Zastanawiam się, jak daleko od swych Grajdołków odseparowują się tzw "słoiki".
Jak mocno wsiąkają w wielkomiejski styl życia, ukrywając, jeśli tylko się da, miejsce swojego pochodzenia, czy stałego zameldowania. Zapewne znajdują się i tacy, którzy mimo wszystko, tęsknią do swoich Grajdołków, bo tam żyło się łatwiej, a może tak, jak opisywał Jerzy Jurandot:
"W GRAJDOŁKU
I moc adoratorek,
A wszystko przez humorek
I towarzyski wdzięk.
Bo u was tu w stolicy,
Co krok hipochondrycy.
Wesoło na ulicy
Nie znajdziesz, choćbyś pękł!
A u nas w Grajdołku
Jest, owszem, dość wesołków,
Szczególnie kilka typów
Do dowcipów
Dryg swój ma:
Więzienny dozorca,
Pan felczer, pan poborca,
Aplikant od golarza,
No i ja.
Jak zaczniem rżnąć czasami
Kawałami,
Panny łapać,
Wodą chlapać,
Straszyć szczurem,
Kwiczyć chórem,
No to można pęc...
W Grajdołku ludziska
Lubieją pośmiewiska,
Jak chcesz rozśmieszyć kogo,
Tylko nogą
W łeb go bęc!
W Warszawie mam już wiele
Namiętnych wielbicielek
Lecz, wyznać się ośmielę,
Nie cieszy mnie ten stan...
No trudno, co ja zrobię:
Nie lubię waszych kobiet,
Coś tak w ogóle - chrzan.
A u nas w Grajdołku
Jest kilka wprost aniołków,
Kwiatuszki sztuka w sztukę,
Razem - bukiet
Prima szyk!
Felczera stryjenka,
Jej mama (też panienka),
Kuciopek Katarzyna,
Starościna,
Siostry Grzdyk.
Kto ujrzał taki wianek
Grajdołczanek
Ten dla żony
Już stracony.
Te buziule,
Te... w ogóle
Cały powiat zna!
W Grajdołku ludziska
Lubieją ładność pyska
I nawet "miss Grajdołek"
Własny stołek
W Radzie ma."
(ciąg dalszy nastąpi:-)
Mały wkręcik: dziś w programie "Pytanie na Śniadanie" była gościem Miss International Mariem Claret Velazco Garcia oraz osoba znająca kulturę Venezueli , skąd piękność pochodzi. Stwierdzono, że kobiety tam bardzo dbają o urodę, bo od niej zależy uzyskanie pracy. Ależ odkrycie!
U nas byłoby to naganne, prawda? ;)
Ale z taką urodą, można wszystko osiągnąć
(c.d.)"Spostrzegłem tu zjawisko:
Jak ktoś ma stanowisko,
To inni robią wszystko,
By prędko stracił je.
Powstają na wyścigi
Ploteczki i intrygi,
Wskazuje się na migi,
Że ten to, panie, eee...
A u nas w Grajdołku
Nie kopią pod kimś dołków,
Przeciwnie, mały, duży,
Każdy służy
Władzy rad.
Co roku na przykład
Calutka ludność zwykła
W burmistrza imieniny
Obok gminy
Grać "sto lat"
Gify.net |
Pan sędzia w bęben rąbie,
Ja na trąbie,
Na waltorni
Rżnie komornik,
Na banjoli
Zaś pitoli
Solenizant sam!
W Grajdołku ludziska
Szanują stanowiska
I nawet z W.C. panie
Uważanie
Mają tam."
Jerzy Jurandot opisuje Grajdołek z ubiegłego wieku. Teraz kopanie dołków jest normalnym zjawiskiem społecznym, a szacunek dla stanowiska... hmm... gdzie go teraz szukać?