Translate

czwartek, 24 lutego 2022

WIERNOŚĆ JEST NUDNA?

(art by Maria Magdalena Oustunizen)

Dzisiaj na tapetę wzięłam kontrowersyjny w tych czasach temat - WIERNOŚĆ.
Zainspirował mnie obraz Pierr`a Subleras`a (wybaczcie, ale nie dałam go w czołówce... będzie głębiej w tym poście) o tematyce wspomnianej wierności, a dokładniej, braku jej w zachowaniu żony. 
A jej  mąż co na to? 
Oczywiście  cechuje się miłością do niej , ale i... brakiem zaufania. Zdaje się, że miał ku temu powody wcześniej. Jak wykorzysta swoje artystyczne umiejętności? 
Przeczytaj w cytacie niżej:

Obraz artysty ilustratora Pierre'a Sublerasa "Seddle of the Pub" opowiada o ciekawej historii odtworzonej na podstawie bajki Jeana de la Fontaine`a.


Zazdrosny artysta bardzo kochał swoją żonę, ale musiał być na chwilę poza domem i aby uchronić żonę przed zdradą, namalował w intymnym miejscu osła ( jako pieczęc czystości).  Niestety, ale kochanek żony też był artystą i po zdradzie znowu namalował rozmazanego już osła. Ale zapominając, jak dokładnie wyglądał rysunek lub po prostu nie lubił kopiować kolegów, namalował osiołka samarytaninem... Wracając do domu, zazdrosny mężczyzna poszedł sprawdzić intymność żony i był bardzo rozczarowany tym, co zobaczył, udało mu się po prostu trzymać język za zębami.... "Niech piekło pochłonie was oboje... czyli świadek, który miał pilnować i co go osiadło... "


Dla osób znajacych język francuski, poniżej rarytasik, bajka w oryginale:

Un peintre estoit, qui, jaloux de sa femme,
Allant aux Champs lui peignit un baudet
Sur le nombril, en guise de cachet.
Un sien confrare, amoureux de la Dame,
La va trouver, et l'asne efface net;
Dieu sçait komentarz ; puis un autre en remet
Au mesme endroit, ainsi que l'on peut croire.
Celu-cy, par faute de memoire,
Il mit un Bast ; l'autre n'en avait point.
L'Epoux revient, veut s'éclaircir du poinct.
Voyez, mon fils, dit la bonne commere,
L'asne est témoin de ma fidelité.
Diantre soit fait, dit l'Epoux en colere
Et du témoin, et de qui l'a basté.

Wierność to cecha ludzi najinteligentniejszych...
I nie wiem, czy w tym miejscu kogoś nie obraziłam...

Trudno... , to przecież nie tylko moja opinia, ale przecież mnie nie tłumaczy, że są też tacy, którzy myślą podobnie, jak ja.
Zgadzam się z tym, co przeczytałam w artykule autorstwa Małgorzaty Rybak na temat wierności na co dzień:

"Wierność to nie tylko brak zdrady. Odkryjcie jej głębię, a wasza więź się umocni

Łatwo jest deklarować wierność, gdy jako zakochana para trzymamy się za ręce i patrzymy w gwiazdy. Zupełnie nowego znaczenia nabiera wierność po ślubie, gdy życie nosi przydeptane kapcie, miewa nieuczesane włosy; gdy padają niecierpliwe słowa, a stosik mojego bałaganu pojawia się w twoim ulubionym miejscu.

Z wiernością jest trochę tak jak z życiem wewnętrznym. Można je zatrzymać na poziomie etyki minimalnej – „nikogo nie zabiłem i nic nie ukradłem”. Jestem wierny, bo nie mam nikogo „na boku”, nie uwikłałem się w romans, a na szkoleniu po wieczorze integracyjnym nie trafiłem do pokoju koleżanki. Wierność można oprzeć na „braku niewierności” – i wówczas, podobnie jak etyka minimalna, nie będzie służyć budowaniu relacji z drugą osobą. Pytanie zaś brzmi, w jaki sposób wierność może pomóc stworzeniu głębokiej, bliskiej więzi w małżeństwie.

Wierność to dotrzymywanie słowa

Kiedy jestem wierny, znaczy, że można na mnie polegać. Że dotrzymam danego słowa – cenię jego wartość i nie rzucam go na wiatr, gdzie zgubi swoje znaczenie. Nie dlatego, że takie mam zasady, ale by nie zawieść twojego zaufania. Jeśli obiecuję wyjść z tobą na spacer, nie oddam tego czasu sąsiadom ani pracy, ani komuś, kto akurat zadzwonił. Jeśli umawiamy się, że coś załatwię – nie zapomnę o tym. Nie dlatego, że druga strona mogłaby się zezłościć, lecz dlatego, że wzajemne zaufanie budują gesty pamięci i szacunku.


Przeżywaniu wzajemnej wierności sprzyja zawsze, gdy wszelkie ważne decyzje, mające wpływ na nasze wspólne życie, podejmujemy razem, a nie z kolegą/koleżanką, własnymi rodzicami czy szefem. „O, to ciekawa propozycja, chciałabym pogadać o tym z mężem”. „Wiesz, nie odpowiem ci teraz, bo chcę zapytać moją żonę też o zdanie w tej sprawie”. To rzuca światło na relację: widać, że jest ona w naszym życiu czymś ważnym, a mąż czy żona to życiowy partner na dobre i na złe – nie zaś kwiatek do kapelusza.

Wierność to akceptacja twoich trudnych emocji

Wierność – to także nauka ciebie, dzień po dniu. Zapamiętywanie, ciągle i ciągle od nowa, jak reagujesz na stres, co z tobą robi zmęczenie i czego potrzebujesz, gdy wydarzy się między nami konflikt. Czy zamykasz się w sobie, czy potrzebujesz czasu, czy będziesz próbować wszystko od razu przeanalizować i szukać rozwiązań? Wierność przydaje się zwłaszcza wtedy, gdy twoje ścieżki są tak bardzo różne od moich.

Wierność potrzebuje uświadomienia sobie, że jesteśmy oddzielnymi osobami (...). Moje emocje są moje, a twoje – są twoimi. Nie muszę ich brać na siebie, mogę pozwolić ci być tobą. Możesz bywać smutny, zmartwiony lub zły. Wierność nie polega na chodzeniu za drugą osobą krok w krok, bo to niszczy prawdziwą bliskość. Każda strona w małżeństwie potrzebuje przestrzeni i czasu dla własnego dojrzewania.

Łatwo jest deklarować wierność, gdy jako zakochana para trzymamy się za ręce i patrzymy w gwiazdy. Zupełnie nowego znaczenia nabiera wierność po ślubie, gdy życie nosi przydeptane kapcie, miewa nieuczesane włosy; gdy padają niecierpliwe słowa, a stosik mojego bałaganu pojawia się w twoim ulubionym miejscu. To właśnie twoja słabość domaga się ode mnie nowego zrozumienia wierności. Czy umiem cię przyjąć takiego, jakim jesteś? Czy będę odtąd podejmować usilne próby ulepienia ciebie w zupełnie nowy byt na moje podobieństwo?
Wierność to stawianie granic w czasach kryzysów

Szczególnie nasze zranienia, które dochodzą do głosu w małżeńskim życiu, wymagają osłony wierności: prób zrozumienia drugiej strony, gdy ujawni się jej słabość. Możemy rozmawiać o tym, jakiej potrzebujesz ode mnie pomocy, by iść do przodu. Wierność będzie oznaczała, że nie będę wykorzystywać tego, co mi powierzasz w zaufaniu, przeciw tobie: opowieść o niepowodzeniach, zawodach i lękach, momentów przyznania się do wad czy do braku racji. Boleśnie godzi we wzajemne zaufanie wykrzykiwanie w kłótni tych intymnych odsłon słabości.

Wiernością będzie także postawienie ci granicy, gdy twoje działania niszczą nasze małżeństwo, rodzinę i ciebie. Gdy wpadniesz w nałóg albo będziesz używać przemocy. Wierność bowiem oznacza, że zależy mi na tobie, twoim dobru i godności.

Wierność buduje więź; czyni z niej bezpieczne schronienie i dom na skale. To, że pamiętasz, że żona prosiła o kupienie cukru. Że nie wypomnisz mężowi przy ludziach drugiego kawałka szarlotki i nie opowiesz, jak go szef objechał. Nie zażartujesz głupio z żony przy waszych znajomych. I jeśli obiecałeś jej wspólną kawę, nie umówisz się z mamą na zakupy".

Nie łudzę się, że przekonałam tym postem kogokolwiek do wierności, jeśli dotąd był niewierny.
 Bo przecież wciąz wokół słychać takie słowa:

WIERNOŚĆ JEST NUDNA
wykonanie: Natalia Kukulska ( teledysk do filmu "Och, Karol 2)

Nie mów nic znam tę minę
Możesz iść dobrze wiem że nie zginiesz
Nie wiesz sam czego szukasz
Bawisz się jakby nie było jutra
Między nami nic nie było
Parę nocy trochę wina
To za mało by Cię mieć
Może tylko się łudziłam
Może lekko pogubiłam
Nie bój się nie zrobię scen
Mnie nie oszukasz
Przecież to nie pierwszy raz
Nie próbuj mnie szukać
Lepiej żebyś został sam
Kiedyś się uda
Jeszcze przyjdzie na nas czas
Wierność jest nudna
A tego nie chce przyznać żadne z nas
Jak nie ja będzie inna
Tak już jest przecież to nie Twoja wina
Nie wiesz jak to powiedzieć
Nie martw się mogę zrobić to za Ciebie
Między nami nic nie było
Parę nocy trochę wina
To za mało by Cię mieć
Może tylko się łudziłam
Może lekko pogubiłam
Nie bój się nie zrobię scen
Mnie nie oszukasz
Przecież to nie pierwszy raz
Nie próbuj mnie szukać
Lepiej żebyś został sam
Kiedyś się uda
Jeszcze przyjdzie na nas czas
Wierność jest nudna
A tego nie chce przyznać żadne z nas
Tyle kobiet wokół Ciebie
Czeka tylko na skinienie
Nie odmówisz choćbyś chciał
Tylko nie mów że się zmienisz
Chyba sam w to już nie wierzysz
Karol ja Cię dobrze znam
Mnie nie oszukasz
Przecież to nie pierwszy raz
Nie próbuj mnie szukać
Lepiej żebyś został sam
Kiedyś się uda
Jeszcze przyjdzie na nas czas
Wierność jest nudna
A tego nie chce przyznać żadne z nas
Mnie nie oszukasz
Przecież to nie pierwszy raz
Nie próbuj mnie szukać
Lepiej żebyś został sam
Kiedyś się uda
Jeszcze przyjdzie na nas czas
Wierność jest nudna
A tego nie chce przyznać żadne z nas



P.S  25.02.22
godz.09.24
Jeśli nie czytasz komentarzy pod postem, to spieszę uzupełnić wiedzę na temat związku inteligencji z wiernością:

"Co mówią badania?
Rodolfo Llinás nie jest jedynym, który mówi o związku między inteligencją a wiernością. Badania prowadzone przez Satoshiego Kanazawę, specjalistę w dziedzinie psychologii ewolucyjnej, doprowadziły do podobnych wniosków. Wykazał on, że osoby z wyższym ilorazem inteligencji (powyżej 106) bardziej doceniają wierność w związku. Wśród kobiet tendencja jest nieco odmienna: generalnie większość z nich przywiązuje dużą wagę do wierności i nie ma to powiązania z ich poziomem inteligencji.

Powyższe badania wykazują, że monogamia stanowi najwyższe stadium ewolucji człowieka. Początkowo człowiek zależał bardzo ściśle od instynktownych zachowań typowych dla ssaków. To doprowadziło go do poligamii. Jednak zarówno w historii ludzkości, jak i w historii poszczególnych jednostek ludzkich, monogamia wydaje się mieć związek z najwyższym stopniem ewolucji.

W rzeczywistości niewierność zakłada obfitość wolnego czasu i emocjonalną dyspozycyjność do konfliktu. Gdy lwia część naszego własnego czasu jest zajęta, trudniej tracić jego część na intrygi i strategie wynikające z niewierności. Również nie dysponujemy takimi zasobami energii emocjonalnej, aby płacić cenę za podstępne działania, unikanie przyłapania i utrzymywanie fałszywych pozorów." źródło:Aleteja