"Żyj tak, aby Twoim znajomym zrobiło się nudno,
gdy umrzesz" Julian Tuwim
(niekoniecznie na koronawirusa :)
Czy mówi Wam coś nazwisko "Denon"?
Nie Delon, nie pomyliłam się. Też chodzi o Francuza, ale zupełnie z innej epoki. Jak sam Waldemar Łysiak we "Francuskiej Scieżce" twierdzi: Nazwisko: Denon, Dominik Vivant Denon, tylko historykom sztukii muzeologom coś mówi, ale to jest wielkie COŚ. Publiczność nic o tym człowieku nie wie, a zdarza się, że gdy ktoś o nim usłyszy lub przeczyta wzmiankę w dziale historycznym, myli potem Denona z Dantonem. Za symbol tej ignorancji mogą służyć przewodniki po Luwrze lub wydany w serii popularnych zeszytów encyklopedycznych Hachette`a tomik Pałac Luwr, w którym nie ma ani jednego słowa o Denonie! I pomyśleć, że ten człowiek stworzył najsławniejsze z muzeów i że w ciągu czterech epok (Ancien Regime, Rewolucja, Empire i Restauracja) był jedną z najciekawszych postaci swego czasu.
No cóż, ja też kiedyś byłam w Luwrze, ale nie pamiętam, abym na pierwszym piętrze muzeum, w sali Daru zawiesiła wzrok nad takim oto portretem:
lekko pochylony, nos krogulca, szerokie nozdrza, czarne, zmrużone oczy i na łakomych, zamkniętych ustach kpiarski uśmieszek. Gdyby jakaś grupa zatrzymała się przed takim portretem, to i ja może też?
Portrait of the French artist and archaeologist Dominique Vivant Denon (1747-1825) paint by Pierre-Paul Prud'hon (1758-1823) - Paris- Musée du Louvre (France) |
Gdyby jakaś grupa zatrzymała się przed takim portretem, to i ja może też?
Ale raczej zwiedzajacych zupełnie, co innego interesowało.
Dziwne, że ta Mademoiselle jest niewzruszona i nie chce stauszkowi pomóc,. Przecież w muzeach wszystko jest możliwe, niekoniecznie trzeba w tych ramach trwać, jak nakazali kustosze i artyści.
Teraz kiedy muzea są pozamykane, to jeden Bóg wie tylko, co sie tam dzieje.
Ale raczej zwiedzajacych zupełnie, co innego interesowało.
Dziwne, że ta Mademoiselle jest niewzruszona i nie chce stauszkowi pomóc,. Przecież w muzeach wszystko jest możliwe, niekoniecznie trzeba w tych ramach trwać, jak nakazali kustosze i artyści.
Teraz kiedy muzea są pozamykane, to jeden Bóg wie tylko, co sie tam dzieje.
Escaping Criticism by Pere Borrell Del Caso - 1874 |
by Benedict Lecroix |
Ad rem:
Żeby napisać więcej o Denonieo, musiałabym streścić rozdział z cytowanej książki, Łysiaka , zatytułowany: Król Luwru.
Żeby napisać więcej o Denonieo, musiałabym streścić rozdział z cytowanej książki, Łysiaka , zatytułowany: Król Luwru.
Ale cytat z Anatola France, który jako motto do tego rozdziału służy zamieszczam:
(...)...był szczęśliwy przez siedemdziesiąt lat z górą. Podczas katastrof, które wstrząsnęły Francją i Europą i doprowadziły do upadku dawnego świata, nie utracił żadnej z przyjemności, jakie mogą dać zmysły i inteligencja(...)"
A wiecie jakiej zasadzie hołdował, że mu sią tak nieźle żyło, mimo braku ...urody i wykształcenia?
Miał w sobie mądrośc współczesnego mu Chamforta:
"Trzeba brać rzeczy od wesołej strony i przyzwyczaić sie patrzeć się na świat jak na deskę, na której podskakują pajace i małpy, ludzie bowiem, to małpy, które skaczą tylko w nadziei orzecha albo z obawy bata. Z chwilą, gdy sie to zrozumie, wszystko sie zmienia, wszystkie ludzkie hultajstwa i szalbierstwa robia sie zabawne - i człowiek czyje zdrów" .
Zrozumiawszy to wczesnie, żył zdrów dziesiątek za dziesiątkiem lat.
Jak każda reguła, tak i ta życia na wesoło w jego przypadku miała jeden wyjątek.
Dzieła, które skomasował w Luwrze były jego :dziećmi", więc, kiedypróbowano mu je odebrać, nie mógł tego uznać za "zabawne", ani brać tego od "wesołej strony". I dlatego w roku 1815 rozpoczął wściekłą walkę przeciw rewindykacjom.
Jest to postać bardzo interesująca, o której możecie wiecej dowiedzieć się z książki Waldemara Łysiaka "Francuska Ścieżka".
"Jeśli chcesz, aby życie uśmiechało się do ciebie, najpierw popraw mu humor".
Benedykt Spinoza
Wiązanka piosenek paryskich - YouTube