(Źródło: Pixabay) |
Sierpień już ledwo dyszy. Nie da się ukryć... koniec laby... trzeba brać się znów do roboty, bo same gołąbki nie wlecą do gąbki.
Nie dotyczy to wielkiej rzeszy przedszkolaków i emerytów, chociaż nie miałaby i ta grupa nic przeciwko temu, aby z nieba taka pieczeń spadała.
Przysłowie znane dziś w postaci:
Pieczone gołąbki nie przyjdą same do gąbki wywodzi się z popularnych opowiastek o raju próżniaków.
Miało ono od XVI w. do dziś m.in. takie warianty:
Nie przyleci do gęby gołąb upieczony.
Pieczony gołąb nikomu do gęby nie przyleci.
Nikomu z nieba pieczone nie przyleciały gołąbki.
Chce się chleba gębie, nikomu w nie pieczone nie wlecą gołębie. Pieczone nie polecą do gęby gołębie.
Pieczone gołąbki nie polecą do gąbki.
(...)
Trochę inne warianty (od XVII w.):
Nie było za wieku naszego,
Aby kiedy pieczone gołębie latały.
Leniwy chce, aby mu pieczone gołębie
Do gęby wlatały.
Darmo ostrzysz niebo,
wyszczerzając ząbki:
nie przylecą pieczone
do gęby gołąbki.
Choćby leniwiec siedział
a ostrzył ząbki,
przedsię by nie przyleciały
pieczone gołąbki.
(od w XVIII),
Nikomu pieczone gołąbki same do gęby nie polecą.
Pieczone gołąbki nie przylecą same do gąbki.
Pieczone gołąbki nie spadają prosto z rożna do gęby.
Pieczone gołąbki padają do gąbki.
Same gołąbki upieczone lecą z nieba do gąbki.
Nie polecą żadnemu ciepłe gołąbki do gębki.
Smażone gołąbki same do gęby bieżą.
(...)
Materiał ten zebrałam ze strony Radio Łódź (Język polski na co dzień)
Z Encyklopedii PWN:
"Pieczone gołąbki nie wlecą same do gąbki", polskie przysłowie znane już w okresie odrodzenia, bardzo popularne także w wersjach gwarowych (np. śląskie: "Pieczone gołómbki nie pójdom same do gómbki"); nawiązuje do średniowiecznej bajki o szczęśliwej krainie beztroskich darmozjadów, próżniaków, obżartuchów i wałkoni, gdzie nikt nie pracuje, po niebie latają pieczone gołębie, płoty są z kiełbas, domy z pierników, w rzekach płynie miód i mleko itd.; w średniowiecznej łacinie kraina ta była zwana Cucania, w językach romańskich Cuccagna lub Cocaygne, w germańskich Sclaffenland lub Lumberland, w polskiej literaturze sowizdrzalskiej Krajem Jęczmiennym.
No tak... Nikomu z nieba pieczone nie przyleciały gołąbki.
Pieczone, to może nie... tu mogę się zgodzić, zresztą może to nie ten rodzaj zwierzyny, czyli ptaszyna (gołąbki), ale takie, np.... owoce morza?
Nie wymagam, aby już były upieczone , czy przyprawione cytrynką, ale za to ... przynajmniej z nieba!
Czy przemawia przeze mnie beztroski darmozjad, próżniak, obżartuch i wałkoń -emeryt, bo chyba tak określiłby mnie na podstawie tej roszczeniowej postawy średniowieczny bajkopisarz?
Morskie tornado w Chinach przynosi ulewny deszcz gradu i zwierząt
Autor: Katie Serena
Opublikowano 15 czerwca 2018 r.
Zaktualizowano 27 stycznia 2020 r.
Znacie wyrażenie z „deszczowymi kotami i psami”, ale co z padającymi ośmiornicami i rozgwiazdami?
Ośmiornice i rozgwiazdy spadały na samochody
„Pogoda pod psem” może być tylko wyrażeniem oznaczającym, że pada mocno, ale w tym tygodniu w nadmorskim mieście w północno-wschodnich Chinach naprawdę padało tak mocno, że stworzenia zaczęły spadać z nieba. W tym przypadku stworzenia pochodziły z oceanu.
Miasto Qingdao w Chinach nie jest obce morzu i jego stworzeniom. W końcu w nadmorskim mieście często można zobaczyć ośmiornice, krewetki i rozgwiazdy. Jednak wyjątkowo rzadko można zobaczyć, jak spadają z nieba.
Gdy morskie tornado przeszło przez miasto, mieszkańcy byli zszokowani, widząc stworzenia spadające z nieba wraz z deszczem. Szokujące zdjęcia, które od tego czasu stały się popularne w chińskich mediach społecznościowych, pokazują morskie stworzenia spadające z nieba.
Jedno zdjęcie pokazuje ośmiornicę spadającą po niebie, a jej macki z gracją ciągną się za nią. Inny pokazuje rozgwiazdę rozłożoną na przedniej szybie samochodu. Kilka krewetek wyskoczyło przyczepionych do wycieraczek przedniej szyby, a mięczak został przyklejony do czyjegoś bocznego lusterka.
Termin „deszcz owoców morza”
zaczął pojawiać się w Internecie,
gdy ludzie dzielili się
coraz dziwniejszymi zdjęciami
Choć zdjęcia wydają się dziwne, a nawet jakby mogły być przerobione w Photoshopie, tak zwany „deszcz owoców morza” nie jest niespotykany. Najczęstszym zjawiskiem jest to, że tornada unoszą się nad wodą, tworząc tak zwaną „trąbkę wodną”. Jeśli wiatr jest wystarczająco silny, życie morskie można dosłownie wyłowić z oceanu i wyrzucić w powietrze. Gdy tornado się porusza, życie morskie porusza się wraz z nim i może opaść z powrotem na ziemskie jardy, a nawet mile od brzegu.
Konkretne morskie tornado, które było odpowiedzialne za deszcz ośmiornic, miało rekordowe wiatry o sile huraganu, które zarejestrowały 12 w skali Beauforta. Oprócz dosłownie ryb wyjętych z wody miasto doznało również rozległych zniszczeń mienia.
Chociaż może to być pierwszy (lub przynajmniej bardzo rzadki przykład) deszcz ośmiornic i rozgwiazd, ryb z pewnością spadał z nieba w czasie burz w przeszłości. We wrześniu w Meksyku kilka ryb spadło z nieba podczas burzy, a historycy z Biblioteki Kongresu wskazali, że deszcz stworzeń morskich był odnotowywany już w starożytnych cywilizacjach.
„Oczywiście, nie „pada” deszcz żab ani ryb w tym sensie, że żaby lub ryby wyparowują w powietrze przed deszczem, a potem padają, jak deszcz razem z wodą. Jednak silne wiatry, takie jak tornado lub huragan, są wystarczająco silne, aby podnosić zwierzęta, ludzi, drzewa i domy” – podała biblioteka na swojej stronie internetowej. „Możliwe, że może zostać wyssana ławica ryb lub żab i 'deszcz' je przerzuci gdzie indziej”.
Ci , którzy nie lubią owoców morza, a znaleźliby się w podobnej burzowej sytuacji, niech nie tracą nadziei, bo...
Oprócz stworzeń morskich, miasto doświadczyło również gradu wielkości jaj kurzych i papierowych pieniędzy spadających z nieba.
źródło: Pixabay |
Ja nie lubię owoców morza, ale nie uważam też za szczyt moich marzeń deszczu papierowych pieniędzy, ani kart płatniczych. Moniaki też nie są obiektem mojego pożądania.
Ta krótka przerwa na blogu, spowodowana czasem poświęconym na żałobę po zmarłym przyjacielu, tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie to jest w życiu najważniejsze.
O innym pokarmie spadającym z nieba piszę dzisiaj na moim drugim blogu tutaj Zapraszam serdecznie 💗