Translate

piątek, 8 kwietnia 2016

NIE ROZDRAPUJMY RAN

Ślady na piasku

We śnie szedłem brzegiem morza z Panem 
oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. 

Po każdym z minionych dni zostawały na piasku
dwa ślady: mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia. 

I rzekłem:
“Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą
przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego
wtedy, gdy mi było tak ciężko?” 
Odrzekł Pan:
“Wiesz synu, że Cię kocham
i nigdy Cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad
ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”


anonim


(Ten wiersz odnalazłam na stronie franciszkanie.pl)
Ślady na piasku

Ślady na piasku
Pewnego dnia śniło mi się, że spacerowałam plażą z Panem,
Na ciemnym niebie rozbłyskiwały sceny z mojego życia.
Po każdej z nich na piasku pojawiły się dwie pary stóp:jedne należały do mnie,a drugie do Pana.
Kiedy błysnęła przede mną ostatnia scena,
Spojrzałam znowu za siebie.
Nie zauważyłam śladów stóp Pana.
Uświadomiłam sobie, że był to najgorszy i najsmutniejszy czas w moim życiu.
Nigdy nie mogłam o nim zapomnieć
"Panie - rzekłam - kiedy postanowiłam iść za Tobą,
Powiedziałeś mi, że zawsze będziesz przy mnie.
Jednak w najtrudniejszych chwilach mego życia
na piasku widniały ślady tylko jednych stóp.
Panie, dlaczego, gdy najbardziej Cię potrzebuję,
Ty mnie zostawiasz?"
"Moje drogie dziecko - wyszeptał- kocham cię
i nigdy cie nie opuszczę, nigdy i nigdzie,
w chwilach prób i doświadczeń.
Gdy widziałaś ślady tylko jednych stóp,
to znak, że cię niosłem"

autor:Margaret Fishback Powers (przekład: Aldona Nowak)


 







  Zamieściłam obok siebie dwa wiersze dla porównania adaptacji z oryginałem.

    Wyżej zamieszczony w prawej kolumnie tekst Wydawnictwo ZYSK i S-ka przedstawiło jako "najsłynniejszy i najczęściej publikowany współczesny wiersz o treści religijnej".
Z książki Margaret Fishback Powers "Ślady na piasku" dowiedziałam się, że wiersz nie jest jednak anonimowy.

To właśnie Margaret Fishback Powers jest jego autorem. Wiersz ten napisała 10 października 1964 roku. W swojej książce podaje moment swojego życia, w którym wiersz powstał. Zagubiła jednak pierwszy rękopis podczas przeprowadzki z Toronto do Vancouveru. Wiersz był wykorzystywany przez inne osoby, którzy kradnąc jej własność, poczynili dla swoich celów różne adaptacje pod swoimi nazwiskami. Zresztą w sieci można pod tym lub podobnym tytułem znaleźć dziesiątki wierszy.

Margaret przez siedem lat pisała "...do różnych ludzi i wydawnictw, aby dowieść autorstwa swych wierszy. Dostała różne odpowiedzi, nikt jednak nie chciał przestać wykorzystywać czy publikować jej utworów, ponieważ przynosiły duże dochody. W końcu rękopis odnalazł się. Przez wszystkie lata, dopóki sama nie opublikowała wiersz pod tytułem "ŚNIŁO MI SIĘ" w 1985r. pod swoim nazwiskiem, w zbiorze poezji "Serce przy sercu", miała ogromny żal do wydawnictw. W końcu odpuściła. Zrezygnowała z kontynuacji procesu o uznanie praw autorskich uzyskując od wydawnictw obowiązek publikacji ich pod jej nazwiskiem, natomiast nie podobają jej się pewne adaptacje wiersza, które dokonują dla swoich celów.

Teraz przytoczę (aby nie naruszyć praw autorskich związanych z opisywaną książką), końcowe słowa autorki wyrażone w ostatnim rozdziale jej książki "Ślady na piasku":
"Nieszczęścia, które nas ostatnio dotknęły- straszny upadek Pauli z wodospadu w parku Golden Ears oraz atak serca Paula - przypomniały mi (...) że należy oszczędzać siły i emocje, aby wieść życie zgodne z Bożymi celami, a nie trwonić ich na rozdrapywanie doznanych krzywd."

    "... Jestem głęboko wzruszona, dowiadując się, jakie znaczenie wiersz "Ślady na piasku" miał dla różnych ludzi. Na przykład w czasie kryzysu w Zatoce Perskiej w latach 1990-1991 czytałam w gazecie relacje prostego marynarza z Tennessee, który narażał swe życie na irackim polu minowym. Cudem przeżył. Następnego ranka żołnierze przeszukiwali teren i obok jego śladów  znaleźli siedem min oraz zwoje drutu kolczastego. Powiedzieli mu, że jest albo najgłupszym, albo najszczęśliwszym marynarzem na świecie.
     Starszy marynarz Mark Schrader powiedział kolegom, a później dziennikarzom: "Nie widziałem żadnych drutów kolczastych!" 

    Kiedy po wszystkim członkowie oddziału rozmawiali o tym wydarzeniu, ktoś wspomniał o wierszu "Ślady na piasku":
   - Najwyraźniej to nie moje ślady biegły na polu minowym - stwierdził młody bohater. - Były to ślady Boga, który mnie przez nie przeniósł."

   "(...) To, co Bóg uczynił dla mnie, co uczynił dla tego młodego marynarza, zrobi także dla każdego, kto Go poprosi, aby szedł z nim przez życie."

    A więc nie rozdrapuj ran, nie rozpamiętuj doznanych krzywd - szkoda życia.  Odpuść, a znajdziesz Pokój Boży w sercu. A Pan i tak przeniesie Cię przez najtrudniejsze odcinki Twej drogi. Zesłał Ci również swoje anioły, aby Cię strzegli na wszystkich Twoich drogach. Nie jesteś sam.


Wypłyń na głębię. Nie jesteś sam.