"Niezamknięte jest ostatecznie nic
póki życie dzieje się"
Andrzej Mogielnicki
(Łyżeczka srebrna z bocianem) |
W języku angielskim funkcjonuje zwrot "being born with a silver spoon in the mouth", co oznacza po prostu "urodzić się ze srebrną łyżeczką w buzi". To odpowiednik naszego "w czepku urodzony".
Łyżeczka srebrna, a nie z jakiegokolwiek innego metalu czy stopu, jest symbolem bogactwa i szczęścia dla nowonarodzonego dziecka.
W muzeach angielskich znajdują się takie okazy z czasów wiktoriańskich, ale nie to jest najistotniejsze. Istotne jest to, jakie spersonalizowane grawerunki te łyżeczki posiadają.
Srebrne sztućce były symbolem zamożności oraz pozycji społecznej. Dodatkowo wierzono ówcześnie, iż srebro chroni przed epidemią dżumy panującej w Europie.
W późniejszych czasach, bo w XIX wieku, zwyczaj ten stał się popularny również wśród klasy mniej zamożnej, także na terenie Polski, dokładnie w fabryce Józefa Fageta produkującej sztućce i patery, modne stały się srebrne wyroby przeznaczone na prezent chrzestny.
Zastanawiałam się, jaki obraz na początek "tytułowy" wstawić, aby z marszu nie odstraszyć Gości. Wybrałam jednak współczesną łyżeczkę.
No bo co tam ukrywać dłużej. Te wiktoriańskie łyżeczki zawierają w sobie makabryczną tajemnicę z czaszkami brytyjskiej rodziny. Nie... to nie prawdziwe czaszki tej rodziny, ale grawerunki na łyżeczkach z odpowiednim napisem.
Jak pisze Sam O'Brien 8 marca 2021 r. w Atlas Obscura:
" w 1904 roku kolekcjoner o nazwisku JT Micklethwaite przywiózł rzadką łyżkę z „głową śmierci” na spotkanie Towarzystwa Antykwariuszy w Londynie . Oświadczając, że jest „zbyt ponury, by można go było używać do zwykłego użytku”, wskazał na wygrawerowaną czaszkę na szczycie jej trzonu, uzupełnioną napisem „Żyj, by umrzeć” z jednej strony i „Umrzyj, by żyć” z drugiej.
Micklethwaite wysnuł teorię, że XVII-wieczna łyżka musiała być prezentem pogrzebowym. Podczas gdy takie pamiątki – w tym pierścienie pogrzebowe i ciastka pogrzebowe – nie były wtedy rzadkością, Micklethwaite patrzył na niewłaściwy koniec życia: makabryczny kawałek srebra był prawdopodobnie prezentem dla dziecka.
Obecnie w muzeach i kolekcjach prywatnych znajduje się zaledwie kilka oryginalnych łyżek ze śmiercionośną głową. Zaprojektowane w latach 60. i 70. XVII wieku, wszystkie noszą czaszkę, chorobliwe motta i herb Stricklands z Boynton Hall. Bogaty klan Yorkshire, dobrobyt rodziny można przypisać Williamowi Stricklandowi, nawigatorowi, który towarzyszył Sebastianowi Cabotowi w Ameryce i twierdził, że wprowadził indyka do Anglii w połowie XVI wieku. (Aby rzucić okiem na tę spuściznę, odwiedzający mogą zatrzymać się w rodzinnej kaplicy pamięci, gdzie na mównicy w kształcie indyka spoczywają biblie). Za dochody z podróży William nabył kilka posiadłości, w tym Boynton. Niektórzy potomkowie Stricklanda zamieniali swój prestiż na stanowiska parlamentarne; inni wykorzystywali rodzinne fundusze na zakup łyżek z czaszkami.
Ale kto zamówił sztućce i, co ważniejsze, dlaczego?
„To wyłącznie z powodu czaszki ludzie myśleli, że to łyżka pogrzebowa”, mówi David Constable, który bada pochodzenie łyżek z głową śmierci w swojej książce Silver Spoons of Britain 1200-1710 . Aby obalić teorię pogrzebową, Constable wskazuje rok, w którym zaprojektowano każdą łyżkę. Historyczne brytyjskie srebro zawiera przydatne cechy wskazujące na rok powstania i region . Constable, który na początku lat sześćdziesiątych XVII wieku posiadał łyżkę ze śmiercionośną główką, porównał rok powstania każdej łyżki z zapisami metrykowymi ze Strickland i zdał sobie sprawę, że daty są ściśle zbieżne z rokiem urodzenia dzieci ze Strickland. Doszedł do wniosku, że srebrne artefakty były pierwotnie prezentami do chrztu zamówionych przez lady Frances Strickland, babcię dzieci.
„Słyszałeś o powiedzeniu „urodzony ze srebrną łyżką w ustach” – mówi Constable. „Myślę, że próbowała dać tę pamiątkę ze srebrnej łyżki i naprawdę ją spersonalizować”
Rodzinne sztućce zainspirowały nawet riffy na oryginalnym stylu łyżki czaszki Stricklanda. Merchant Adventurers' Hall, muzeum w Yorku, ma w swojej kolekcji oryginalną głowę śmierci Stricklanda i wersję innej rodziny. Wraz z noszeniem ramion Cromptonów z Driffield, druga łyżka odbiega od oryginalnego stylu śmiercionośnej głowy na kilka sposobów: podczas gdy łyżki Strickland mają łodygę, która kończy się w kształcie dysku i blokowym napisem, który mówi „Live to Die” z przodu mostek Cromptonów kończy się trójzębnym wzorem i ma napis „Dye to Live” napisany kursywą z przodu.
„Myślę, że ludzie zobaczyli łyżki rodziny Strickland i pomyśleli: „To brzmi całkiem nieźle. Podarujmy go jako prezent na chrzciny naszej córce lub synowi” – mówi Constable.
Choć może wydawać się dziwne, przypominanie noworodkom o ich śmiertelności, nie było niczym niezwykłym, że XVII-wieczne rodziny upamiętniały szczęśliwe kamienie milowe, takie jak chrzciny lub śluby, za pomocą sztuki skoncentrowanej na śmierci. Czaszki były częścią motywu memento mori , który przypominał widzom o kontemplacji ich nieuchronnego końca. Na portrecie małżeńskim z 1560 r. „Pomnik Judde” nowożeńcy surowo pozują obok czaszki ze zwłokami na pierwszym planie. (Aby nikt nie pomylił się w sedno, romantyczna inskrypcja na ramie dodaje: „Kiedy pomrzemy iw sowich grobach, a wszystkie koźle zgniją, przez to będziemy pamiętani, gdy będziemy zapomniani”). prezent na chrzciny zwieńczony czaszką, XVII-wieczne obrazy vanitas podkreślały cykl życia, łącząc narodziny i śmierć ze scenami dzieci spanie na szczycie czaszek .
Portret małżeński „The Judde Memorial” zawiera również przesłanie „Lyve to Dye, Dye to Lyve” |
„W tamtych czasach śmiertelność była bardziej wszechobecna, ponieważ nie żyłeś tak długo”, mówi Lauren Marshall, dyrektor muzeum w Merchant Adventurers' Hall. „A potem miałeś bogobojne społeczeństwo, w którym wszyscy chodzili do kościoła i istniała idea dobrego, pobożnego życia, ponieważ kiedy umrzesz, zostaniesz osądzony. Zawsze obecna czaszka pokazała, że śmierć zawsze czaiła się tuż za rogiem, więc teraz najlepiej jest być dobrym”.
W Kupieckiej Hali Poszukiwaczy Przygód łyżki z czaszkami nadal zmuszają gości w każdym wieku do kontemplacji swojej śmiertelności. „Bez względu na to, ile masz lat , są fascynujące” – mówi Marshall. „To jedne z moich ulubionych przedmiotów w kolekcji, ponieważ wywołują tak silną reakcję odwiedzających. Wiele z tego, o czym rozmawiamy, może być dość suche, ale to jest interesujące dla wszystkich”.
Czy zatem taka łyżeczka srebrna (nawet, gdyby miała być z diamentami) może zapewnić dziecku szczęście w jego życiu?
W piosence udowodnię, że różnie z tym fartem w życiu bywa.
Jak fart to fart
Tekst: Andrzej Mogielnicki
Kompozytor: Roman Lipko
Na fali i w okolicach dna
Życie nas uczy, że
Nigdy nie jest w nim
Aż tak dobrze nam
Ani do końca źle
Mówią, żebyś szczęścia
Swym kowalem był
Jak królika gonił je
A tymczasem to przypomina dym
I wędruje dokąd chce, dokąd chce
I wędruje tam, dokąd chce...
Jak fart, to fart obraca w żart
Prostuje wszystkie twoje losy złe
Jak pech, to pech, to jak twój grzech
Kiedy dopadnie cię
I nie marudź, że tak już musi być
Coś na dobre i na złe
Niezamknięte jest ostatecznie nic
Póki życie dzieje się, dzieje się
Póki życie wciąż dzieje się...
by Michael Cheval |