[Perła Królowej (w powiększeniu) "American Quen Pearl"]
Znacie przypowieść o kupcu, który "(...) znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją"?
Cytat pochodzi z Przypowieści o skarbie i perle (Nowy Testament, Ewangelia wg. św. Mateusza).
Znalazca perły dokonuje pewnych szacunków, które
prowadzą do jego całkowitego poświęcenia się i wyrzeczenia
majątku na rzecz perły. Gdy odkrywamy taki skarb, wiarę, Boga, człowieka, ideę - nie należy tego odkrycia pozostawiać
bezowocnym, ale skorzystać z niego. Poświęcić wszystko
pozostałe. Nie chodzi jednak o całkowitą pogardę dla posiadanych
dóbr materialnych, ale o postawienie skarbu na
pierwszym miejscu.
Taki skarb odkrył pewien rybak na Filipinach. Nie musiał pozbywać się niczego, ponieważ pewnego razu, w 2006 roku, podczas burzy kotwica jego złapała wielką muszlę.
Pracując nad uwolnieniem łodzi, rybak zanurkował do wody, aby ręcznie wciągnąć kotwicę, zabierając ze sobą muszlę. Wewnątrz znajdowała się rekordowej wielkości perła o nieregularnym kształcie.
Najwyraźniej nieświadomy prawdziwej wartości perły, rybak po prostu przyniósł ją do domu i położył pod łóżkiem jako talizman na szczęście. Przechowywał ją tam przez 10 lat.
Dopiero po tym, jak pożar zmusił go do wyprowadzenia się z domu, zdecydował się przekazać ten swój ogromny "talizman" lokalnemu urzędnikowi d/s turystyki, który stwierdził, że perła pochodzi od olbrzymiego małża. Takie olbrzymie małże mogą osiągać ponad 4 stopy (1,2 m) długości i bardzo rzadko wytwarzają perły, co sprawiło, że odkrycie to było niezwykle rzadkie. Perła ma około 30,5cm szerokości i ponad 61 cm długości, a jej wartość szacuje się na około 100 milionów dolarów. Poprzedni rekordzista - znany również jako Perla Lao Tze - jest wart 35 mln dolarów i waży 6,4 kg
China Xinhua News @XHNews 23 sierpnia 2016
Gemmolodzy ( wg informacji z 2016r,) zostali zapraszani do bliższego przyjrzenia się perle, aby sprawdzić, czy pobije rekord świata pod względem największej perły około pięć razy. Obecny rekordzista do 2016r. Perła Lao Tzu, została również znaleziona u wybrzeży Palawanu.
Perła była wystawiana w ratuszu Puerto Princesa, jako nowe źródło turystyki dla miasta Palawan.
A teraz o perłach w sztuce malarskiej.
Przedstawię 3 obrazy Jana Vermeera do analizy.
by Jan Vermeer - Dziewczyna z perłą
Jan Vermeer - Dziewczyna z perłą (detal)
by Jan Vermer - Kobieta ważąca perły ( Trzymająca wagę)
by Jan Vermeer - Sznur pereł
i obraz Pietera de Hooh, który raz tytułowany jest jako :Ważąca złoto, innym razem Ważąca perły
by Pieter de Hooh - Ważąca złoto (Ważąca perły)
Analizę , która bardzo przypadła mi do wyobraźni znalazłam w Culture.pl.
Pierwszy obraz jest oczywisty w odbiorze. ale następne dwa, tak opisuje autor artykułu: Jan Zieliński :
" (...) Oba obrazy nie są zwykłymi scenkami rodzajowymi. Mają wymowę alegoryczną, odwołują się do problematyki wanitatywnej. Przedstawione na nich kobiety zastygły na moment w trakcie jakiejś czynności - przymierzania sznura pereł, ważenia. Obie mają naprzeciw siebie zwierciadło (symbol Vanitas, znikomości rzeczy doczesnych). Kobieta przymierzająca sznur pereł zastygła, jakby w lustrze nagle ujrzała śmierć. Kobieta z wagą wcale w lustro nie patrzy, skupiona na wadze, skupiona na dziecku, które nosi w łonie, rozważająca, jakie będą jego przyszłe losy, jak przejdzie przez życie i dokąd trafi po śmierci. Na szalkach wagi nie ma pereł, ale taka perła jest we wnętrzu ważącej kobiety: to jej dziecko. Obce ciało, które zagnieździło się w brzuchu i rośnie wraz z nią, ziarnko piasku, z którego zrodzi się odrębny świat (...)"
Jeszcze jedna , podobna interpretacja zaczerpnięta z Wikipedii
"Ważąca perły albo Kobieta z wagą
Scena rozgrywa się we wnętrzu, w którym przy stole stoi kobieta. Być może jest ona brzemienna, ale możliwe, że nosi modny wówczas typ ubioru. Z lewej strony z okna pada światło, przytłumione przez żółtą kotarę. Mimo to część obrazu pozostaje w mroku i obraz podzielony jest po przekątnej na strefę jasną i ciemną. Na stole znajdują się pudełka i sznury pereł, na szarawej ścianie zawieszony jest obraz, a naprzeciw kobiety – lustro.
Kobieta w prawej ręce trzyma wagę i ze skupieniem się w nią wpatruje, lewą opiera lekko na stole. Szalki wagi są idealnie zrównoważone.
Być może obraz ten jest nie tylko zwykłą sceną rodzajową; interpretowany bywa w różny sposób. Na alegoryczne przesłanie wskazuje Sąd Ostateczny, zawieszony za plecami kobiety. W efekcie scenę można odczytywać w dwóch wymiarach: wiecznym, gdzie Chrystus ocenia i sądzi ludzkie czyny, waży dobro i zło oraz ziemskim, gdzie ważone są perły, symbol marności (vanitas) i pychy. Niektórzy badacze wskazywali nawet na analogie między ważącą a Maryją.
Zazwyczaj przyjmuje się, że kobieta waży perły, lecz po badaniu pod mikroskopem okazało się, że szalki wagi są puste. Arthur K. Wheelock, badacz twórczości Vermeera, zasugerował, że kobieta nie waży kosztowności, lecz własne czyny, a zgodnie z głównym przesłaniem dzieła człowiek w swoim życiu powinien kierować się umiarem i wyważonym sądem."
Skoro wykazana była powyżej analogia z Maryją, to przypomniała mi się Kantyczka przydrożna, którą pięknie wykonuje Barbara Stępniak-Wilk. Śpiewa ona o przydrożnej kapliczce starej, z zardzewiałym dachem, stojącej w pokrzywach, poświęconej Maryi. To ona godna jest prawdziwych pereł, a tu w tej kapliczce ma perły... z rosy. I tylko ptak użala się nad jej losem.
Karol I, monarcha XVIIw. w wieku piętnastu lat by ISAAC OLIVER
Wydaje mi się, - Moi Kochani Goście - że powinniście przeczytać, obejrzeć i wysłuchać jeszcze mojego jednego wpisu o perłach, bo zapewniam, wart jest uwagi. Zapraszam serdecznie 😀 Nie będziecie żałować tego czasu poświęconego na to. Są w nim piękne zdjęcia i czarujące melodie , a jest to wpis pt. SZANTAŻ EMOCJONALNYtutaj link
Ja też noszę kolczyki perłowe, ale nie przywiązuję się do nich "na śmierć i życie" 😀