(animacja: Irina Marinina/MIRA1/) |
Jak na bluesa, to ten rytm z animowanego obrazu jest ciut za szybki, ale nie mam wpływu na tego akurat mężczyznę, to autorka animacji mogłaby spowolnić tempo jego muzyki :)
Ale nie o tempie muzyki chcę pisać, choć blues tu też zagości.
Ad rem
Nie mam, dzięki Bogu , kłopotów ze snem. Bywają jednak takie momenty, kiedy zasiedzę się nad blogiem, bo akurat wena wieczorem mnie odwiedzi, a przecież nie mogę być niegościnna. Wtedy mija czas, kiedy najlepiej przychodzi sen, czyli około 22.30 i zaczyna się bezsenność , która bywa, że trwa do 2. w nocy. Rozpamiętuję wtedy treść posta, może nie to i nie tak ujęłam, a nawet coś mam chęć od ręki zmienić. Podczas, gdy tekst napisany jest w mgnieniu oka, to jednak mam czasem chęć zmienić obraz na inny, który jest w pamięci, ale muszę poszperać po folderach. A sekundy biegną jak szalone.
Ludzie na ogół mają poważniejsze problemy, które spędzają im sen z oczu, np. sprawy sercowe i to nie kardiologiczne, ale te emocjonalne.
(utwór z repertuaru zespołu Stare Dobre Małżeństwo)
Słowa Adam Ziemianin
Muzyka:Krzysztof Myszkowski
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czemu cię nie ma na odleglość ręki?
Czemu mówimy do siebie listami?
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata
Gdy to uslyszysz - będzie środek zimy
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy twoje próbuję uglaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, by nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem...
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa
Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc
Biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Słowa Adam Ziemianin
Muzyka:Krzysztof Myszkowski
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czemu cię nie ma na odleglość ręki?
Czemu mówimy do siebie listami?
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata
Gdy to uslyszysz - będzie środek zimy
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy twoje próbuję uglaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, by nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem...
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa
Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc
Biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czarny blues o czwartej nad ranem - SDM - YouTube
Najczęściej tak bywa, kiedy nastąpi rozstanie, na które się godzimy, albo sami jesteśmy jego inicjatorem. Pozostaje jednak tęsknota.
Z nim będziesz szczęśliwsza -SDM - YouTube
Tekst: Edward Stachura
Muzyka: Krzysztof Myszkowski
Zrozum to, co powiem
Spróbuj to zrozumieć dobrzeJak życzenia najlepsze, te urodzinowe
Albo noworoczne, jeszcze lepsze może
O północy, gdy składane
Drżącym głosem, niekłamane
Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się
A jaka zaczyna
Nie myśl, że nie kocham
Lub, że tylko trochę
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem
Tak ogromnie, bardzo, jeszcze więcej może
I dlatego właśnie - żegnaj
Zrozum dobrze - żegnaj
Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
Ja, cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się
A jaka zaczyna
Ze mną można tylko
W dali znikać cicho