foto. Though.,Co |
"Naśladownictwo u dzieci
Naśladownictwo u dzieci pełni specyficzną rolę. Już św. Ambroży pisał: „Nie lubię dźwięku głosu i ruchów ciała, zarówno zbyt miękkiego i bez wyrazu, jak i szorstkich i prostackich”. Słowem nasze gesty też wychowują.
Można powiedzieć, że istnieje pewien ideał wychowawczy także w tym zakresie. Możemy w relacjach z dziećmi być “miękcy i bez wyrazu”, czyli całym sobą wyrażać zalęknienie i niepewność.
Możemy być też ” szorstcy i prostaccy“, czyli traktować ich z góry, przesadzać w drugą stronę.
Dzieci nas naśladują
Jak wiadomo, dzieci uczą się przez naśladownictwo: “jaki ojciec, taki syn".
Słowem – jeśli w różnych okolicznościach życiowych postępujemy zgodnie z zasadami moralnymi, to możemy spodziewać się, że dzieci będą postępowały podobnie. Choć, jak wiemy istnieją wyjątki od reguły.
Słowem – jeśli w różnych okolicznościach życiowych postępujemy zgodnie z zasadami moralnymi, to możemy spodziewać się, że dzieci będą postępowały podobnie. Choć, jak wiemy istnieją wyjątki od reguły.
Ale naśladownictwo u dzieci nie dotyczy jedynie zachowań mających wyraźny kontekst moralny. Dzieci przede wszystkim przejmują nasze gesty, mimikę, które na pierwszy rzut oka nic wspólnego z moralnością nie mają.
Naprawdę łatwo jest w gromadce dzieci odnaleźć malucha, znając jego rodziców. I nie chodzi tylko o fizyczne podobieństwo, ale właśnie o zewnętrzną powierzchowność. To przysłowie w większości przypadków raczej się potwierdza.
Naśladowanie, a wręcz nauczanie przez rodziców przez własny przykład jest pedagogicznym środkiem kontrolowanym.
Dzieci radzą sobie dobrze przez podpatrywanie i naśladowanie zachowań starszych.
Foto:Though.Co I to raczej nie będzie nauka dzieci wg piosenki "Ojciec Wirgiliusz" |
Dzieci celebrytek:
Pasjansik z rana?
Co tu mama jeszcze dodawała?
Ale wysoko!
A gdzie byczek Fernando?
Ciekawe, czy poczują rodzice dym papierosowy?
Ale jazda! A ta choinka? Po prostu rosła na środku trasy!
Syn mechanika
Po wakacjach w gospodarstwie agroturystycznym:
A jeśli już nie da się nauczycielowi pokazać, ze względu na niedojrzały jeszcze wzrost ucznia, w jakiej części ciała brakuje oleju, nie tylko dziecku, to są inne środki... już bez naśladowania.
Nie widzę dokładnie, gdzie cios został skierowany?
Zapewne dziecko było obecne podczas zdawania relacji mamy z kursu samoobrony.