Ależ łapczywie ta dziewczynka je winogrono. Jak znam dzieci, to pesteczki będą porzucone wokół niej. Przecież znajduje się w ogrodzie. Zapewne niejedna winorośl w tym miejscu w przyszłym roku wykiełkuje.
Na tę okoliczność, trochę przeze mnie wykreowaną, przedstawię utwór Bułata Okudżawy.
Autora chyba nie muszę przedstawiać. Tego barda chyba zna niejeden miłośnik muzyki. Tym razem jest to pieśń pochwalna życia. Nie znaczy to, że można przy niej radośnie podskakiwać, o nie...
To trochę taka gruzińska dumka śpiewana nie tylko przez samego kompozytora i autora tekstu, ale również przez innych wykonawców, takich jak Sława Przybylska czy duet Andrzej Korycki i Dominika Żukowska.
Piosenka Gruzińska (Winogronowa Pesteczka)
Wykonanie Sława Przybylska
Małą pestkę winogron w tej ziemi gorącej zasadzę,
Pocałuję winorośl, by kiście dojrzałe wnet rwać,
I przyjaciół w swym domu, i miłość w mym sercu zgromadzę,
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać?
Chodźcie, goście, niech każdy, czym zechce, się u mnie uraczy,
Prosto w oczy powiedzcie, kim jestem i kim się mam stać.
Król niebieski mi wszystkie przewiny i grzechy przebaczy,
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać?
Cały w ciemnej czerwieni, zaśpiewa mi dzisiaj Dali,
W czerni, bieli swej, głowę pochylę, by tak przed nim stać,
I posłucham, i umrę z miłości ogromnej i z żalu,
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać?
A gdy zmierzch się zakłębi, zmiatając do cna wszystkie kąty,
Niech przypłyną ze snu, żebym mogła na jawie je znać,
Orzeł biały i bawół błękitny, i pstrąg jasnozłoty,
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać?
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać?
Autor tekstu: Bułat Okudżawa, tłum. Tadeusz Lubelski Kompozytor: Bułat Okudżawa
Wykonanie oryginalne: Bułat Okudżawa (1967)
Andrzej Korycki i Dominika Żukowska - Piosenka Gruzińska
Oryginalne wykonanie: Bułat Okudżawa)
Spulchnię
ziemię na zboczu i pestkę winogron w niej złożę
A
gdy winnym owocem gronowa obrodzi mi wić
Zwołam
wiernych przyjaciół i serce przed nimi otworzę...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Zwołam
wiernych przyjaciół i serce przed nimi otworzę...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Więc
- czym chata bogata! Darujcie, że progi za niskie
Mówcie
wprost, czy się godzi siąść przy nas, ucztować i pić
Pan
Bóg grzechy wybaczy i winy odpuści mi wszystkie...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Pan
Bóg grzechy wybaczy i winy odpuści mi wszystkie...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
W
czerni swej i czerwieni zaśpiewa mi znów moja Dali
Runę
w czerni i bieli do stóp jej, niech przędzie swą nić!
I
o wszystkim zapomnę, i umrę z miłości i żalu...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
I
o wszystkim zapomnę, i umrę z miłości i żalu...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Więc
nim mrok się zakłębi i cienie po kątach się splotą
Niech
się ciśnie do oczu, niech wiecznie pozwoli mi śnić
Płowy
bawół i orzeł srebrzysty, i pstrąg szczerozłoty...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Płowy
bawół i orzeł srebrzysty, i pstrąg szczerozłoty...
Bo,
doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Bułat Okudżawa , tłum. Andrzej Mandalian
Gdybym jeszcze nie wszystkich usatysfakcjonowała, to pozwolę sobie jeszcze na ...Bułata Okudżawę, bo cały splendor spływa na autora piosenki o bardzo mądrym tekście.
Zaczyna się od małego ziarenka ... a kończy na Wszechmocnym, który kiedyś z warości życia, z miłości rozliczy, przebaczając w końcu, bo jakie ma wyjście, skoro sam jest Miłością.
Edward Debat-Ponsan Adolf William Bouguereau
Ach ta maleńka pesteczka... jaki owoc na końcu przynosi! Czyje apetyty wzmaga...
LIS I WINOGRONA
Przełożył na podstawie bajki Fontaina - Ludwik Jerzy Kern.
Lis
pewien, łgarz i filut, wychudły, zgłodniały,
Zobaczył
winogrona, rosnące wysoko.
Owoc, przejrzystą okryty
powłoką,
Zdał się Lisowi dojrzały;
Więc rad z uczty,
wytężył swoją chudą postać,
Skoczył, sięgnął, lecz nie
mógł do jagód się dostać.
Wprędce przeto zaniechał
daremnych podskoków,
I rzekł: «Kwaśne, zielone, dobre dla
żarłoków.»
Morał bajki - jeśli nie możesz czegoś zdobyć, odpuść sobie, niech to będzie niby twój wybór, a będziesz zdrowszy.
A smakoszom, nie żarłokom, już chyba ślinka leci na taki widok: