William Etty, Miss Lewis as a flower girl, 1838 |
Ludwik Jerzy Kern "WIOSNA"
"Ledwie wietrzyk za oknem
trochę cieplej zawieje,
Już co drugi poeta
na 102 lirycznieje.
Rozpoczyna się wyścig
w dyndoleniu o wiośnie,
I o ławce, że czeka,
I o trawce, że rośnie.
I o listkach co w maju
Się akurat puszczają.
A - przepraszam poetów-
Kiedy puszczać się mają?
Potem hurtem ludowo
O rozłogach i łanach,
O kaczeńcach na łanach,
O zmierzchaniach i ranach.
Lub pod innym aspektem
Wierszem buja się ludzi,
O naturze świergoląc,
Co to wiosną się budzi.
Nocną ciszę majową
Się opiewa bezkarnie,
Jakby w styczniu po nocach
Było gwarno i rojnie.
Takoż mnóstwo się pisze
O urokach i czarach,
Że ta wiosna dla młodych
To prawdziwy jest dar, ach!
A tymczasem panowie:
Wszystko blaga i lipa.
Dla mnie wiosna, na przykład,
to jest katar i grypa
Dla mnie ławka o zmroku
(Kto z poetów to wie tyż?)
Prozaicznie oznacza
Murowany artretyzm,
Który często przez taką
Romantyczną poezję
(Choć z zasady nie mówi)
To się kiedyś odezwie.
A słowiki najgorsze,
Bo jak uczą kronik,i
Już królowi Jagielle
Bokiem wyszły słowiki."
W 562 rocznicę śpiewu słowików, po których nocnym słuchaniu, zmarł z przeziębienia król Władysław Jagiełło. powstał ten wiersz Ludwika Jerzego Kerna.