Nie zachowałam sobie dzisiaj nawet krzty prywatności. Co się ze mną dzieje na stare lata ?
Spowiadam się przed Wami nawet ze snów.
Trudno, może jakiś psychoanalityk zrobi na poczekaniu odpowiedni wykład.
A mnie śni się od lat, co pewien czas - brak butów na moich nogach. To i tak jest poprawa, że przynajmniej resztę garderoby mam w komplecie, bo i takie sny bywały. Zauważam ten brak obuwia w środku snu, nie wiem, czy w ogóle miałam buty, jeśli tak, to jakie. Zastanawiam się, czy je zgubiłam, czy nie miałam ich cały czas. Staram się stworzyć (w fabule sennej) wrażenie, że to mój styl, chociaż podskórnie czuję lekki wstyd. Może to jakieś kompleksy ze mnie wychodzą?
Może powinnam się przyzwyczajać, że na tamten świat, przejdę i tak boso, jak śpiewa ZAKOPOWER:
A w realu?
Mam cały skład obuwia. Mogłabym założyć sklep. Są takie, które pięknie pasowały w momencie zakupu, natomiast w domu okazują się niewygodne. Część tych nowych daję przyjaciółkom lub członkom rodziny, ale większość zalega półki i czeka na zbiórki odzieży organizowane przez różne organizacje charytatywne. Ale są takie, które przypominają mi młodość - piękne szpilki, naturalne korki z połączeniem naturalnej skórki, przemycane przez granicę w czasach, kiedy w Polsce kupowało się obuwie na talony.
Przekrój, 1997:
Balskorna, Helene Schjerfbeck, 1882 - Helene Schjerfbeck |
Edmund Fetting - Żołnierskie buty:
Jacob Dhein |