Młode dziewczyny od wieków szukały sposobów na zaspokojenie swojej ciekawości na temat przyszłego wybranka , z którym będą dzielić życie. Teraz może nie koniecznie myślą o tym całym życiu, aż po grób, bo luz w obyczajach powoduje, że można , jak w piosence "Lepszy model" w każdej chwili wybranka na taki zamienić.. i tak do skutku...
link do posłuchania
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię Ciebie
Na lepszy model
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię...
Nie mam do Ciebie cierpliwości
To pewne, że już nie będę mieć
Minął termin Twojej przydatności
Gwarancja nie obejmuje Cię
Nie pozostawiasz mi wyboru
Na lepszy model zmienię Cię
Nie potrzebuje w domu złomu
Dłużej nie
Nie mam do Ciebie zaufania
To pewne, że już nie będę mieć
Dosyć mam tego naprawiania
Gdy co chwile się psuje inna część
Jesteś zupełnie do niczego
A na dodatek powiem ze
Pożytku z Ciebie tu żadnego
Nie ma nie
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię...
Nie mam do Ciebie sentymentu
To pewne, że już nie będę mieć
Robisz za dużo tu zamętu
A nie wynika z tego żadna dobra rzecz
Nie pozostawiasz mi wyboru
Na lepszy model zmienię Cię
Nie potrzebuje w domu złomu
Dłużej nie
Nie mam do Ciebie nic już nie mam
To pewne, że już nie będę mieć
Możesz wysyłać zażalenia
I tak naprawy Ciebie nie podejmę się
Jesteś zupełnie do niczego
A na dodatek powiem że
Pożytku z Ciebie tu żadnego
Nie ma nie
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię...
Zbliża się taki okres w ciągu roku, kiedy znów dziewczyny na serio lub rozrywkowo będą stosować zabobonowe podchody lub gry, aby zajrzeć za zasłonę przyszłości.
O tym, że daleka jestem od czczenia takich dni jak Halloween czy Andrzejki tutaj, to nie znaczy, że nie interesują mnie obyczaje w tym zakresie w sensie historycznym.
"W czasach, gdy kobiety były prawie całkowicie zależne od małżeństwa dla bezpieczeństwa ekonomicznego i społecznego, wiele z tych dziewcząt miało powody, by pragnąć spojrzeć w przyszłość. Cytując autora sympatycznej opowieści o halloweenowych rytuałach miłosnych opublikowanej w 1849 roku: Młoda dziewica przejdzie bardzo wiele, aby uzyskać jakąś odpowiedź na pytanie, które tak głęboko dotyczy jej szczęścia”.
Ten powyższy cytat znalazłam w artykule, który w całości poniżej przytaczam:
Historyczny tort na Halloween, który ujawnia twojego przyszłego małżonka
Czy „głupi tort” może pomóc ci odkryć swój los?
opublikowane w Atlas Obscura przez Anne Ewbank 6 października 2021
PEWNEGO WTORKOWEGO WIECZORU wysłałam SMS-a do mojej przyjaciółki Katie i poprosiłam ją, żeby przyjechała, aby upiec wspólnie ze mną trochę płaskiego chleba z wróżbami.
Kiedy się pojawiła, wyjaśniłam jej od razu, ponieważ była bardzo ostrożna , że to będzie tylko zabawa. Miałyśmy upiec "głupi tort". Nawiasem mówiąc, nazwa nie ma opisywać słabo przemyślanego ciasta. Zamiast tego było to główne wydarzenie rytuału pieczenia prowadzonego przez młode, niezamężne kobiety w Wielkiej Brytanii i Ameryce Północnej od XVIII wieku do połowy XX wieku. Ogólny cel był ten sam: odkryć tożsamość ich przyszłych mężów za pomocą tego, co pewna encyklopedia nazwała „chlebem marzeń”.
Głupie ciastka (torty) były kiedyś częścią ogromnej tradycji wróżbiarskiej żywności. Krążki ukryte w ciastach i puree ziemniaczanym mogą zdradzić, kto miał się wkrótce poślubić, podczas gdy skórka jabłka przerzucona przez ramię może równie dobrze przybrać kształt pierwszego inicjału przyszłego małżonka. Tradycje te miały miejsce w liminalne, uroczyste dni w roku, kiedy zbliżała się mistyczna lub sezonowa zmiana: na przykład Halloween, Wigilia i przesilenia.
Ale robienie "głupich tortów" nie było często uważane za zabawną grę towarzyską dla grupy. Przypominało to raczej upiorną, skomplikowaną grę nocną, taką jak „Krwawa Mary”, rytuał przywoływania duchów przeprowadzany za pomocą lustra. Ale zamiast widzieć pokrytego krwią ducha, te duety lub tria dziewcząt miały nadzieję ujrzeć we śnie swoich przyszłych mężów.
| Źródło: Atlas Obscura |
Początki głupiego (niemego) ciasta i jego bliskiego kuzyna, niemej kolacji, są mroczne. Ruth Edna Kelley, autorka pierwszej długiej historii Halloween, z przekonaniem twierdziła, że zaczęło się ono na szkockiej wyspie Lewis . Szkocja może nie być zbyt odległa pod względem pochodzenia: niektórzy pisarze wiążą głupie ciasta z tradycją w szkockich Highlands, dotyczącą robienia słonych bannocków lub chleba w chrześcijańskie święto Ostatki, aby podczas snu zobaczyć swojego przyszłego ukochanego . Jedno z najwcześniejszych znanych pisemnych wzmianek o niemych (głupich) ciastkach znajdują się w "Odkrytym Niewidzialnym Świecie Szatana" - książce George'a Sinclaira o czarach z 1685 roku. Sinclair, demonolog i pierwszy profesor matematyki na Uniwersytecie Glasgow, niepochlebnie opisał to jako znany przesąd w szkockich górach .
Niepewne jest również źródło nazwy. Jedna z interpretacji jest taka, że „głupi” wywodzi się ze starszego znaczenia tego słowa, które oznacza „cichy, niemy”. Drugim jest to, że głupek pochodzi od angielskiego „zguby” na los lub przeznaczenie.
Od XVIII do połowy XX wieku w prasie, antologiach folklorystycznych i, od czasu do czasu, publikacjach naukowych, rozpowszechniały się relacje o robieniu głupich ciast (tortów). Wiele ważnych gazet opisywało z zapartym tchem sposób przeprowadzania rytuału, wymieniając go wraz z innymi czynnościami, takimi jak rzeźbienie dyni w Halloween lub wieszanie jemioły w Boże Narodzenie.
Wspólna metoda z moich badań była następująca:
Dwie lub trzy dziewczyny zbierają się późno w nocy w kuchni. W zupełnej ciszy muszą upiec proste ciasto składające się z mąki, wody i soli. Każda dziewczyna powinna oznaczyć ciasto swoimi inicjałami, a następnie włożyć je do piekarnika, aby upiec bez słowa. Po wyjęciu go z piekarnika dziewczęta łamią ciasto, czasem każdy odgryzając, a potem zaczynają dziwny marsz, tyłem do łóżek. Po ułożeniu tortu pod poduszkami, podczas snu powinny śnić o swoim przyszłym mężu.
Do naszego głupiego ciasta postanowiłyśmy z Katie skorzystać z instrukcji z 1911 roku, napisanych przez niejakiego Charlesa Dicka:
Obie muszą udać się do spiżarni i wspólnie zdobyć różne składniki. Najpierw dostają miskę, każda trzyma ją i razem myją i suszą. Następnie każda dostaje łyżkę mąki, łyżkę wody i trochę soli. Robiąc ciasto muszą stanąć na czymś, na czym nigdy wcześniej nie stały. Muszą to wymieszać i toczyć. Następnie rysują linię przez środek tortu i każda dziewczyna wycina swoje inicjały po przeciwnych stronach linii. Następnie obie wstawiamy do piekarnika i pieczemy.
Instrukcje wymagały, aby trzecia dziewczyna włożyła kawałki ciasta pod nasze poduszki, ale zrobiłyśmy to bez udziału trzeciej, ponieważ żadna z nas nie znała innej
1) niezamężnej
2) dziewczyny, która
3) byłaby gotowa rzucić wszystko, aby upiec rytualne ciasto na 90 -stopniowy wieczór.
Aby sprostać dziwnemu „staniu na czymś, na czym nigdy wcześniej nie stawałaś”, Katie balansowała na rozklekotanym stołku, z którego przypadkowo schodziła, kiedy ja siedziałam na podręczniku. Ześlizgnięcie się ręki podczas etapu dodawania wody spowodowało, że nasze ciasto stało się lepkie, bez jędrności potrzebnej do inicjowania powierzchni. W poszukiwaniu autentyczności postanowiłyśmy upiec ciasto w moim piecu na drewno.
Podczas gdy skwierczało na patelni do ciasta, mój niczego niepodejrzewający współlokator i jego przyjaciółka weszli do nas. Jak się okazuje, dość trudno jest komuś wytłumaczyć głupie ciastka, kiedy musimy zachować ciszę i używa się tylko gestów rąk. Podczas naszej próby wszyscy nagle poczuliśmy zapach spalenizny.
Głupi placek, po zaledwie siedmiu minutach w piecu na drewno, wyglądał na nieco zbyt chrupiący na brzegach, a jednocześnie lepki w środku. Następnie przełamałyśmy go na pół i każda odgryzła cząstkę ze swojego kawałka. Pod zdumionymi spojrzeniami naszej publiczności, Katie i ja pomaszerowałyśmy do mojej sypialni, gdzie uroczyście umieściłam pod poduszką parujący, owinięty plastikiem kawałek głupiego ciasta, podczas gdy Katie włożyła swój do torby na później. Następnie postanowiłyśmy przerwać milczenie i wyjaśnić mojemu współlokatorowi Xavierowi i jego przyjaciółce Priscilli, co robimy. (Priscilla, po spróbowaniu kawałka pozostałego, powiedziała, że przypominał jej skórkę empanady.)
Tej nocy nie śniło mi się absolutnie nic. Prawdopodobnie przyczyną było to, że głupie ciasto wyślizgnęło się spod mojej poduszki i zaklinowało się w ramie łóżka. Kiedy napisałam do Katie SMS-a, aby ogłosić czekający mnie przyszły stan starej panny, powiedziała, że jej śniło się, że wdepnęła w psią kupę.
Co to znaczy, jeśli chodzi o magię, kiedy twój tort z wróżbami okazuje się dziwnie podobny do Australii? /Anne Ewbank dla Gastro Obscura/Ale może miałyśmy szczęście. Nawet relacje o udanych wróżbach z przywołania przez użycie głupich ciastek czyta się jak opowieści grozy. Czasami "magiczni" chłopcy pojawiali się osobiście. W pewnej książce z 1816 roku opisano, jak „kilka minut po północy tej, która ma wyjść za mąż, pojawi się jej przyszły mąż i położy rękę na części tortu oznaczonej jej imieniem ”. Inne relacje mówią, że gdy tylko chleb zostanie złamany, ciemny cień pojawi się i pogoni dziewczyny aż wskoczą do łóżka, aby uchronić je od jakiegoś niewypowiedzianego losu.
Bywało, że "magiczni" chłopcy wcale nie byli zbyt szczęśliwi, że zostali wezwani. W artykule z 1913 roku o folklorze w Oxfordshire w Anglii, Angelina Parker opowiedziała następującą wstrząsającą historię:
Pewna starsza pani opowiadała mi kiedyś, że dziewczyna w ten sposób wprowadziła do pokoju swojego przyszłego męża, który był żołnierzem, i przechodząc przez drzwi złamał miecz na dwoje. Dziewczyna podniosła złamany kawałek i zatrzymała go. Po kilku latach małżeństwa z nim, rozkładając kufer, natknęła się na niego i pokazała go mężowi, a on był tak zły, że ledwo mógł jej wybaczyć. Powiedział jej, że cierpiał okropne cierpienia, kiedy zmusiła go do stawienia się, chociaż wtedy nie znał powodu.
Legendy często mówiły o złu, które dziewczęta sprowadzają na głowy, używając rytuałów miłosnych, aby spojrzeć w przyszłość. Te legendy mogą mieć światowe źródło. Zanim głupie ciasta zostały okrzyknięte przez gazety jako interesujący rytuał ludowy, duchowni i pisarze religijni uważali je za paskudną pozostałość po zabobonnej, niechrześcijańskiej przeszłości. Jeden fascynujący tom z 1750 r., subtelnie zatytułowany Boża zemsta na łamaczy dziesięciu przykazań, sprzeciwia się „temu ohydnemu sposobowi robienia tego, co nazywa się głupim ciastem … z tysiącem innych sztuczek, aby zobaczyć lub śnić o swoich ukochanych, które są nadal zbyt często używane wśród młodych dziewcząt, aby zaspokoić ich nienasyconą ciekawość i niewybaczalną niecierpliwość.

Aby zrobić głupie ciasto, opcjonalny piec na drewno.
/Anne Ewbank dla Gastro Obscura/
W niektórych smutnych, ale rzadkich okazjach głupie ciastka mogą rzeczywiście okazać się śmiertelne. W lutym 1813 roku trzy służące, pracujące w angielskiej posiadłości, upiekły swoje głupie ciasto z dodatkiem jakiejś nieznanej trującej rośliny, być może ciemiernika lub wawrzynu. Późną nocą ich pracodawców przyciągnęły krzyki do ich kwater, gdzie natknęli się na dziewczyny w agonii, w scenie, którą jedna z relacji nazwała „naprawdę szokującą do rozważenia”.
Jedna dziewczyna zginęła tej nocy, a podczas gdy inne przeżyły, gazety wciąż nabijały się na nich jako „dwie zwiedzione kobiety”. Łatwo, zarówno wtedy, jak i teraz, kręcić głowami na takie szaleństwo. Ale w czasach, gdy kobiety były prawie całkowicie zależne od małżeństwa dla bezpieczeństwa ekonomicznego i społecznego, wiele z tych dziewcząt miało powody, by pragnąć spojrzeć w przyszłość. Cytując autora sympatycznej opowieści o halloweenowych rytuałach miłosnych opublikowanej w 1849 roku: „Młoda dziewica przejdzie bardzo wiele, aby uzyskać jakąś odpowiedź na pytanie, które tak głęboko dotyczy jej szczęścia”.
Niezależnie od tego, czy chcesz zobaczyć swojego przyszłego małżonka, czy po prostu zaalarmować współlokatorów, oto jak wykonać swój własny rytuał głupiego ciasta w ten Halloween.

Składniki
1 szklanka mąki
½ szklanki wody
2 szczypty soli
Olej do smarowania patelni
1. Rozgrzej piekarnik do 180 st. C
2. Pamiętaj, aby wykonać wszystkie poniższe kroki w ciszy. Najpierw znajdź przedmioty, na których ty i twój towarzysz nigdy wcześniej nie byliście (stołki, solidne pudła, książki itp.), a następnie skonfiguruj swoje stanowisko pracy.
3. Umyj i osusz dużą miskę do mieszania. Następnie ty i twój partner powinniście kolejno dodać do miski pół szklanki mąki i ćwierć szklanki wody, a także szczyptę soli.
4. Gdy mieszasz ciasto rękami lub łyżką, powoli połączy się w kudłate ciasto, a następnie gładką kulkę.
5. Nasmaruj spód 8-calowej formy do ciasta i ostrożnie dociśnij ciasto do cienkiego, płaskiego ciasta. Bardzo ostrym nożem wbij kropkowaną linię w środek ciasta, a następnie każdy uczestnik powinien wyrzeźbić lub wbić swoje inicjały po obu stronach ciasta.
6. Piecz ciasto w piekarniku przez 30 minut lub do momentu, gdy spód stanie się złotobrązowy. Wyjmij ciasto z piekarnika i pozwól mu ostygnąć do temperatury pokojowej.
7. Kiedy ciasto jest wystarczająco chłodne, aby je obsłużyć, ty i twój partner powinniście chwycić jedną stronę, aby równomiernie przełamać je na pół. Po ugryzieniu zacznij iść tyłem do swoich łóżek. (Poświęć chwilę, aby najpierw zawinąć ciasto w folię lub ściereczkę.)
8. Wsuń ciasto pod poduszkę i jak najszybciej idź spać. Według legendy przyszły małżonek pojawi się wtedy we śnie tej nocy.
A teraz zastanów się, którą z ról rozpisanych przez Jacka Cygana wybierasz dla siebie? Czy tę śpiewaną przez Lorę Szafran czy Mietka Szcześniaka?
TO MOJA MAGIA
Lora Szafran i Mieczysław Szcześniak
Tekst: Jacek Cygan
kiedy schną z pragnienia
chusteczki do łez.
Ja wróżę z wiatru, i z chmur, i z mgły,
więc idź, niech znów cię nie mam,
lecz nie śmiej się, gdyż….
To moja magia, magia niepewnych serc.
To moja magia, wróżby do pustych miejsc.
To moja magia, grosze z nadziei dna.
To moja magia, wyspa wśród morza zła.
Ja wróżę z butów i z kurzu dróg,
Z tych dni, kiedy pachnie ziemia wolnością i mchem.
Ja wróżę z wiatru, i z chmur, i z mgły,
Z chwil, kiedy już mnie nie ma,
Choć jestem o krok
To moja magia, magia niepewnych serc.
To moja magia, wróżby do pustych miejsc.
To moja magia, grosze z nadziei dna.
To moja magia, wyspa wśród morza zła.
Chcę wierzyć magii - nie, karta nie wie jak żyć
Chcę wierzyć magii - spójrz - oszukują cię dni
Chcę wierzyć magii - znam, znam jej kłamstwa, jak nikt
Chcę wierzyć magii - zbij szklaną kulę -wyjdź…
..świetna i ciekawa notka Kochana Tereniu, jak zawsze obszerna i różnorodna :)
OdpowiedzUsuń..choć nie przepadam za długimi tekstami, to Twój post 'pochłonęłam w całości' 💙
..wysłuchałam muzyki z ogromną przyjemnością, w zwłaszcza piosenki 'To moja magia'
w znakomitym duecie Lora Szafran & Mietek Szcześniak 💝
..szczerze powiem, że nigdy nie byłam ciekawa, nie chciałam znać przyszłości..
w młodości kilka razy 'wróżyło się' lejąc wosk i z fusów, raz nawet układałyśmy buciki w kilka dziewcząt, oczywiście dla zabawy i wygłupów :) ..wcześniej nie słyszałam o pieczeniu 'niemych ciast', ale nawet gdybym wiedziała o nich, to na pewno nie próbowałabym upiec takowego ;)
- ściskam Cię Tereniu najserdeczniej, życzę ogrom zdrówka i moc cudownych chwil każdego dnia 💖
Dziękuję, Kochana Aniu:)
UsuńZdaję sobie sprawę, że jak na wpis blogowy, to moje pisanie jest nietypowe, za długie. Może jestem zachłanna na informacje dokładne i wydaje mi się, że skracając je , post dużo straci. Tym czasem tracić mogę tylko Czytelników. Ci wierni... zostają, a mnie na popularności nie zależy. Dlatego serdecznie Ci jestem, Aniu, wdzięczna, że jeszcze tolerujesz mnie w takiej, a nie innej"postaci" :)
Kachanie, życzę Ci duuuużo zdrowia i uśmiechu :)
..Tereniu Kochana, za to Cię uwielbiam i szanuję, bo 'jakość postu' jest najważniejsza, tak jak napisałaś.. Ja zawsze z ogromną przyjemnością Cię czytam Kochana, bo dzięki Tobie dowiaduję się jakże interesujących, fantastycznych ciekawostek, za co Ci bardzo dziękuję, zawsze podajesz treść rzetelnie odnosząc się do źródeł <3
Usuń..zaglądam do Ciebie Tereniu i za każdym razem jestem zachwycona, ponieważ zawsze znajdę coś szalenie interesującego, niezwykłego i pięknego - uwielbiam chłonąć wiedzę!
..dziękuję Ci, że jesteś Kochana! ..jesteś cudowną Osoba, wyjątkową, mądrą
i inteligentną 💖
- przytulam Cię Tereniu mocno z całego serca :*
💖💖💖
UsuńCiekawa historia Tereniu ja jej nie znałam. A Andrzejki jakoś zawsze miały w sobie magiczną moc i jako dziewczynka wraz z innymi wróżyłyśmy sobie. Zawsze były urządzane takie Andrzejki w szkole. Z tańcami na dodatek i laniem wosku koniecznie. Chyba nawet większość z nas chce trochę magii w życiu z różnych już powodów. Pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, Gratiano :)
UsuńMagia, czyli urok w życiu ale nie okultyzm... to nawet jest pożądane. Nie wszyscy potrafią... i chcą chadzać twardo po ziemi. Jednak czasem niewinne na pozór zabawy są początkiem pogrążania się w okultyzm, uzależnienia się od niego, prowadzenia swoich dróg życiowych wyznaczanych przez wróżby, horoskopy, przepowiednie. Wyznania osób, którym po wielkich tarapatach, udało się z tego wyzwolić, są dowodem, że nie warto wchodzić na tę ścieżkę.
Serdeczności :)
Na szczęście chyba nigdy nie pociągały mnie czary, wróżenie i tym podobne obyczaje, ale faktycznie w ludowych zwyczajach jest tego sporo:-)
OdpowiedzUsuńLudowe zwyczaje nie tylko opisywane, a przede wszystkim praktykowane w karnawałowych zwyczajach obowiązujących w kulturze ludowej średniowiecza i renesansu, jak i w dzisiejszych wielkomiejskich karnawałach w Brazylii, w Wenecji. A nasze polskie Andrzejki, rzucanie wianków, maiki itp.? Jest to albo spontaniczne służenie zabawie, rozumianej jako świętowanie, sposób spędzania wolnego czasu, albo przemyślana organizacja wydarzeń dla osiągnięcia zysku przez organizatora imprezy.
UsuńPodziwiam ( czytaj: dziwią mnie) osoby, które próbują poznać przyszłość w jakikolwiek sposób. Ja nigdy nie miałam, ani nie mam takich ciągot. Być może dla większości osób, to dobra zabawa i nie przywiązuja się do tego, co im tam w tych wróbach "wychodzi". Ja bardziej wierzę w symbole i lubię nadawać im znaczenie... I sama lubię kreować swoje życie...Buziaczki jesienne zostawiam :*****
OdpowiedzUsuńCzłowiek tylko wówczas może czuć się wolnym, kiedy może swoje życie kreować, oczywiście w sytuacjach, które o od niego zależą. Warto mieć w życiu swoje marzenia i do ich zrealizowania należy wykorzystać wszystkie swoje możliwości.Tak, jak przejść np drogę Jakubową... , o czym Ty, Polu, najlepiej możesz zaświadczyć. Zapewne nikt Ci tego nie wywróżył. Byłaś zdeterminowana i możesz teraz już wspominać ją i zająć się następnym punktem w planie Twojego pięknego i aktywnego żywota.
UsuńSerdeczności Polu :)
Piękne są również w życiu sytuacje niezamierzone, niewykreowane... Chwile, ludzie, sytuacje niezwykłe... Czasem tak niezwykłe, ze aż trudno uwierzyć... One dają siłę i radość wielką, napełniają serce szczęściem..
UsuńP.S. Pięknie mi napisałaś Tereso o moim ostatnim wspaniałym wydarzeniu, tak prawdziwie... bardzo mi było miło czytać... Dziękuję! Jesteś niesamowicie mądrą, szczerą i serdeczną Kobietą! I niezwykle elegancką... Damą prawdziwą:) Ściskam Cię!
Dziękuje, Polu , chyba nie udźwignę tych komplementów :)
UsuńNiezamierzone sytuacje to często dar z Nieba, a czasem takie "Stop" - zatrzymaj się, przemyśl, odczuj i zastanow..
Buziaki :)
Kiedyś też chyba, pewna nie jestem, bawiłam się w andrzejki wróżbami, żeby zaspokoić
OdpowiedzUsuńswoją ciekawość. Teraz wydaje mi się to śmieszne. Po co w ogóle są takie zabawy?
Przecież jeśli masz wyjść za mąż, to wyjdziesz, jeśli nie to nie. Wszystko przyjdzie
w swoim czasie. Widać jednak ludzie lubią sobie wróżyć, więc niech się bawią.
Obecnie organizowane szkolne imprezy andrzejkowe pozwalają doświadczyć tych zabaw , wróżb już małym dzieciom. Czy to pozostanie później w ich życiu jako zabawa a czy sposób na kierowanie swoim życiem, to już inna sprawa.
UsuńPozdrawiam :)
Chętnie dawniej upiekłabym takie głupie ciastko lub tort.
OdpowiedzUsuńA nasze Andrzejki? Przecież to nie tylko żarty i zabawa; jest w tym coś więcej.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję, Haniu :)
UsuńOczywiście, nasze Andrzejki to nasza polska wersja tych szkockich wróźb.
Radości i słońca życzę Ci, Haniu, na te jesienne dni i przede wszystkim - zdrowia :)