagorzali przeciwnicy tego twierdzenia. Dokładniej na ten temat pisze Ewa Nieckuła w Focusie tutaj
Warto przeczytać cały artykuł, czyli 3 strony :)

A teraz trochę humoru :)
Czy ufoludki, jako wyższa inteligencja, też ćmią papierochy ???



tutaj z fb można zobaczyć "migającą" galerię fotosów Alberta Einsteina.