Tych wszystkich szanowanych przeze mnie Czytelników, którzy czytając moje felietony na portalu gostynin24.pl lub posty na blogu wczesnaemerytka.blogspot.com - myślą, że jestem "lekkoduchem" (w przenośnym i dosłownym tego słowa znaczeniu), uraczę tym razem powagą mojego ducha.
Nastrójcie się, bo będzie religijnie.
<><><><><><><><>
Jezus uzdrawiał wielu ludzi : ociemniałych, niemych, głuchych, paralityków,
a wręcz przywracał nawet do życia
zmarłych. Wystarczyła wiara chorych lub polecających ich bliskich.
Zazdrościłam tym ludziom, że mogli żyć w
czasach, kiedy mieli szansę bezpośredniego kontaktu z żyjącym i widocznym
Panem. Marzyłam, aby być wówczas blisko i dotknąć szat. Może wybłagałabym
uzdrowienie wzroku.
,, Jezusie, synu Dawida, ulituj się nade mną!” .
,, Jezusie, synu Dawida, ulituj się nade mną!” .
To mogłabym wyrzucić z siebie, ale nic nie
stoi na przeszkodzie, aby to błaganie mogłoby być aktualne dla mnie dzisiaj. W
czasie uczestnictwa we mszy św. bardzo
często w czasie podniesienia, po wezwaniu : "Święty, święty, Pan Bóg zastępów….” wysyłam swojego Anioła Stróża do Pana zstępującego na ołtarz, aby ucałował w moim
imieniu skraj Jego szat oraz poranione dłonie i stopy, przepraszając Go za moje
grzechy i prosząc o łaski dla siebie, bliskich, również o uzdrowienie.
Fot.bibliapoznań.blogspot.com |
Ale
dopiero kilka dni temu Duch św. uświadomił mi, że nie mam czego zazdrościć
ludziom, żyjącym w czasach Jezusa, że mieli szansę dotknąć Jego szat, czy ciała
żywego. Przecież to oni mogą mi zazdrościć, kiedy to ja teraz dotykam serca
żywego Pana Jezusa, przyjmując Jego ciało, które przecież jest, jak wierzę oraz
udowodniono naukowo, cząstką tkanki Jego serca.
Cud eucharystyczny w Lanziano we Włoszech |
Czyż
może być coś bliższego w kontakcie z Bogiem? Za życia Jezusa tylko taką
szansę i łaskę mieli apostołowie podczas ostatniej wieczerzy.
Dziś taką możliwość daje mi Pan każdego
dnia. Mogę wówczas wołać: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” i jeśli
jest to zgodne z wolą Boga, może mnie wysłuchać i uleczyć mnie. Może też z
miłości do mnie zachować mój obecny stan
choroby, który być może, jest wielką łaską dla mnie lub moich bliskich, o czym
mogę się przekonać przy spotkaniu z Nim.