Translate

niedziela, 15 kwietnia 2018

KOSZTOWNA CHOROBA

Marian Załucki
"Było, jak co wieczór,
Wznowił mi ten ból się.
Przyszedł lekarz, potrzymał
Mi rękę na pulsie



I zapisał z zapałem
Jakieś proszki na poty.
 
 - Czy to groźne? -spytałem
- Nie, nie groźne, 100 złotych.


- Ale jedno doktorze
Mi się nie podoba,
Skąd właśnie u mnie
Tak kosztowna choroba?

Lekarz myślał, pomyślał


No i spytał czym prędzej
- Czy w pańskiej rodzinie
Nie miał już ktoś pieniędzy?

Rzuciłem jemu 
Spojrzenie niewinne
- Nie miał, panie doktorze,
To u nas rodzinne.

Jakaś dziedziczna 
Wręcz epidemia,
Mój dziad po pradziadkach
Już to miał, że nie miał.


Potem z mężczyzny 
To szło na mężczyznę
Aż zaraziliśmy 
Całą ojczyznę"