Ochraniacz głowy dziecka, koronka na niebieskim jedwabiu.Museum of Fine Arts Boston
Aż przykro mi się robi, kiedy patrzę na swojego młodszego wnuka. Ma na czole długą zielonkawą "śliwkę". Kilka dni temu nabił sobie guza, dokazując w czasie kąpieli w wannie w obecności mamy. Nawet nie wydał żadnego dźwięku, tak jest szczęśliwy w czasie tych harców. Czy jest jakieś możliwe zabezpieczenie przed upadkiem dziecka, a szczególnie jeśli chodzi o głowę?
Nawet i starszemu dziecku można tylko rozmasować guza i pocieszyć.
Są też pewne środki, które niwelują siniaki i skracają czas dochodzenia "do normy".
Dla dzieci małych w dawnych wiekach były jednak inne sposoby zapobiegania skutkom upadków.
W słowach kobiet: wojna o niepodległość i narodziny narodu, 1765-1799(Praca zbiorowa) jest opisywana w liście tzw. czapka puddingowa.
W ogóle ta książka warta jest polecenia, bo jest ona zaproszeniem do cofnięcia się w czasie… do „podsłuchania” życia kobiet piszących 250 lat temu… do zapoznania się ze 144 mało znanymi, ale zadziwiająco elokwentnymi kronikarzami.
Te kobiety żyły dawno temu, między 1765 a 1799 rokiem. Ale kiedy dostroi się uszy do ich sposobu pisania, ich głosy z łatwością przeskakują przez wieki. Po przeczytaniu tylko kilku zdań, można cofnąć się w czasie, stając na ich miejscu. A to, co mają do powiedzenia, jest zawsze fascynujące, często otwierające oczy, a czasem rozdzierające serce.
Np. urywek z listu Abigail do przyjaciółki, mającej córeczkę Betsy, z prośbą o pożyczenie pewnej ochronnej części stroju dla swojego dziecka o imieniu Nabby. A co to za specyficzny strój?
"Byłabym wdzięczna za pożyczenie mi tego pikowanego urządzenia, które pani Fuller zrobiła dla Betsy. Nabby rani (rozbija) czoło, jest gruba jak morświn i ciężko upada."
Początkowo byłam zgorszona określeniem przez matkę własnego dziecka, porównując go do morświna.
„Pikowane urządzenie”, o którym mówi Abigail, to puddingowa czapka. Była to watowana czapka zawiązywana na głowach maluchów zaczynających chodzić. Miała ona chronić ich głowy przed zranieniem w czasie upadku. Powszechnie uważano, że częste uderzenia w głowę zamieniają mózgi dzieci w papkę – jak w budyń, stąd określenie „czapka puddingowa” (budyniowa). Małe dzieci często nazywano ujmującym określeniem „małe puddingowe główki”.
Dziecko w czapce puddingowej XVIIIw.
Puddingowa czapka
Peter Rubens z rodziną
art by Peter Rubens
Peter Rubens - Dziecko w czapce puddingowej, 1620
Czasem słyszy się opinie, że nadopiekuńczość jest niewskazana. Co jednak może sobie powiedzieć, np. rodzic dziecka, które w trakcie niewinnej zabawy (w chowanego) przekroczyło granicę życia. Często jest to zbieg niefortunnych okoliczności, niezależnych od rodziców, ale oni i tak będą się winić, że nie zapobiegli tragedii, będąc w zasięgu ręki.
Przykład na podstawie tragedii, jaka spotkała Erica Claptona jest opisanyw viva.pl całościtutaj.
Oto urywki istotne dla tego wpisu:
"19 marca 1991 roku Eric Clapton wybrał się z synem do cyrku w Nowym Jorku. Dziecko przebywało tam wraz z matką z wizytą. To wtedy tak naprawdę artysta miał poczuć instynkt ojcowski. Bawili się doskonale, śmiali i żartowali. Nawiązała się między nimi więź. Wokalista miał obiecać sobie, że od tej pory będzie poświęcał dziecku więcej uwagi... Kolejnego zaplanował nawet wizytę w Zoo. Nie było im to jednak dane.
Dzień później wydarzyła się tragedia, która zmieniła wszystko. W apartamencie wieżowca na 53. piętrze przebywali tego dnia mały Conor, jego matka Lori, opiekunka chłopca oraz dozorca, który zjawił się na miejscu tuż przed fatalnym zdarzeniem. Był poranek. Według jednej z wersji okno, sięgające od podłogi do sufitu i w żaden sposób niezabezpieczone (znajdowało się bowiem w uprzywilejowanej części apartamentowca), miała otworzyć sprzątaczka, by przewietrzyć pomieszczenie. Według innych – bardziej prawdopodobnych – zrobił to dozorca. Miał zająć się ich czyszczeniem.
W tym samym czasie malec bawił się z nianią w chowanego. Prawdopodobnie chciał ukryć się za półką, znajdującą się na podłodze, tuż przy feralnym oknie. Myślał, że jest jak zwykle zamknięte... W źródłach pojawiają się także informacje, że we Włoszech mieszkał w parterowym domu. Miał zwyczaj podbiegania do okien zawsze, gdy spodziewano się gości. Witał ich, radośnie machając. A wiedział, że do apartamentu miał niebawem przybyć jego tata. Malec podobno bardzo cieszył się na to spotkanie.
Conor wypadł z okna apartamentu na Manhattanie z wysokości 53. piętra. Zginął na miejscu. Gdzie w tym czasie była jego matka? W sąsiednim pokoju. Zjawiła się w pomieszczeniu, w którym doszło do dramatu, gdy usłyszała rozpaczliwy krzyk niani. Od razu zrozumiała, co się stało. Gdyby nie jedno zdarzenie, do tragedii być może w ogóle by nie doszło..."
„Eric był w drodze do nas, aby go odebrać. Usłyszałam, że przyszedł faks i postanowiłam to sprawdzić, zanim poszłam do pokoju Conora. Spóźniłam się o niecałą minutę. Gdybym nie dostała tego faksu, on ciągle by żył”, podkreślała zrozpaczona w jednym z wywiadów.
(...)
Artysta, który szedł na spotkanie z synem, widział przed apartamentowcem tłum gapiów. Patrzyli na zmasakrowane zwłoki jego dziecka. Nawet nie zainteresował się, na co patrzą, co później sobie wyrzucał. Jednak to właśnie on musiał później pojechać do kostnicy, by zidentyfikować ciało malca. Matka chłopca nie była w stanie tego zrobić..."
(...)
Eric Clapton mówił później
"...że nie może sobie wybaczyć tego, co stało się tamtego dnia. Czuł się winny, ponieważ w ostatnich chwilach nie był przy małym synku. „Będę z tym poczuciem winy żył już zawsze”.
Poniżej piosenka tego zrozpaczonego ojca utworzona po śmierci synka.
Eric Clapton - Tears In Heaven (Official Video) - YouTube
"Łzy w niebie"
Czy będziesz znał moje imię, gdy spotkamy się w niebie? Czy wciąż będziemy tacy sami, gdy spotkamy się w niebie? Muszę być silny i prowadzić życie dalej, ponieważ wiem, że teraz nie mogę być z Tobą tu, w niebie.
Czy weźmiesz mnie za rękę, gdy spotkamy się w niebie? Czy pomożesz mi wstać, gdy spotkamy się w niebie? Będę szukał mojej drogi, przez noc i dzień, ponieważ wiem, że teraz nie mogę zostać z Tobą tu,
W niebie.
Czas może Cię sprowadzać, Czas może zgiąć Twoje kolana, Czas może złamać Ci serce, Więc zacznij prosić, zacznij błagać.
Za drzwiami jest pokój i wiem,
Że nie będzie już więcej łez w niebie.
Czy będziesz znał moje imię,
Gdy spotkamy się w niebie? Czy wciąż będziemy tacy sami,
Gdy spotkamy się w niebie? Muszę być silny i prowadzić życie dalej, Ponieważ wiem, że teraz nie mogę być z Tobą Tu, w niebie. Bo wiem, że teraz nie mogę być z Tobą