Czy lubimy wprowadzać poprawki?
Tak ogólnie... tam, gdzie ewentualnie byłyby wskazane?
Pokusiłam się o zrobienie sobie psychotestu na podstawie wzoru z adonai.pl/relaks.
Czy lubisz zmiany w swoim życiu?
Co powiedzieliby o mnie psycholodzy na podstawie wyniku, jaki osiągnęłam?
U mnie w rachubę wchodzą tylko zmiany planowe. Improwizacja nie jest moją specjalnością, z czego doskonale zdaję sobie sprawę. W obliczu zmian nie działam po omacku, ale wszystko dokładnie rozważam, aby nie spotkały mnie niemiłe niespodzianki. Często mam chęć zmodyfikować swój sposób życia, ale trudno jest mi się zdecydować. Chociaż w wyobraźni ciągle robię coś nowego, w rzeczywistości idę raczej wytyczoną już drogą, jasno widząc cel, do którego zmierzam.
Ważne, że zmiany planowe są u mnie realizowane. Wszelkie korekty wywołują zgodę lub bunt mojej świadomości, ale często staję "na rozdrożu" w podjęciu decyzji o zmianie, korekcie.
Coś zmienić w życiu - Anna Szałapak - YouTube
Andrzej Sikorowski - Ewa LipskaCoś zmienić w życiu chciałabym.
Za oknem nostalgiczny rym.
I jak poradzić sobie z tym, bym była inna.
Niech czeka na mnie w tłumie róż wiecznie zielony anioł stróż.
I niech nie dzwoni więcej już pamięć kamienna.
Może kredka na policzku, szal, sukienka.
Kolor włosów, kolor wspomnień, kawiarenka.
Pióropusze, listy wzruszeń, znów od nowa, kiedy słowa, kiedy mowa ezopowa.
Może wreszcie, jak w agreście, coś się zdarzy.
Powiesz do mnie: wiesz, w tym wieku ci do twarzy.
Powiesz do mnie o miłości albo więcej.
Najgoręcej moja ręka w twojej ręce.
Coś zmienić w życiu chciałabym.
Owija mnie różowy dym.
A na plakacie ona z nim,
szczęśliwa puenta.
Nich się odnajdą: ty i ja.
Zielony anioł.
Sen bez dna.
I niech fortepian stary gra,
co zapamiętał
Póki człowiek żyje, może próbować dokonać korekty na swojej drodze. Póki żyje...
Różewicz Tadeusz
Korekta
Śmierć nie poprawi
w zwrotce ani jednej linijki
to nie korektorka
to nie życzliwa pani
redaktorka
zła metafora jest nieśmiertelna
kiepski poeta który umarł
jest kiepskim zmarłym poetą
nudziarz po śmierci nudzi
głupiec zza grobu
jeszcze głupstwa gada
Wyobraźmy sobie orkiestrę symfoniczną, w której chociaż jeden instrument strunowy jest rozstrojony. Niewyobrażalne jest, aby przed występem, nie dokonać korekty i np. w skrzypcach nie uregulować brzmienia strun kołeczkami do idealnego jej dźwięku. Przecież nie może wkraść się w harmonię muzyki żaden fałsz.
La Cuerda Incorrecta (1900) by Christian Maximillian Baer |
Skrzypek doskonale wyczuwa uchem i palcami, na ile może naciągnąć strunę. Odpowiedni dźwięk ukryty jest tylko w jednym ustawieniu struny, nie za niski , i nie za wysoki. Silniejsze, niekontrolowane podkręcanie kołka może wręcz zerwać strunę ( ja w swoim życiu takich strun od mandoliny i skrzypiec zerwałam bez liku). Z właściwego nastrojenia tylko tej jednej struny, dającej wcześniej fałszywy dźwięk, korzyść odniesie cała orkiestra symfoniczna, ale też nie zapominajmy o słuchaczach koncertu.
Czasem trzeba się przełamać, zmienić zasady, pójść na kompromis i zmiany konieczne wprowadzić, mimo, że "może boleć".
Mnie wczoraj trochę "bolało" i to nie mam na myśli ciśnienia, które od wysiłku fizycznego w "wiosennym upale" mi podskoczyło.
W ubiegłym roku prezentowałam na blogu nasz taras.
2019.07.28 |
2019.07.28 |
2019r. |
2019.07.28 |
2019.07.28 |
Ze względu na duże rozmiary markizy (ponad 7,5 m) i nie chronienie nas mimo tego od promieni słońca, a do tego brak stabilności w czasie wichury, zmuszeni byliśmy ją zdemontować i z tarasu zrobić werandę.
2020.09.12 |
2020.09.12 |
2020.09.12 |
Te ciemne ścianki stwarzały pewien nastrój, niestety zabierały całe światło w sąsiadującym pomieszczeniu, którego okno wychodziło teraz na werandę ograniczającą dopływ oświetlenia naturalnego.
Długo nosiliśmy się z zamiarem przemalowania wnętrza ścianek na biało, wciąż miałam opory, aż ... wczoraj dokonaliśmy korekty.
Uparłam się jednak na tyle, że pozostawiłam chociaż część naturalnych ścianek, czyli ciemnych z widocznymi nacięciami wzorów, otworami i wzorem słojów drewna. Tyle "wyrwałam" dla siebie, chociaż zdaję sobie sprawę, że całość biała dopiero rozwiązałaby sprawę oświetlenia. Mąż chyba w skrytości ducha ma nadzieję, że jeszcze mnie przekona do całkowitej bieli. Poczekamy... zobaczymy...
A teraz spoglądam na te białe ściany i serce mi krwawi, bo wyglądają, jak z białej "dykty". Jeszcze trzeba raz pomalować sufit i z mojej strony na tym koniec zmian.
Zresztą sami zobaczcie, jak to teraz wygląda.
2021.05.12 |
2021.05.12 |
2021.05.12 |
2021.05.12 |
2021.05.12 |
Teraz czuję się na tej werandzie, jakbym siedziała w jednym z moich pokoi, a przedtem, jak w zacisznym lokalu kawiarnianym.
I co teraz?
A no... prysły zmysły...
https://www.youtube.com/watch?v=lKXg8bxSDYU&t=27s
Przy zmianach jednak trzeba być zdecydowanym, a nie, jak chłopak w tej niżej udostępnionej piosence, który z jednej strony nie chce stagnacji, ale z drugiej strony liczy, że dziewczyna będzie jego słońcem i odsunie krople deszczu wiszącej nad nim chmury burzowej, zatrzymując jego ból. Marzy jednocześnie, że kiedyś będą razem ze sobą spacerować w słońcu w niebie.
NIE ZMIENIAJ MNIE
Ray Charles
Teraz mamy specyficzny czas, pandemię, wydaje się, że świat się zatrzymał, jak śpiewa w poruszającej balladzie zespół "Lombard" (o którym to zespole wspomniała mi jedna z zaprzyjaźnionych blogerek w komentarzu do wcześniejszego wpisu).
Ale już zupełnie zdecydowanie o znaczeniu zmian śpiewają Skorpions, odnosząc się z nadzieją do spraw społeczno-politycznych.