W wigilię, oprócz życzeń szeptanych do ucha, lub patetycznie wygłaszanych, zebranym przy stole wigilijnym - będzie gdzieś w kącie , ukradkiem wyrażony, jęk zawodu. Chyba, że dziecko, które jest zawsze szczere, z płaczem głośno wyrzuci:
Mikołaj sie pomylił?
A może jednak to nie wszystko i mój prezent leży na dnie worka?!
Nietrafione prezenty...
Zdarzają się dość często i nie sądzę, że da się ich uniknąć i w tym roku.
W 2017 roku roku, wg Money, Polacy próbowali się pozbyć 340 tys. nietrafionych prezentów. Często oddają je do sklepów lub odsprzedają na aukcjach.
My, w swojej rodzinie, staramy się w podstępny sposób lub często jawny dowiedzieć się, z czego ktoś byłby uradowany.
Przyznam się, że miałam zamiar oprócz "zamówionego" prezentu kupić w tym roku wnuczkowi większe sanki. Z dotychczasowych już wyrósł i na pewno babci na nich by nie zwiózł z saneczkowej górki, jaką mamy w parku.
Odrębną sprawą jest to, czy babcia w ogóle byłaby dowieziona na jakichkolwiek sankach do podnóża górki, czy zostałaby "wykipowana" już na starcie.
Gdyby chodziło o łyżwy, to mamy w pobliżu domu całoroczne lodowisko, więc taki prezent miałby jeszcze jakiś sens, ale na łyżwy dla malca jeszcze za wcześnie.
Sanki byłyby tym nietrafionym prezentem z przyczyn, o których pisał już Ludwik Jerzy Kern, chociaż wydaje się, że takie "wiosenne" Święta Bożego Narodzenia to zjawisko ostatnich lat.
Kłopoty ze śniegiem
Ludwik Jerzy Kern
W fabryce śniegu
za chmurami
mnóstwo roboty jest przed świętami.
Bez przerwy
z dołu
dzwoni Ziemia
i zgłasza nowe zamówienia
- Tu mówi Kraków!
- Tu mówi Brzeg!
- Przyślijcie nam na święta śnieg!
Święta bez śniegu smutne są przecież...
- Ile wam przysłać?
- Ile możecie!
- Halo! halo,
tu Zakopane!
Co tam się dzieje?
Co za bałagan?
Mieliście śnieg dostarczyć nad ranem,
a już jest wieczór i wciąż nie pada!
Przyślijcie dużą partię koniecznie!
W górach bez śniegu nie jest świątecznie!
- Wytwórnia śniegu? Tu Białowieża!
Znana hodowla grubego zwierza.
Zamówiliśmy śnieg jeszcze latem,
uiściliśmy całą zapłatę,
obiecaliście nam, oczywiście,
i w końcu wysłać zapomnieliście.
A może śnieg ten po prostu spadł
na inną puszczę lub inny sad?
Sprawdźcie u siebie, co to stało się,
bo nas tu męczą żubry i łosie.
- Halo fabryka, co to za żarty?
- Kto mówi?
- Jak to, kto mówi? Narty!
Dla nas to sprawa śmierci i życia,
bez śniegu wychodzimy z użycia.
To samo zresztą dotyczy i sań.
Co jest z tym śniegiem?
Czekamy nań!
A za chmurami przez cały czas
robota idzie na pełny gaz.
Wielkie śnieżyce
(tak, jak za dziadków)
robią miliony śniegowych płatków
o różnych wzorach
w różnych formatach
jakie się tylko wymarzyć da.
I ekspediują w te strony świata,
w których akurat zima trwa.
Zamówień jednak jest masa taka,
że się dyrekcji, czasem, chce płakać.
Z tych łez (gdy marzną), ktoś mi to rzekł,
nadprogramowy
mamy śnieg.
Przy stole wigilijnym wspominamy naszych przodków. Gdyby tak dzisiaj zasiedli z nami do stołu, a i spojrzeli za okno, może usłyszelibyśmy:
Drzewiej, to śniegi bywali...
art by Alfred Wierusz-Kowalski |
art by Sychkov Fedot Vasilevich (1870 – 1958) |
Tym, którzy marzą o śniegu, może te kilka obrazków utulą tęsknotę...
Poniżej zamieszczone gify są dziełem Iriny Marininy/MIRY1/
Bez życzeń "wesołych świąt" nie można przejść dalej, więc to, co mnie urzeka, to dziecko śpiewające w tym klipie poniżej:
Przyjmijcie, proszę, podziękowania za wspólny czas wraz z życzeniami świątecznymi, na wypadek, gdybym już do końca roku nic nowego nie napisała na blogu :)))