( link )
Gdym opuszczał swój dom, aby iść w obcy świat.
I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś,
Haftowany przez ciebie i barwny jak kwiat.
I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś,
Haftowany przez ciebie wzorzysty i barwny jak kwiat.
Na nim kwitną do dziś tulipany i wiśnie,
Żywa wciąż zieleń łąk, śpiew słowika wśród bzów.
I jedyny na świecie drogi mi, trochę smutny twój uśmiech.
Nade wszystko kochane, twe oczy są tu.
I jedyny na świecie drogi mi, trochę smutny twój uśmiech,
Nade wszystko kochane, twe oczy błękitne są tu.
Gdy mi smutno i źle, idę w leśną gęstwinę,
W szumie dębów i traw wspomnę te dawne dni.
Na zwalonym przez burzę, starym pniu barwny ręcznik rozwinę,
Wtedy wraca twa miłość i szczęście i łzy.
Na zwalonym przez burzę, starym pniu barwny ręcznik rozwinę,
Wtedy wraca twa miłość matczyna i szczęście i łzy.
Wtedy wraca twa miłość matczyna i szczęście i łzy
Autor słów w oryginale:Małyszka (ukraiński); autor tłumaczenia nieznany (polski)
Kompozytor:Płaton Majboroda
Tę piękną pieśń Bernarda Ładysza, dedykuję Wszystkim Matkom.
Niech usłyszy ją również moja, w niebie....
Ale Mateńko moja, mam dziś dla Ciebie kilka słów ode mnie:
Tak bardzo pragnę
Mateńko moja
Gładzić Twych włosów
Srebrzystą nić.
Moją tęsknotę
Wznoszę wysoko,
Gdzie zawsze chciałaś
Z Jezusem być.
Dostałaś swoją
Hojną zapłatę
Za lata modlitw
Trudy i znój.
Może widziałaś
Przygotowany
Przez Najwyższego
Zakątek mój?
Czy wyjdziesz
Po mnie,
Mateńko moja,
Z komnaty, w której
Lśni ciągły blask
I zechcesz przyznać:
"To moje dziecię.
Przygotuj, Panie,
Zdrój swoich łask."
To moja Mateńka. Na ręce trzyma moją siostrę, a pod sercem już mnie nosi. |