Proszę tym razem zapoznać się z dość dużym, zacytowanym w tym poście, fragmentem opracowania na temat roli zabawy w ogóle. W oryginale jest to podsumowanie artykułu popularno - naukowego z wykresami statystycznymi.
Ponieważ jestem absolwentką Szkoły Głównej Handlowej ( dawna SGPiS) - doceniam wymowę wszelkich takich "rysunków", ale jako też plastyczka z Bożej łaski, lubię pokazywać świat obrazem. Dlatego cytaty z tej pracy na temat zabawy autorstwa Anety Mac "Zabawa w życiu dziecka a dobrostan" postaram się przepleść właśnie obrazem stałym lub ruchomym.
"Zabawy są częścią natury ludzkich zachowań, wpływają na rozwój, na osobowość oraz wizerunek całych społeczności i kultur.
w niemalże każdym miejscu, z wykorzystaniem najrozmaitszych, zarówno tych prostych, jak i najbardziej wymyślnych przedmiotów.
Pozwalają bawiącemu chociaż na chwilę "stracić kontrolę"
i powrócić do spontanicznych,naturalnych zachowań.
Krąg ludzi zaangażowany w zabawę, zaczyna żyć własnym rytmem, w którym rządzą prawa wspólnie ustalone przez bawiące się osoby.
Jak powszechnie wiadomo, zabawa dziecka różni się w sposób zasadniczy od zabawy ludzi dorosłych. O ile bowiem człowiek dojrzały, bawiąc się zmierza ku innej rzeczywistości, o tyle dziecko tworzy sobie nowe "zabawowe" rejony i tym samym zmierza do wypracowania zupełnie nowych form psychicznej aktywności.
Dziecko w wieku przedszkolnym nie tylko może, ale przede wszystkim powinno się bawić. Przecież zabawa to dla niego ogromna praca, którą wykonuje każdego dnia.
W zabawie uczy się wszystkiego, jak postępować w kontakcie z innymi ludźmi, rozwija mowę, sprawność ruchową, manualną, wyobraźnię, a także uczy się panować nad emocjami. Zabawa jest także dla dziecka najprostszym, najłatwiejszym i najbardziej przystępnym sposobem zapoznania się z często niezrozumiałym światem dorosłych"
W co się bawić?
Pytanie zadane w czasach, kiedy panowały w Polsce zupełnie inne warunki polityczne i ekonomiczne powinno znaleźć odpowiedź w innym poście. Ale ja nie bawię się w politykę.