Wczoraj tak niemiłosiernie wiał wiatr , że skutecznie odstraszył dzieci z placów zabaw. Nawet własny placyk zabaw z domkiem, zjeżdżalnią, huśtawką i trampoliną ogrodową wiał u nas pustką. Tylko wiatraczek na szczycie domku kręcił się, jak oszalały.
Zabawa w domu. Już pół roku przedszkolak jest ograniczony do wspólnej zabawy z rodzicami lub dziadkami, zamiast przebywac i bawić się wśrod rówieśników. Pomysłów już czasem brakuje. Dochodzi do tego, że inspiracji szukamy nawet na strychu. Tam składowane są już nie używane zabawki trzymane dla naszego niemowlaka. W odpowiednim momencie zniesie się ze strychu , odkurzy, zdezynfekuje i będą, jak nowe. Wczoraj Kuba odkopał jakieś mozaiki - zabawy edukacyjne, rozwijające motorykę rąk i wyobraźnię dziecka.
Przy okazji przekazałam mu trochę informacji na temat mozaik w ogóle, bo przecież nie zawiozę go do San Francisco, aby pobiegał sobie po słynnych mozaikowych schodkach na 16th Avenue.
Girl runs up San Francisco's 16th Avenue Tiled Steps Photo © 1998-2010 Abe Kleinfeld www.abekleinfeld.com |
Może warto zacząć od przypomnienia, czym jest mozaika?
Otóż wg Wikipedii
"Mozaika – dekoracja w postaci ornamentu lub obrazu, wykonana z drobnych, o różnej kolorystyce, fakturze i kształcie kamyczków, kawałków szkła lub ceramiki. Elementy są przyklejone do podłoża przez ułożenie na niezwiązanej zaprawie, wapiennej, cementowej lub żywicy pochodzenia roślinnego".
Rzymska mozaika "Cyganka" Zeugma Mosaic Museum, in the town of Gaziantep, Turkey |
Ta mozaika jest jedną przykładową mozaiką z największej kolekcji rzymskich mozaik na świecie. Kolekcja ta znajduje się w Muzeum Zeugma w Gziantep w Turcji.
Zeugma Mosaic Museum, in the town of Gaziantep, Turkey |
Osobiście zachwycona byłam mozaikami zachowanymi w Pompejach, będąc tam w 1981 r. może dlatego, że towarzyszyła mi wyobraźnia przedstawiającą tamten kataklizm. Ruiny i przedmioty zachowane w tym miejscu pozwalają odkryć styl życia Rzymian.
Alexander the Great mosaic |
Lubię też współczesną mozaikę artystyczną.
Klimt |
Mozaika
Iris Schilke
Nie chcę twego portretu
namazanego
w przelotną noc.
Chcę go malować
tygodniami.
Kolorowe kamyczki mi dajesz
przy każdym spotkaniu
do mozaiki
ze światła i cienia
która coraz bardziej ciebie przypomina
ale nigdy nie będzie skończona.
Przełożył
Jacek St. Buras
Incomplete mosaic |
Mosaic Artwork Portrait ... Constantin Paunescu Art. |
Muszę się przyznać jeszcze do czegoś, do oczarowania większymi formami, tj. glazurowanymi cegłami układanymi w piękne mozaiki. Gdzie i kiedy to się zaczęło?
Otóż mąż będąc na kontrakcie budowlanym w Iraku w początkach lat 80. przysyłał stamtąd widokówki oraz przywoził fotografie przez siebie wykonane z miejsc, które przez rok tam zwiedzał i podziwiał.
Jedna z nich z Nedżefu, , gdzie znajduje sie Meczet Imama Alego
A tu fotka, na której mąż stoi po prawej stronie z założonymi rękoma. Pomylić go z panami stojącymi po drugiej stronie wejścia nie sposób. Zdjęcie ma już ponad 40 lat, mąż miał wtedy trochę mniej latek, ale do czterdziestki już niewiele brakowało.
Barwa zdjęcia już nie oddaje barw z momentu jego powstania.
Jak już prawdziwą perłę spotkałam w berlińkim Muzeum Pergamońskim, kiedy byłam tam w 2011 roku.
Brama Isztar z drogą procesyjną
Skąd tam się wzięła?
"(...)
Robert Koldewey rozpoczął prace wykopaliskowe w Babilonie w 1899 roku i kontynuował je przez kolejne 18 lat. Na pierwsze fragmenty emaliowanej cegły, która kilka lat później okazała się pochodzić ze spektakularnej Bramy Isztar, natrafił jeszcze przed rozpoczęciem właściwych badań archeologicznych.
„Podczas mojego pierwszego pobytu w Babilonie, w czerwcu 1887 r., i ponownie w trakcie mojej drugiej wizyty, w grudniu 1897 r. widziałem wiele fragmentów emaliowanych cegieł, z których kilka zabrałem ze sobą do Berlina” – zanotował Koldewey
Pozostałości monumentalnej struktury Bramy Isztar, którą licowały owe emaliowane cegły, wyłoniły się spod pustynnego pyłu latach 1902-1904. Robert Koldewey i współpracujący z nim Walter Andrae byli pewni, że natrafili na coś niezwykłego…
Pierwsze fragmenty cegieł dotarły do Berlina już w 1903 roku, zaś w 1927 dopełniło je 500 skrzyń, wypełnionych po brzegi starożytnymi puzzlami. W 1930 zakończono ostatecznie prace rekonstrukcyjne. Tam gdzie brakowało oryginalnych cegieł, zastosowano współczesne repliki, do których idealnego odtworzenia zbudowano nawet specjalne piece.
Brama Isztar była tak monumentalna, że w muzeum zmieściły się tylko mniejsze z jej podwójnych wrót. Te większe zalegają bezpiecznie w muzealnych magazynach. Nie udało się więc odtworzyć wszystkich z 575 byków i smoków, które niegdyś zdobiły bramę oraz 120 lwów, obserwujących przechodniów ze ścian drogi procesyjnej.
Choć bramę nazywamy Isztar, od babilońskiej bogini miłości i wojny, którą symbolizują przedstawienia lwów, to cały kompleks architektoniczny dedykowany jest również głównemu bóstwu Babilonu Mardukowi oraz odpowiedzialnemu za zjawiska atmosferyczne Adadowi, z których pierwszego reprezentują smoki, zaś drugiego tury (auroch).
Dziś w Muzeum Pergamońskim w Berlinie możemy podziwiać wspaniałą rekonstrukcję Bramy Isztar, drogi procesyjnej oraz zachwycającą motywami palm fasadę sali tronowej Nabuchodonozora II, efekt wieloletnich i żmudnych prac składania tysięcy elementów babilońskiej układanki. Jest to niewątpliwie jedna z najbardziej kompleksowych i zdumiewających rozmachem rekonstrukcji architektonicznych w historii archeologii."
Źródło: Archeopasja.pl
A że ten mozaikowy zawrót głowy trwa jeszcze, udowodniłam już w starym poście, w kórym zamieściłam swoją "mozaikową" łazienkę w obecnym domu.
Jedna z mozaik w parku Gaudiego: