Od kiedy przypomniała mi się piosenka Wojciecha Młynarskiego "Po co babcię denerwować" na pytanie znajomych, co tam słychać u mojej rodzinki, zaczynam powątpiewać, czy ja znam całą o niej prawdę?
Przecież najbliższa rodzinka wie, że mam "słabe" wręcz elektroniczne, serce, więc po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy. Jeszcze jej bateria wysiądzie.
Koci-łapci, kici-kici, ole-olejanko,
zajmujemy razem z babcią urocze mieszkanko,
my mieszkamy na parterku, babcia w oficynce,
drepce ,żądna informacji o całej rodzince.
Lecz choć u nas trwa od rana z sodomką gomorka,
babci o tym się nie mówi, by była w humorku.
Wujek Ziutek, co za smutek, choć kawał mężczyzny,
świat pożegnał przy pomocy sznurka od bielizny,
Co z Ziuteczkiem? głos babuni dźwięczy na przygórku,
Jak mu idzie? Idzie babciu, idzie jak po sznurku!
Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy,
po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.
świat pożegnał przy pomocy sznurka od bielizny,
Co z Ziuteczkiem? głos babuni dźwięczy na przygórku,
Jak mu idzie? Idzie babciu, idzie jak po sznurku!
Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy,
po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.
kawki z gniazda wybierała i spadła z drabiny,
co z malutką? głos babuni z góry brzmi radośnie,
Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy,
po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.
Tata zasię, manko w kasie miał i siedzi w kiciu,
były o tym wzmianki w prasie w Expressie i w Życiu,
ale fakt ten się nie stanie dla babci udręką,
bowiem się drukuje dla niej osobne pisemko.
Na domowej drukarence wszystko się wyłuszcza,
i w ogóle się babuni na parter nie wpuszcza.
Aż rodzinnie osiągniemy, prawda ta nas krzepi,
sytuację w której może być nam tylko lepiej.
A jak nam już będzie lepiej panie i panowie,
to się babci koci-łapci o tym też nie powie.
Niech zażywa główka siwa spokojnych pieleszy,
po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.
Ja mieszkam na parterze, więc chyba nie wszystko może umknąć mojej uwadze. Ściany podobno mają uszy, ale wnusio za to ma donośny głos i absolutny słuch, o czym raniutko stara się obwieścić całemu światu. Spośród dźwięków jego arii nie wyłuska się już żadnych innych głosów pozostałych członków rodziny, choćby się słuch swój wiekiem nadwyrężony, nastawić chciało na odbiór.
Ale grunt to rodzinka.
Na Czerniakowskiej numer jeden
mieszka z żoną brat mój Edek
Na Czerniakowskiej numer dwa
mieszkam z teściową wlaśnie ja
Ref.:
Bo grunt to rodzinka grunt to rodzinka
Bo kto rodzinkę fajną ma
Nie wie co bieda bo gdy potrzeba
To mu rodzinka zawsze nie da
Tato na lato łódki ma
W zimie na bębnie w cyrku gra
A moi bracia dwaj przyrodni
Chodzą po sklepach jako głodni
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Romciu ze najmłodszy z nas
Jest rozpruwaczem cieżkich kas
Felek i Stasiek zawsze razem
Chodzą jako pajęczarze
mieszka z żoną brat mój Edek
Na Czerniakowskiej numer dwa
mieszkam z teściową wlaśnie ja
Ref.:
Bo grunt to rodzinka grunt to rodzinka
Bo kto rodzinkę fajną ma
Nie wie co bieda bo gdy potrzeba
To mu rodzinka zawsze nie da
Tato na lato łódki ma
W zimie na bębnie w cyrku gra
A moi bracia dwaj przyrodni
Chodzą po sklepach jako głodni
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Romciu ze najmłodszy z nas
Jest rozpruwaczem cieżkich kas
Felek i Stasiek zawsze razem
Chodzą jako pajęczarze
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Na imieninach u ciotki Lodki
Tam wynikły głupie plotki
Ze tato mamie z sercem szczerem
Wypalil oczy zajzajerem
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Potem rąbnął wuja po głowie
I przyjechało pogotowie
Ja też nie stałem tak jak głaz
I lu braciszka w mordę raz
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Przyszła wojna no i cóż
Nie ma rodzinki no i już
Cóż mi po wuju, cóż mi po ojcze
Kiedy oba są folksdojcze
Grunt to rodzinka grunt to rodzinka
Ale nie jest jeszcze źle
Cała ferajna bierze u
I jak przed wojną kichy żre
Bo grunt to rodzinka...
Na imieninach u ciotki Lodki
Tam wynikły głupie plotki
Ze tato mamie z sercem szczerem
Wypalil oczy zajzajerem
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Potem rąbnął wuja po głowie
I przyjechało pogotowie
Ja też nie stałem tak jak głaz
I lu braciszka w mordę raz
Ref.:
Bo grunt to rodzinka...
Przyszła wojna no i cóż
Nie ma rodzinki no i już
Cóż mi po wuju, cóż mi po ojcze
Kiedy oba są folksdojcze
Grunt to rodzinka grunt to rodzinka
Ale nie jest jeszcze źle
Cała ferajna bierze u
I jak przed wojną kichy żre
Feluś w złe skrojonym fraku
Siedzi w lecie na PawiakuGdy przyjdzie zima
Do Oświęcimia, go wywiozą i już go nie ma
Grunt to rodzinka grunt to rodzinka
Ale nie jest jeszcze źle
Cala ferajna bierze u Majnla
I jak przed wojna kichy żre
Tekst i muzyka Jan Chełmicki
"Rodzina, ach, rodzina
rodzina nie cieszy, gdy jest
Lecz, jeśli jej nie ma
- samotnyś jak pies"