I nie wytrzymałam...
Spałaszowałam dziś 2 pączki - jeden z adwokatem, drugi z różą. Zięć był taki przezorny i nie kupił więcej gatunków, bo skończyłoby się źle. Nie dla niego, ale dla mnie. A jak pączki to i kawusia. Też bogaciej, niż każdego dnia - o jedną więcej, czyli łącznie...trzy. Ta ostatnia słabiutka, dla własnego rozgrzeszenia, ale tyle ostatnio piszą o dobrodziejstwach tego płynu...
Kalorie z dwóch pączków wymagają 80 minut wysiłku. Mąż już "pognał" na spacer do lasu, a ja ... zobaczymy. Jeszcze dzień nie schylił się ku zachodowi. Z mężem to ja bym ducha wyzionęła. Nie moje tempo.
Szukałam ilustracji "kawowej" i natknęłam się na taką oto:
Yaoyao Ma Van As |
I zamiast kontynuować wpis o pączkach i kawie , wkurzyłam się trzymaniem rąk w kieszeniach przez mężczyzn w towarzystwie kobiet, nawet patrząc na ilustrację.
Jestem starej daty i nic na to nie poradzę.
Ale przyjrzałam się bardziej ilustracji...i wzrok mój przykuły pokazane na niej emocje.
Zauważyliście ten wzrok dziewczyny?
A i chłopcu chyba nie jest ona obojętna. Ma rumieńce na twarzy.
Cóż tam ręce w kieszeni! Wybaczę mu ostatecznie, bo czuję między nimi miłość.
Popatrzcie: artystka z Los Angelos Yaoyao Ma Van As stworzyła swoimi rysunkami fabułę o miłości.
Zacznijmy jeszcze raz od zapoznania się gdzieś w pracy w czasie przerwy na lunch... zresztą sami sobie opowiedzcie tę historię miłości. Ciekawe, jak się rozwinie. Macie ułatwioną sprawę tymi pięknymi ilustracjami.
I żyli długo i szczęśliwie....
A kto tak pięknie przedstawił tę historię malarsko?
Oto artystka : Yaoyao Ma Van As
Dwa spojrzenia na miłośc szczęśliwą:
I - wg Wisławy Szymborskiej
Fran Summers UK Vogue November 2018 |
Wisława Szymborska
Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne,
czy to poważne, czy to pożyteczne —
co świat ma z dwojga ludzi,
którzy nie widzą świata?
Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi,
pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani,
że tak się stać musiało — w nagrodę za co? za nic;
światło pada znikąd —
dlaczego właśnie na tych a nie innych?
Czy to obraża sprawiedliwość? Tak.
Czy narusza troskliwie piętrzone zasady,
strąca ze szczytu morał? Narusza i strąca.
Spójrzcie na tych szczęśliwych:
gdyby się chociaż maskowali trochę,
udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół!
Słuchajcie, jak się śmieją — obraźliwie.
Jakim językiem mówią — zrozumiałym na pozór.
A te ich ceremonie, ceregiele,
wymyślne obowiązki względem siebie —
wygląda to na zmowę za plecami ludzkości!
Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło,
gdyby ich przykład dał się naśladować.
Na co liczyć by mogły religie, poezje,
o czym by pamiętano, czego zaniechano,
kto by chciał zostać w kręgu.
Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne?
Takt i rozsądek każą milczeć o niej
jak o skandalu z wysokich sfer Życia.
Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy.
Przenigdy nie zdołałaby zaludnić ziemi,
zdarza się przecież rzadko.
Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej
twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej.
Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać.
..................
Stare Dobre Małżeństwo
Jest tyle ciepła
W twym głosie - miła
Że nawet lodowiec
Z torbami byś puściła
Jest tyle wiary
W twej duszy - droga
Że Ocean Spokojny
Boso przejść byś mogła
Jest tyle żaru
W twych słowach - piękna
Że ogień z ogniska
Dałby ci się opętać
Jest tyle światła
W twych śladach - mroczna
Że po krach lodowych
Też do mnie byś doszła
Jest tyle czułości
W twych gestach - urocza
Że z każdej naszej chwili
Musi coś pozostać
Jest tyle mądrości
W twym serdecznym palcu
Że kwiaty pokojowe
Nie pozwolą zasnąć
Jest tyle miłości
W twym sercu - mała
Że późny listopad
W lipiec byś zamieniała
Jest tyle błękitu
W twoich oczach - jasna
Że pójdę za tobą
Aż na koniec świata
JESTEŚ - Stare Dobre Małżeństwo - You Tube