Translate

wtorek, 10 kwietnia 2018

KĄPIELÓWKI



   Mamy dopiero kwiecień, ale za to jaki ciepły!
Moje sąsiadki wczoraj już się opalały, tak przy okazji, podczas prac ogrodowych. Ja nie jestem jeszcze tak odważna. Może brak mi hartu, który przez te ciągłe perturbacje zdrowotne gdzieś uleciał. Ale powoli, powoli i ja dojdę do formy.

   Nawet dzisiaj wystawiłam swoją twarz do słońca , siedząc na fotelu na tarasie. Uzupełniam vitaminę D. Tej też podobno mam nie za wiele. Nawet udało mi się przysnąć. Dobrze, że to nie plaża, bo może jakiś dowcipniś zrobiłby z tego użytek.


Tak do wody w pełnym rynsztunku?

Jak plaża to i jakiś kostium. 
Przynajmniej tego wymagał Ludwik Jerzy Kern.







Przecież nie każda kobieta wygląda jak słynne aktorki.






Tym paniom nikt nie śmiał sprawdzać wymiarów stroju, uprawniających do korzystania z plaży.