(art by Cyprian Nocoń, 2019) |
„Mówić o muzyce, to jak tańczyć o architekturze” - Frank Zappa
Człowiek to złożona istota natury.
Czy każdy zna siebie na tyle, że może być zamkniętą księgą ?
Jeśli księga, to winna być otwarta... w jakimś celu chyba ktoś ją napisał... aby służyła. Przecież nie jest tylko dziełem skończonym samego autora, z nim jedynie całość tworzy, chociażby sławiła jego poziom inteligencji, erudycji, fantazji, wiedzy itp. Jaką miałaby wartość użytkową, jeśli nie sięgałoby się po jej zawartośc z poszczególnych jej kartek. A przecież każdy może ją odkrywać po swojemu. Do niego należy interpretacja. Te czasy , kiedy pytano, co autor miał na myśli, już dawno minęły. Oczywiście należało na lekcjach polskiego trafić w konkretną myśl, jaką profesor miał zapisaną w swoim kajeciku. Twoja interpretacja nie miała prawa odbiegać od tej, którą z kolei przyjął bez szemrania na studiach.
A co w mojej księdze jest jeszcze do odkrycia, czego bym sama nie wiedziała? Gdzie znajduje sie zakładka, na jakim fragmencie mojego życia? Do czego wracam wspomnieniem?
Dyrygentura... Tak, może wielu znajomych zetknęło się z informacją, że kiedyś dyrygowałam przez rok chórem szkolnym (mam też wykształcenie muzyczne). Było to jednak króciutko i bardzooooo dawno temu.
Na dowód mój archiwalny post: tutaj
Ale...
Chyba w żadną czynność zawodową nie wkładałam tyle emocjii, ile w dyrygenturę. Jeśli ktoś pomyśli, że dyrygowanie to zwyczajne "machanie pałeczką" (czy rękoma) do rytmu, to się myli.
Ostateczny kształt utworu i sposób przedstawienia go słuchaczom zależy od analizy i interpretacji dokonanej przez dyrygenta.
Między dyrygentem a zespołem (instrumentalnym, chórem lub obiema grupami wspólnie ) musi iskrzyć, a dyrygent powinien mieć charyzmę. Przecież w członku orkiestry, chóru czy w soliście może odezwać się wewnętrzny sprzeciw , co do sposobu interpretacji stosowanej przez dyrygenta. Tylko posiadana charyzma potrafi ujarzmić pewne indywidualności i stworzyć harmonię nie tylko muzyczną.
Za umiejętnościami i charyzmą kryją się takie cechy, jak: wybitna muzykalność i znajomość historii muzyki.
Dlaczego wybrałam ten temat?
Od wczoraj nie mogę zapomnieć filmiku imponującej wersji na żywo tanga "Loca" autorstwa Orquesta Tipica Juan D`Arenzo. Znalazłam go na Watch|Facebook.
Kusi mnie, aby ten filmik przypiąć do swojej strony na czas, aż mi się znudzi.
Kocham dyrygenta tej orkiestry. Idę każdym nerwem za jego emocjami i ruchem. Tego nie potrafię opisać. Zresztą motto na samym wstępie samo mówi za siebie. Powtórzę go jeszcze raz:
Jak powiedział Frank Zappa -
„mówić o muzyce, to jak tańczyć o architekturze"
A oto wspomniane tango milonga z ogromnną emocją dyrygowane.
Najlepsze dowcipy o dyrygentach tutaj