(Irena Kwiatkowska) |
Jeśli na koncercie konferansjer lub jakiś artysta kabareciarz szuka wzrokiem "ofiary" do współudziału w numerze, to zaraz wydaje mi się, że już.. już.. wskazując palcem w moją stronę... chodzi mu ... o mnie? To mnie chce wywołać, jak chińskiego ochotnika?! A przecież i przede mną , jak i za moimi plecami jeszcze tylu zwija się w kucki, aby nie być zauważonym.
Ostatecznie to wcale nie o mnie chodziło, ale o podstawionego artystę... Ufff...ulga.
A gdyby pod twoim dziesięsiopiętrowym blokiem stanęła ... śmierć... i spojrzała w kierunku twojego okna, to mimo, że tyle okien poniżej i ponad nim, byłbyś pewien/a, że ona spogląda w twoje okno i przyszła właśnie po ciebie?
A czy przez myśl nie przemknęłaby ci taka hipoteza, że "pani ta" tylko sprawdza, czy sąsiad z góry swoje okna ocieplił, bo zima idzie, przeziębi się biedaczyna, złapie jeszcze katar, a jeszcze nie nadszedł czas jego?
Trzy ćwierci do śmierci - Irena Kwiatkowska - YouTube
Krąży śmierć przed moim domem
Ma ogromne oczodoły
Nie wygląda wcale szpetnie
Sympatyczna nawet
Zaprosiłabym ją chętnie
Do siebie na kawę (Ha, ha, sympatyczna)
Nagle w oknie mnie spostrzegła
Wbiegła w bramę prędko
Ale winda jej uciekła
Na dziesiąte piętro
Przeczesałam szybko włosy
By ją przyjąć godnie
Zapaliłam papierosa
Zupełnie swobodnie (O, ojej, ojej)
(Irena Kwiatkowska) |
W pracy miał zebranie
Nim zdążyłam krzyknąć: "Żegnaj!"
Słyszę jej pukanie
Weszła zgrabnie z lekkim chrzęstem
Jak wytworna dama
Zapytała: "Sama jesteś?"
Powiedziałam: "Sama" (He, he)
Siadła sobie na fotelu
"Zimno mi kapinę
Żebym miała choć kapelusz
A nie tę łysinę"
Mówię do niej: "Niech się pani
Tu u mnie rozgości,
Może lepiej na tapczanie
Rozprostować kości" (Nie? Aha, nie...)
W portret męża mego
I spytała: "Długo jeszcze
Czekać mam na niego?" (Aha... Ha, ha, ha...)
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,irena_kwiatkowska,trzy_cwierci_do_smierci.html