Wachlarz, to moje berło |
Wachlarz.
Od dzisiaj zamieszkał w mojej torebce. Oj, czeka go wiele przeprowadzek, bo torebek mam trochę.
Natalia-Kazirelova. |
Wachlarzy też kilka. Przywiezione z "ciepłych krajów", m.in. z Hiszpanii. Nie sądziłam, że mój (kraj) też będzie aż tak ciepły.
Życie, jak w Madrycie!
Zdrowie nie pozwala mi już na zagraniczne podróże, to Ktoś zadbał, abym raj (ze względu na temperaturę) miała tu, na ojczystej ziemi. Ale obdarowano mnie obficie, bo aż o takich temperaturach nie marzyłam. Obecnie o godz 21- ej na zewnątrz jest 29 stopni C.
Wichury, może jeszcze nie trąby powietrzne, też mnie nawiedzają. Brakuje mi oceanu, delfinów i flamingów. Te ostatnie są, co prawda, do pozyskania w Lidlu (z różowej blaszki). Wolałabym, żeby również sprzedawali białe czaple. Taką blaszaną czaplę, trochę już sfatygowaną, umieściliśmy w ubiegłym roku na czubku czereśni. Podobno szpaki to mądre szkodniki, ale jeszcze falsyfikacji nie odkryły i już drugi rok posiadłość naszą omijają.
Wachlarz będzie pełnił w moim domu rolę zastępczą w razie awarii klimatyzatora. W upały siedzę w domu. Czasem włączę tv , na krótko, bo i od niego emituje ciepło, chyba, że na ekranie też powachlują wachlarzem.
Wichury, może jeszcze nie trąby powietrzne, też mnie nawiedzają. Brakuje mi oceanu, delfinów i flamingów. Te ostatnie są, co prawda, do pozyskania w Lidlu (z różowej blaszki). Wolałabym, żeby również sprzedawali białe czaple. Taką blaszaną czaplę, trochę już sfatygowaną, umieściliśmy w ubiegłym roku na czubku czereśni. Podobno szpaki to mądre szkodniki, ale jeszcze falsyfikacji nie odkryły i już drugi rok posiadłość naszą omijają.
Wachlarz będzie pełnił w moim domu rolę zastępczą w razie awarii klimatyzatora. W upały siedzę w domu. Czasem włączę tv , na krótko, bo i od niego emituje ciepło, chyba, że na ekranie też powachlują wachlarzem.
No i w domu ja rządzę w te upały, bo mam w ręce berło. Wachlarz, jak mówiono za Ludwika XIV, to berło kobiece, dzięki któremu może ona władać światem.
Trzymając to berło w dłoni wskazuję, kto w rodzinie ma wykonywać moje obowiązki, których ze względu na przytłaczającą mnie temperaturę, osobiście sobie odpuszczam.
Odpuszczam też sobie opalanie. I to nie ze względu na donos Ludwika Jerzego Kerna :)
No właśnie, na plaży na Florydzie byłam w 2000 roku, ale nadal razi mnie na polskich plażach kombinacja z majtek bieliźnianych i "biusthalter" z innej bajki, mimo, że mamy już nowy wiek.
Odpuszczam też sobie opalanie. I to nie ze względu na donos Ludwika Jerzego Kerna :)