Ciekawa jestem, jak dużo ludzi urzeczywistnia swoje dziecięce marzenia?
Warto pielęgnować fantazję u dzieci.
Większość, tak mi sie zdaje, ogranicza się tylko do realizacji marzeń łatwych, prostych, średnich , nawet pod względem rozmiarów metrycznych.
Jeśli dotyczą już tych wyjątkowych (a nie myślę tu zaraz o zdobywaniu Marsa , czyli marzeniach kontrowersyjnego wizjonera, Elona Maska), olbrzymich innowacjach, które zdobyłyby uznanie w całym kraju, a jednocześnie byłyby Ci bliskie sercu na całe życie, równie dobrze możesz o tym zapomnieć. To znaczy, chyba, że jesteś Adrianem Mannem, twórcą jednego z największych fortepianów na świecie i umiesz samodzielnie rozwiązywać projekty, lub umiesz do ich realizacji pozyskiwać współpracowników.
"Wszystko zaczęło się w 2004 roku, kiedy Mann zadał pytanie swojemu nauczycielowi gry na fortepianie. W fortepianach struny basowe są owinięte miedzianym drutem w celu pogłębienia brzmienia bez konieczności stosowania ekstremalnej długości. Chciał wiedzieć: jak długie musiałyby być struny basowe bez miedzi, aby zabrzmiały właściwe nuty?
Niestety, nauczyciel nie znał odpowiedzi - a Mann - który jako dziecko zbudował domek na drzewie z bieżącą wodą i działającym systemem telefonicznym - był przyzwyczajony do samodzielnego rozwiązywania problemów. „Pomyślałem więc:„ Cóż, dowiem się ”. Kupił strunę do fortepianu, zawiesił go na swoim podwórku w Timaru w Nowej Zelandii i zaczął szarpać. „Długość miała aż 22 stopy, czy coś w tym rodzaju - ale dźwięk był niesamowity” - mówi. W tym momencie wiedział, co chce zrobić. Chciał zbudować ogromny fortepian.
Jak to z wszystkimi fantazjami bywa, Mann wymagał dużej pomocy. Sąsiadka pożyczyła mu swój garaż na budowę. („Chciałem zbudować mały klawikord” - mówię. „[Ale] powiedziała: ruszaj po złoto”). Inni ofiarowali narzędzia, drewno, gotówkę i - kiedy było to konieczne - więcej miejsca na budowę.
Projekt wymagał też sporego szczęścia. „Budowałem coś, o czym nie miałem pojęcia, jak to zrobić” - mówi. Na przykład rozpoczął realizację wcześniej, zanim wykonał pewne pomiary, o których teraz wie, że mają kluczowe znaczenie. Fakt, że skończyło się na odpowiednim rozmiarze, było „prawdziwym fartem”.
Kiedy w 2009 roku zakończył pracę nad fortepianem, miał dwadzieścia lat. Jego dzieło mierzyło 18 i 3/4 stopy, ponad dwukrotnie więcej niż zwykły fortepian koncertowy o długości 9 stóp. Zaprosił swojego nauczyciela fortepianu, aby go obejrzał, i nazwał go "Alexander Piano", na cześć swojego prapradziadka. Potem zaczął organizować koncerty.
Alexander Piano Recording
Przez lata fortepian bardzo był eksploatowany przez wielu znanych lokalnych muzyków zadowolonych z gry na tym instrumencie, ogólnie podziwiając jego elastyczność i bogate brzmienie. Koncerty odbywały się na terminalu wysyłkowym , w wielu szkołach i salach koncertowych oraz w kościele w Timaru.
W pewnym momencie w 2011 roku Mann zawarł umowę i umieścił go we foyer Muzeum Otago w Dunedin, mając nadzieję, że Elton John zagra na nim, gdy wyruszając w trasę, odwiedzi Nową Zelandię. Ich przeszkodą było podpisanie umowy: „[Sir Elton] ma kontrakt z Yamahą” - stwierdził Mann. „Więc nie może grać publicznie na niczym innym”.
Mann ma teraz 28 lat i zarabia na życie, prowadząc renowację fortepianów. Około dwa lata temu założył własny warsztat w Dunedin. Niedawno zdecydował, że nadszedł czas, aby przywieźć tam fortepian. „Po prostu chciałem mieć go ze sobą” - mówił. Tak więc 21 września - późno w nocy, z eskortą straży pożarnej - "Aleksander" wrócił do domu.
Mann planuje dalej organizować koncerty i ma nadzieję, że ludzie przyjdą i zobaczą fortepian. Uwielbia też grać sam, gdy ma wolny czas. Ale myśli też o czymś innym. Tyle się nauczył o instrumencie w międzyczasie, mówi, że wpadł na wiele nowych pomysłów: „Naprawdę chcę zbudować inny”.
Źródło: Atlas Obscura Jeden z największych fortepianów na świecie wrócił do domu CARA GIAIMO, 12 PAŹDZIERNIKA 2017 R
A kiedy uda nam się spełnić te dziecięce czy młodzieńcze marzenia, to i tak w żadnej sytuacji w wieku dojrzałym nie odstawiajmy ich do lamusa. Nie istotne, że zmienia się kierunek marzeń, ale wciąż powinny być pielęgnowane do końca naszych dni.
Andrzej Poniedzielski ~~ pilnujmy marzeń...
Pilnujmy marzeń
A kiedy zło ma pełne szkło
Kiedy głupota rży
I mają plan, by ruszyć w tan
Cofajmy się i
Pilnujmy marzeń
Żeby sen miał po co przyjść
Pilnujmy marzeń
Dusza musi z czegoś żyć
Pilnujmy marzeń
A kiedy nam do serca bram
Stukają podłe dni
i cekaem pokryty bzem
Ustawią u drzwi
Gdy nie ma szans by opór zgasł
Babcia nadzieja śpi
Zostawmy te idee w szkle
Cofajmy się i
Pilnujmy marzeń…
A kiedy nam u serca bram
Ustawią miodu dzban
I z winem kran do czterech ścian
Podłączą już nam
Różowy film z muzyką free
Wyświetli miły miś
I poda nam gotowy plan
Na szczęście od dziś
Pilnujmy marzeń…